Strona którą oglądasz dotyczy poprzedniej kadencji sejmu. Aktualne informacje znajdziesz tutaj

Oświadczenia.


Poseł Henryk Siedlaczek:

    Panie Marszałku! Wysoka Izbo! To nieprawda, że rząd zaniedbuje sprawy bezpieczeństwa energetycznego Polski. Najlepszym przykładem są rozmowy premiera Donalda Tuska z wiceprezydentem RPA, który swego czasu wraz z grupą kilkudziesięciu przedsiębiorców złożył wizytę w Polsce. Rozmawiano między innymi o przerabianiu węgla na paliwa ciekłe i o gazyfikacji węgla. Wiem, że kryzys ukraiński jest okazją do ogłaszania kolejnych cudownych recept, dzięki którym uniezależnimy się od rosyjskiego gazu, jednak doświadczenia RPA pokazują, że produkcja paliw z węgla nie jest wyłącznie mrzonką. Zgodnie z danymi Międzynarodowej Agencji Energetycznej RPA jest jedynym państwem na świecie, w którym funkcjonuje komercyjna, a nie pilotażowa instalacja przemysłowa do produkcji paliw z węgla. Także wykorzystanie węgla w przemyśle chemicznym jest w tym kraju wdrożone na szeroką skalę. W Republice Południowej Afryki 35% paliw ciekłych jest produkowanych w rafinerii CLT Secunda, która przerabia węgiel.

    Polska i RPA są krajami górniczymi. W Polsce ponad 90% energii pochodzi z węgla, w RPA z węgla wytwarza się 77% energii. Dla mnie jest jasne, że nasze firmy pracujące dla górnictwa mogą tam znaleźć duży rynek zbytu, ponieważ nasze kopalnie ograniczają inwestycje, rynek południowoafrykański jest sposobem na przetrwanie kryzysu dla naszych firm okołogórniczych. Polskie maszyny i urządzenia górnicze od lat cieszą się dobrą opinią na świecie. Nasze firmy oferują najnowszą technologię. Uważam, że RPA może być bardzo interesującym rynkiem. Już w tym roku wiele firm okołogórniczych zacznie mieć kłopoty finansowe. Niektórym może zacząć grozić nawet upadek. To z kolei będzie oznaczało utratę miejsc pracy na Śląsku. Na razie kopalnie korzystają z ostrej konkurencji między producentami maszyn i udaje im się wywalczyć niższe ceny. Jednak za jakiś czas może okazać się, że wojna polsko-polska na rynku wewnętrznym doprowadzi do wzajemnego wyniszczania. To spowoduje, że polski rynek opanują firmy zagraniczne, one znajdą sposób na narzucenie cen i w efekcie okaże się, że straciliśmy miejsca pracy, zniszczyliśmy branżę okołogórniczą i w dodatku wyświadczyliśmy przysługę konkurencji.

    Uważam, że nadszedł czas, aby wesprzeć producentów maszyn górniczych w zdobywaniu nowych rynków, zaś rozmowy z przedstawicielami Republiki Południowej Afryki są dobrym przykładem takich działań. Dziękuję.


Poseł Henryk Siedlaczek - Oświadczenie z dnia 28 maja 2014 roku.


53 wyświetleń

Zobacz także: