Dziękuję bardzo.
Panie Marszałku! Panie Ministrze! Na forum Unii Europejskiej trwają prace dotyczące wprowadzenia nowych regulacji prawnych w zakresie kapitałów oraz norm płynności, co zapewne znajdzie odniesienie do pozycji i funkcjonowania banków spółdzielczych. Z treści otrzymanej odpowiedzi na złożoną przeze mnie interpelację w dniu 25 maja 2012 r., podpisanej przez pana ministra Mirosława Sekułę w dniu 21 czerwca, wynika, że rząd planuje dokonanie pełnej implementacji dyrektywy wchodzącej w skład pakietu CRD IV i rozporządzenia CRR. Taka sytuacja rodzi już dzisiaj duży niepokój o przyszłe funkcjonowanie, a także pozycję na rynku finansowym banków spółdzielczych. Zgodnie z dyskutowanym obecnie projektem nowych regulacji unijnych fundusz udziałowy jako zwrotny ma być wyłączony z listy funduszy podstawowych banku. Takie założenie jest właściwie nie do przyjęcia na gruncie polskim przez środowisko banków spółdzielczych.
Z ponad 150-letniej tradycji działania banków spółdzielczych w Polsce wynika, że powstały z inicjatywy lokalnych społeczności i w oparciu o wpłacane przez członków udziały, które tworzyły podstawowe fundusze tych instytucji. Wypłaty udziałów następują jedynie w pojedynczych przypadkach, zwykle losowych. Jest to więc tradycyjnie stabilny fundusz. Wyłączenie go z funduszy podstawowych, nawet stopniowe, może poważnie wpłynąć na zachwianie poziomu współczynnika kapitałowego liczonego jako wyrażana w procentach relacja kapitałów własnych do łącznej wartości ekspozycji na ryzyko. W konsekwencji wiele mniejszych banków spółdzielczych może nie uzyskać zalecanego poziomu tego współczynnika, tj. 8%.
Moje pytania są następujące: Czy faktycznie nowe regulacje prawne wyłączałyby fundusze udziałowe z funduszy podstawowych, nawet stopniowo, i czy jest możliwa realizacja postulatu środowiska banków spółdzielczych, aby udziały członkowskie po wprowadzeniu koniecznych zmian regulacyjnych były bezwzględnie traktowane jako składniki funduszy podstawowych? Jest to oczywisty warunek istnienia banków spółdzielczych.
Z uzyskanej odpowiedzi na interpelację i dzisiejszej odpowiedzi pana ministra wynika, że banki spółdzielcze winny być świadome nadchodzących zmian i powinny wykorzystać kilkuletni okres dostosowawczy, o którym pan minister mówił, do nadchodzących zmian, bo wdrożenie ostatecznej wersji LCR planowane jest od stycznia 2015 r. Środowisko banków spółdzielczych pyta, dlaczego jego przedstawiciele nie zostali zaproszeni do dialogu społecznego i realizacji zasady pomocniczości. Komitet Obrony Polskiej Bankowości Spółdzielczej, który powstał 27 czerwca 2012 r. w Warszawie, nazywa się komitetem obrony, więc już sama nazwa określa i wskazuje, że w ramach projektu dyrektywy CRD IV wymuszone zostanie na bankach spółdzielczych podwyższenie progu kapitałowego dla samodzielnego dalszego funkcjonowania każdego banku spółdzielczego z 1 mln euro do 5 mln euro. Chcę przypomnieć, że w roku 1999 ten próg wyznaczony był na poziomie 300 tys. euro, w 2003 r. - 500 tys. euro, w 2010 r. - 1 mln euro, a w tej chwili, jeżeli dyrektywa wejdzie w życie, ten próg będzie podwyższony o 500%. Argument używany przez UKNF, że dyrektywa CRD IV - o czym zresztą pan minister też w tej chwili mówił - będzie chronić banki spółdzielcze przed upadłością, jest niezrozumiały, dlatego że w Polsce żaden bank spółdzielczy od 15 lat nie upadł. Moje pytanie jest następujące: Czy jest możliwe wyłączenie sektora bankowości spółdzielczej w Polsce spod rygorów dyrektywy CRD IV, co ma stać się faktem w stosunku chociażby do SKOK-ów? Dziękuję bardzo.