Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Pan prezes Jarosław Kaczyński został wezwany i przebywa obecnie w sądzie...
(Poseł Stefan Niesiołowski: Nigdy go nie ma.)
...który nie zgodził się na przełożenie posiedzenia, i musi w tym sądzie obecnie przebywać.
(Poseł Stefan Niesiołowski: Chce powiedzieć, że się źle poczuł.)
Pan poseł Halicki zamiast szafować kalumniami, pana prezesa mógłby się zapytać. Tyle samo warte jest całe pana przemówienie, ile kłamstwa na temat pana prezesa. Dziękuję. (Oklaski)
Jeszcze jedno wyjaśnienie. Kiedyś rzeczywiście miałem to nieszczęście, że byłem po imieniu z panem Niesiołowskim, ale już dawno nie jestem z tym panem po imieniu. Nie życzę sobie, żeby odzywał się pan do mnie po imieniu.
(Poseł Stefan Niesiołowski: Co ty możesz sobie życzyć, cymbale.)
(Oklaski, wesołość na sali)