Strona którą oglądasz dotyczy poprzedniej kadencji sejmu. Aktualne informacje znajdziesz tutaj
Oświadczenia.


Poseł Henryk Siedlaczek:

    Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Koleżanki posłanki i koledzy posłowie dopytywali mnie ostatnio, dlaczego tak często z trybuny sejmowej mówię o górnictwie i to w dodatku dobrze. Mało tego - udowadniam, że jest to branża niedoceniona. Wbrew stereotypowym opiniom z uznaniem wypowiadam się na przykład o relacjach zarząd - związki zawodowe w Jastrzębskiej Spółce Węglowej. Otóż robię tak dlatego, że gdyby na przykład reforma służby zdrowia przebiegała w Polsce tak sprawnie i systematycznie, jak reformy w Jastrzębskiej Spółce Węglowej w ciągu ostatnich kilku lat, to minister Bartosz Arłukowicz byłby najszczęśliwszym ministrem w naszym rządzie, a przy okazji my mielibyśmy sprawnie działający system opieki zdrowotnej. Gdyby liderzy związkowi w PLL LOT i kilka poprzednich zarządów z takim zrozumieniem podchodzili do konieczności reformowania firmy, to nie doszłoby do sytuacji, w której los naszego narodowego przewoźnika wisi na włosku. Przy okazji obrywa minister skarbu, przez co jego życie zawodowe stało się mało komfortowe. Przykłady i porównania można mnożyć.

    Doskonale wiem, że w 2012 r. straszono Polskę górnikami z Jastrzębskiej Spółki Węglowej. Ponoć mieli kilofami wyrąbywać zgodę na podwyżki płac. Nie było jednak wyrąbywania, kilofów ani zadym - po około 9 miesiącach ostrych sporów zarząd i związki wypracowały kompromis. Raz jeszcze, korzystając z okazji, powtórzę, że dzięki wzajemnemu zrozumieniu pracownicy mają jasny mechanizm corocznych podwyżek płac. Dzięki porozumieniu sprzed wejścia na giełdę wszyscy mają gwarancję pracy jeszcze na najbliższych 8 lat. W sytuacji, gdy TP SA planuje zwolnienie 1700 pracowników, PZU zamierza zwolnić 650 osób, zaś LOT ogłosił, że chciałby zredukować zatrudnienie o 700 osób, sytuacja JSW jest wyśmienita. Cieszy taka informacja, ponieważ od kondycji tej firmy zależy los prawie 100-tysięcznego miasta Jastrzębia-Zdroju i kilkunastu tysięcy mieszkańców okolicznych miejscowości.

    Jastrzębska Spółka Węglowa jest spółką giełdową. Nawet gdyby miało to zabrzmieć jak reklama, to uważam, że warto z trybuny sejmowej chwalić tę firmę i ludzi, którzy tak odpowiedzialnie traktują znaczenie tej firmy dla regionu.

    To naprawdę wielka ulga, kiedy nie muszę słuchać pod adresem JSW takich słów, jak wypowiedź pana premiera z połowy lutego, który stwierdził, że LOT bez grupowych zwolnień nie ma szansy przeżycia - co do tego nie ma wątpliwości. Wszystko wskazuje na to, że jeśli propozycje tej twardej restrukturyzacji nie znajdą akceptacji albo zostaną zablokowane, to ci, którzy będą blokować, zrobią sobie de facto na złość. Jeżeli LOT nie zostanie twardo zrestrukturyzowany, przestanie istnieć i nie będzie, tak jak w poprzednich latach, nieustannej kroplówki. Ta sprawa definitywnie się skończyła. Albo będzie zmiana, która da realną szansę wyjścia na prostą, albo ta firma przestanie istnieć.

    Chwała w Jastrzębskiej Spółce Węglowej tym, którzy jeszcze w czasach dobrobytu mieli odwagę mówić, że trzeba ograniczyć apetyty, aby nie przejeść przyszłości. Chwała tym, którzy zrozumieli, że swoje roszczenia warto skonfrontować z perspektywami ekonomicznymi. Chwała śląskiemu rozsądkowi, który kierował wszystkimi, od których zależały decyzje. Bez względu na to, czy komuś się to podoba, czy nie, będę chwalił ludzi z tej firmy z trybuny sejmowej, bo to przykład godny naśladowania. Dziękuję. (Oklaski)



Poseł Henryk Siedlaczek - Oświadczenie z dnia 20 lutego 2013 roku.


87 wyświetleń

Zobacz także: