Strona którą oglądasz dotyczy poprzedniej kadencji sejmu. Aktualne informacje znajdziesz tutaj
Oświadczenia.


Poseł Henryk Siedlaczek:

    Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Nie można bezdusznie podchodzić do spraw bezpieczeństwa obywateli. Niestety z przykrością muszę stwierdzić, że komendant wojewódzki Policji w Katowicach postanowił wziąć do ręki ołówek i ściąć wszystko, co samorządowcy gmin powiatu raciborskiego i nie tylko zrobili w ciągu minionych lat dla poprawy bezpieczeństwa mieszkańców. Zrobili to z własnej inicjatywy, za pieniądze z podatków obywateli.

    Komendant wojewódzki Policji w Katowicach podarowane pieniądze uznał za koszt własny i postanowił zlikwidować posterunki Policji w gminach Rudnik, Krzanowice, Pietrowice Wielkie oraz w miejscowości Rudy w gminie Kuźnia Raciborska. Wójtowie i burmistrzowie tych gmin zwrócili się do mnie z prośbą o interwencję, której celem miałoby być powstrzymanie procesów likwidacyjnych tychże posterunków. Rady gmin podjęły również uchwały protestacyjne w powyższej sprawie, które zostały przekazane komendantowi wojewódzkiemu Policji w Katowicach.

    Prawie 10 lat temu jako starosta raciborski brałem udział w tworzeniu nowego systemu funkcjonowania Policji na tym terenie - zlikwidowano wówczas dwa komisariaty Policji, a w ich miejsce utworzono sześć posterunków Policji. Decentralizacja systemu spowodowała, że Policja była bliżej obywatela, wzrosło zaufanie społeczeństwa do Policji, poprawił się także stan bezpieczeństwa.

    Z budżetów gmin sfinansowano powstanie nowych posterunków, gminy wzięły również na siebie utrzymanie bieżące i koszty funkcjonowania posterunków (bez wydatków osobowych). Lokalne władze systematycznie wspierały finansowo Policję, między innymi poprzez zakup radiowozów, mierników szybkości, doposażano regularnie posterunki Policji, rady gmin przekazywały również pieniądze na fundusz wsparcia Policji w celu zwiększenia liczby etatów policyjnych na danym terenie. Ponadto utworzono sieć monitoringu wizyjnego, zakupiono maszty pod mobilne mierniki szybkości przy drogach o zwiększonym ruchu samochodowym.

    W ciągu kilku lat powstał sprawnie działający system bezpieczeństwa, którego podstawą była solidna baza, sprawna komunikacja, szybkość interwencji oraz stała współpraca Policji z władzami lokalnymi. To wszystko postanowił zlikwidować pan komendant. Samorządowcy czują się oszukani, gdyż wydali pieniądze na urządzenie, remont i bieżące utrzymanie pomieszczeń, które teraz zostaną zamknięte. W dodatku decyzja ta została podjęta bez konsultacji z nimi.

    W regionie raciborskim, wodzisławskim i rybnickim jest duży ruch turystyczny. Graniczymy z Czechami. Łatwo stamtąd sprowadzić zakazane w Polsce środki odurzające, które chociażby Czesi mogą mieć na własny użytek. W takiej sytuacji Policja chce zwijać posterunki. Po mojej interpelacji bezsensowna decyzja została zawieszona. Najprawdopodobniej po zakończeniu Euro 2012 sprawa zostanie ostatecznie rozstrzygnięta, mam nadzieję, że po myśli samorządów i społeczności lokalnych. Nie można jednym pociągnięciem ołówka komendanta, który jeszcze nie za bardzo poznał topografię Śląska, przekreślić wieloletniego wysiłku ludzi zaangażowanych w poprawę bezpieczeństwa. Komendant pewnie myśli, że ma zaczarowany ołówek. Niestety to głupi ołówek. Dziękuję.



Poseł Henryk Siedlaczek - Oświadczenie z dnia 27 czerwca 2012 roku.


77 wyświetleń

Zobacz także: