Strona którą oglądasz dotyczy poprzedniej kadencji sejmu. Aktualne informacje znajdziesz tutaj
Oświadczenia.


Poseł Henryk Siedlaczek:

    Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Zarząd PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna podjął decyzję o zamknięciu projektu budowy demonstracyjnej instalacji CCS, to znaczy wychwytywanie, transport i składowanie dwutlenku węgla.

    Wychwytywanie, transport i składowanie dwutlenku węgla miało być sposobem na walkę z ociepleniem klimatu. Idea tego projektu polegała na wychwytywaniu dwutlenku węgla z instalacji kominowych bloków energetycznych i wtłaczaniu go pod ziemię tak, żeby nie dostawał się do atmosfery i nie powodował ocieplenia klimatu. Decyzja o zamknięciu projektu budowy demonstracyjnej instalacji CCS podjęta została z uwagi na brak zamknięcia struktury finansowej projektu oraz znaczne ograniczenia w zakresie rozstrzygnięć formalnoprawnych dla tego typu inwestycji, m.in. brak implementacji dyrektywy CCS do polskiego porządku prawnego oraz brak rozwiązań dla realizacji przesyłu dwutlenku węgla. Koszt całego przedsięwzięcia szacowano na 600 mln euro, a brak zabezpieczenia finansowania w pełnym wymiarze powodował jego nierentowność - wyjaśnia PGE GiEK. Wyjaśnienie jest dość pokrętne dla zwykłego obywatela. Wszystkie słowa użyte w nim można streścić w jednym zdaniu: projektu nie można zrealizować, bo nie ma pieniędzy, rozwiązań prawnych i możliwości transportu gazu, a w dodatku nie ma gdzie go magazynować. W taki oto sposób mrzonka nawiedzonych wizjonerów została rozwiana przez rzeczywistość.

    Prace zmierzające do budowy instalacji demonstracyjnej CCS prowadzone były od 2009 r. Realizacja planowanych projektów demonstracyjnych CCS w Europie okazała się trudniejsza niż początkowo zakładano. Miało na to wpływ wiele czynników, głównie brak perspektywy długoterminowej rentowności i wysokie koszty technologii wychwytywania i składowania dwutlenku węgla - oceniła Komisja Europejska w centralnym raporcie. Przez lata ta sama instytucja twierdziła, że jest to plan genialny i ekonomicznie uzasadniony. Komisja przyznała, że niektóre projekty zakładające składowanie na lądzie spotkały się z ostrym sprzeciwem społecznym. Niektóre państwa członkowskie wprowadziły zakaz składowania CO2 na swoim terytorium lub ograniczenia tego typu działalności. Ponadto, aby połączyć źródła CO2 z miejscami jego składowania, konieczna jest odpowiednia infrastruktura.

    Mamy kryzys. Może poważni ludzie z Komisji Europejskiej zaczną w końcu liczyć, ile kosztują ich pomysły. Na razie jest tak, że chyba działa tam klub pomysłowych Dobromirów, którzy realizują swoje dziecięce marzenia za europejskie pieniądze. Dziękuję. (Oklaski)



Poseł Henryk Siedlaczek - Oświadczenie z dnia 23 lipca 2013 roku.


82 wyświetleń

Zobacz także: