Strona którą oglądasz dotyczy poprzedniej kadencji sejmu. Aktualne informacje znajdziesz tutaj

24 punkt porządku dziennego:


Informacja rzecznika praw dziecka o działalności za rok 2012 oraz uwagi o stanie przestrzegania praw dziecka (druk nr 1244) wraz ze stanowiskiem Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży oraz Komisji Polityki Społecznej i Rodziny (druk nr 1425).


Poseł Tadeusz Woźniak:

    Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Przypadł mi w udziale zaszczyt przedstawienia stanowiska Klubu Parlamentarnego Solidarna Polska wobec przedłożonej w druku nr 1244 informacji o działalności rzecznika praw dziecka za rok 2012 oraz uwag o stanie przestrzegania praw dziecka.

    Po pierwsze, dziwi nas bardzo, dlaczego tak przywiązał się pan rzecznik do tych słów Janusza Korczaka, które najpierw były tytułem kampanii społecznej i które zawarł pan też jako motto swojej informacji: Nie ma dzieci, są ludzie. Otóż jest to fragment dłuższej wypowiedzi Korczaka, którą pan wypaczył, spłaszczył i ograniczył. Po prostu wyrwał to pan z kontekstu. Jeśli według pana nie ma dzieci, to co pan robi na stanowisku rzecznika praw dziecka? Gdybym był na pana miejscu, użyłbym raczej innego cytatu, również z Korczaka, a brzmi on tak: Dziecko nie staje się człowiekiem, ale już nim jest. Prawda, że w ustach rzecznika praw dziecka słowa te nabrałyby szczególnego znaczenia? Pan wolał obwieścić światu, że dzieci nie ma. Rozumiemy intencję, choć pewna niezręczność pozostaje. Gdyby premier polskiego rządu stwierdził, że nie ma Polaków, są ludzie, pewnie również panu by się to nie spodobało.

    Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Przedmiotowy materiał przedstawiony przez rzecznika praw dziecka budzi zastrzeżenia już na wstępie zapoznawania się z jego treścią. Z niesmakiem przyjmujemy, że wiele treści znajdujących się w materiale jest przekopiowanych żywcem z informacji składanych Sejmowi w latach ubiegłych, co jest przejawem arogancji pana rzecznika, sposobu myślenia: jak chcecie, to macie i dajcie mi święty spokój. Kopiowanie treści niezwiązanych z działalnością rzecznika praw dziecka w 2012 r., np. zamieszczenie składu osobowego Rady Doradczej - stan na 31 marca 2013 r. czy też całej treści Deklaracji Warszawskiej sprawia, że przedstawiony Wysokiej Izbie materiał jest bardzo obszerny, zawarty na 354 stronach, ale znaczna jego część jest niepotrzebna, a inne części są po prostu przekopiowane ze starych plików, znajdujących się w komputerach pracowników biura rzecznika, i mają wywołać wrażenie, jakąż to ciężką pracę wykonał pan rzecznik w okresie objętym informacją, do złożenia której został zobligowany na mocy art. 12 ust. 1 ustawy o rzeczniku praw dziecka.

    Już porównanie spisu treści aktualnej informacji ze spisami poprzednich udowadnia, że dla rzecznika praw dziecka przedmiotowa informacja jest zwykłą sztampą, a wysiłek intelektualny w tym zakresie wydaje się składającemu informację zupełnie zbędny. Cały układ oraz tytuły rozdziałów i podrozdziałów są praktycznie identyczne, jak w informacji za rok 2011. Nie byłoby to bulwersujące, gdyby nie przyjęcie przez wysokiego funkcjonariusza państwowego założenia, że informację Sejmowi Rzeczypospolitej Polskiej można złożyć bez specjalnego wysiłku, napisać byle co i byle jak, a większość koalicyjna, Platforma i PSL, we współpracy z tymi, dla których funkcjonowanie rzecznika nie ma istotnego znaczenia, i tak wygłosi parę peanów na cześć rzecznika i przyjmie tę bylejakość bez zastrzeżeń.

