Dziękuję.
Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Mam 3 minuty i mam nadzieję, że zmieszczę się w tym czasie, chociaż będę odnosiła się nie do poprawek, bo one generalnie nie mają w tym momencie żadnego znaczenia, lecz do ustawy, do której zostały wniesione te poprawki.
(Poseł Magdalena Kochan: Ale debata już się odbyła.)
A ja powtórzę, bo to, co mówię, jest ważne, a w tej ustawie są takie błędy, że warto to powtarzać na każdym kroku.
W imieniu Klubu Parlamentarnego Prawo i Sprawiedliwość chcę przedstawić opinię o ustawie o opiniodawczych zespołach sądowych specjalistów, jak również o wniesionych poprawkach. Ustawa jest bardzo złą ustawą, szkodliwą dla rodzin, szkodliwą dla wymiaru sprawiedliwości, szkodliwą dla dzieci. (Oklaski) Daje ona ogromną władzę tzw. specjalistom z zakresu psychologii czy pedagogiki nad badanymi osobami. Podczas drugiego czytania w Sejmie zgłosiłam bardzo dużo negatywnych uwag zarówno merytorycznych, jak i proceduralnych. Nawet nie zdążyłam wszystkich przedstawić, bo było za mało czasu. Mogłabym przedstawić dużo więcej negatywnych uwag. Jednym z głównych zarzutów, jeśli chodzi o rozwiązania zawarte w tej ustawie, jest brak uregulowań mających na celu m.in. zachowanie bezstronności tychże specjalistów w stosunku do biegłych z listy prezesa sądu okręgowego. Cała ta regulacja to jest wielki bubel, który nie dokonuje potrzebnej reformy takiej instytucji, jaką jest RODK, przypomnę, rodzinny ośrodek diagnostyczno-konsultacyjny, a ta instytucja działa źle, na co wskazywało wiele osób fizycznych, instytucji, organizacji pozarządowych. Opinie wydane przez te podmioty budzą wątpliwości co do bardzo wielu spraw.
Chciałabym przypomnieć, że sędziowie na podstawie opinii RODK wydają wyroki w wyjątkowo ważnych sprawach, jakimi są sprawy rodzinne, dotyczące opieki nad dziećmi, kontaktów z rodzicami czy nawet zabrania dzieci od rodziców i umieszczenia ich w rodzinach zastępczych czy innych ośrodkach.
Taka instytucja powinna działać bardzo przejrzyście, pod pełną kontrolą, bowiem decyduje o życiu wielu ludzi, w tym dzieci. Przy braku obiektywnych kryteriów diagnozy, np. kompetencji rodzicielskich stron, bo nie jest określone, co to jest ta kompetencja, a także nie jest określone pojęcie: dobro dziecka, na czym ono polega, interpretacja wyników badań jest silnie uwarunkowana światopoglądem specjalisty, co oczywiście może prowadzić do konfliktu w przypadku, gdy osoba badana kieruje się np. wartościami katolickimi, a osoba, która bada, np. ideologią gender. Tak, to jest zrozumiałe. Sam fakt, że te zespoły mają działać przy (Dzwonek) sądach okręgowych, budzi obawy co do bezstronności tych specjalistów. Brakuje rozróżnienia między biegłym sądowym a specjalistą, brakuje uregulowań dotyczących zasad prowadzenia mediacji, mimo że nałożone są obowiązki związane z działaniami mediacyjnymi.
Jest bardzo dużo wątpliwości. Mówiłam o nich podczas drugiego czytania. Nie chcąc przedłużać, powiem tak: ta ustawa jest zła, żadne poprawki senackie tego nie zmienią i akurat te poprawki senackie kompletnie nie mają znaczenia dla rozwiązań merytorycznych tej ustawy. Ta ustawa w ogóle nie powinna wejść w życie. Dziękuję. (Oklaski)
Posiedzenie Sejmu RP nr 98 Sprawozdanie Komisji o uchwale Senatu w sprawie ustawy o opiniodawczych zespołach sądowych specjalistów