    (Poseł Magdalena Kochan: Byle co i byle jak na 350 stronach.)

    Najsmutniejsze jest to, że pan rzecznik nie pomylił się w swoich przewidywaniach, czego doświadczyliśmy w wypowiedziach szczególnie posłów Platformy i PSL.

    Cały rozdział I pt. ˝Rzecznik praw dziecka˝ jednym kliknięciem myszki od komputera przekopiował pan z materiału przedłożonego Sejmowi i Senatowi w roku ubiegłym, ale z małym wyjątkiem. W akapicie dotyczącym badań opinii społecznej rok 2011 zamienił pan na rok 2012 i odesłał do załącznika 11. W załączniku 11 pisze pan, że TNS OBOP przeprowadził w roku 2012 kolejny sondaż, w którym badając opinię społeczną, zadano pytanie mające na celu określenie poziomu świadomości na temat istnienia instytucji rzecznika praw dziecka oraz jego działania. Napisał pan, że uzyskane wyniki badania przeprowadzonego na reprezentatywnej próbie 1005 dorosłych mieszkańców Polski są identyczne jak w roku 2011. Czy to tylko przypadek, jak w totolotku, czy oszukał pana TNS OBOP? Czy może próbuje pan oszukać Sejm i Senat? Jeśli nie zobaczymy oryginałów badań i wniosków przedstawionych panu przez TNS OBOP w roku 2011 i w roku 2012, to nie uwierzymy, że w badaniu przeprowadzonym w różnym czasie i w różnych miejscach przy 1005 respondentach wyniki odpowiedzi na kilka pytań, a w tym brak wiedzy lub błędy respondentów, były identyczne. Dlatego oczekujemy, że w najbliższy poniedziałek, dziś już nie chcemy pana fatygować, dostarczy pan do Klubu Parlamentarnego Solidarna Polska materiał otrzymany z TNS OBOP, na którym oparł się pan w swoim sprawozdaniu. W przypadku niedostarczenia do klubu materiału, o który prosimy, uznamy, że wprowadził pan w błąd Sejm, Senat oraz opinię publiczną. Jednocześnie zapewniam, że sprawdzimy, czy materiał jest autentyczny i czy badanie w ogóle zostało wykonane.

    W rozdziale II proszę porównać np. treść przedstawioną na str. 12 obecnej informacji z treścią ze str. 11 informacji złożonej w roku ubiegłym. Poza zmianą roku z 2011 na 2012 i liczby spraw kierowanych do rzecznika cała treść jest identyczna. W dalszej części, mimo że informacje dotyczą spraw indywidualnych, całe akapity są kopiowane z poprzedniego sprawozdania. Jako jeden z przykładów podam akapit pierwszy na str. 26. obecnej informacji i akapit pierwszy na str. 24. informacji z roku ubiegłego. Kolejnym przykładem jest prawie cały punkt dotyczący przestrzegania praw małoletnich pacjentów. Takich przykładów jest więcej. To po prostu skandal. Przypadki kopiowania całych stron znajdują się także w innych miejscach informacji. Odsyłam panie i panów posłów na przykład do str. 202 obecnej informacji i str. 189 informacji rzecznika praw dziecka z roku ubiegłego. Czytając te fragmenty jeden po drugim, można by nauczyć się ich na pamięć i to nie dlatego, że są tak pasjonujące, ale dlatego, że są identyczne.

    W związku z tym, że pan tak jakby zakpił sobie z nas, ja postaram się dostosować do zaproponowanej przez pana konwencji i wygłoszę teraz fragment przekopiowany z mojego wystąpienia w roku ubiegłym z małymi korektami. Zobaczy pan, że też jest aktualny. I tak możemy w kółko, Macieju, jak mówi stare polskie porzekadło.

    W całym przedłożonym Wysokiej Izbie materiale najciekawiej prezentują się uwagi o stanie przestrzegania praw dziecka. Szkoda tylko, że to, co jest kwintesencją, znalazło się jedynie na kilkunastu stronach w kilkusetstronicowym dziele. Te kilkanaście stron powinno wskazywać kierunki niezbędnej aktywności rzecznika, choć i tam brakuje kwestii stosunku rzecznika do ochrony życia dzieci nienarodzonych, a przecież z mocy ustawy rzecznik powinien okazywać szczególną troskę sprawom ochrony życia, gdyż wszystkie inne problemy, którym oddaje się rzecznik, są pochodną istnienia i funkcjonowania dzieci, które miały szczęście się narodzić.

    W świetle powyższego należy uznać informację o działalności rzecznika praw dziecka za rok 2012 wraz z uwagami o stanie przestrzegania praw dziecka za materiał interesujący, aczkolwiek niepełny, a dodatkowo niepotrzebnie obarczony zbyt obszernymi opisami konkretnych sytuacji jednostkowych. Zbyt dużo jest w nim elementów autopromocji, a zbyt mało konkretnych przykładów skuteczności.

    Jeszcze raz pragnę podkreślić, że najcenniejszą częścią przedłożonego materiału są uwagi o stanie przestrzegania praw dziecka. Na podstawie analizy tej części można wytyczyć kierunki działania rzecznika w roku bieżącym z wiarą, że ta wyjątkowa instytucja, jaką jest rzecznik praw dziecka, przyczyni się w sposób bardziej efektywny do poprawy sytuacji dzieci w Polsce głównie poprzez przestrzeganie praw dziecka i eliminowanie przepisów, które z prawami dziecka nie mają nic wspólnego, a są wręcz ich zaprzeczeniem.

    Za wszystkie pozytywne działania pana rzecznika dziękujemy i wyrażamy uznanie. Nie możemy jednak tolerować działań markowanych, a tym bardziej braku działań w kwestiach zasadniczych. Ze względu na ograniczone efekty działań rzecznika praw dziecka w roku 2012 i całkowity brak zainteresowania losem dzieci nienarodzonych Klub Parlamentarny Solidarna Polska wyraża negatywną opinię o informacji rzecznika o działalności za rok 2012, wyrażając nadzieję na pełną realizację przez rzecznika obowiązków ustawowych w roku 2013 i na lepsze, a przede wszystkim skuteczniejsze efekty jego pracy.

    Tak mówiłem w ubiegłym roku, w tym chciałbym jeszcze pana zapytać w imieniu klubu, co pan zrobił, aby przeciwstawić się obniżeniu wieku szkolnego. Z tej trybuny premier Donald Tusk, odpowiadając na moje pytanie, stwierdził, że celem tych zmian jest jedynie to, aby młodzi ludzie trafili na rynek pracy o rok wcześniej. A co pan zrobił, aby dzieci nie stawały się w Polsce tanią siłą roboczą?

    (Poseł Magdalena Kochan: Kończ waść, wstydu oszczędź.)

    Czy pan wie, że ci, którzy urodzili się w drugiej połowie roku, a nie dostaną się po szkole średniej na studia, pójdą do pracy jako małoletni? A pan śpi, panie rzeczniku, i nie przeciwdziała temu.

    (Poseł Magdalena Kochan: Jak panu nie wstyd?)

    Wolelibyśmy, aby pana praca była misją i pasją w działalności na rzecz wszystkich dzieci, a nie przejawem tzw. poprawności politycznej mającym jedynie zapewnić panu trwanie, trwanie i kopiowanie. A gdzie efekty? Gdzie inicjatywy? Gdzie kreatywność? Odnosimy wrażenie, że nie są to już cele, które miałyby dla pana większe znaczenie. Życzymy więc zdrowia, dobrego samopoczucia, ale i refleksji z pożytkiem dla dzieci, od poczęcia do osiągnięcia pełnoletności. Bardzo dziękuję za uwagę i zainteresowanie. Dziękuję bardzo. (Oklaski)

    (Poseł Magdalena Kochan: Zainteresowania żadnego, oburzenie i wstyd.)



Poseł Tadeusz Woźniak - Wystąpienie z dnia 21 czerwca 2013 roku.


108 wyświetleń

Zobacz także: