Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Mam pytanie do pana premiera o bardzo ważną dziedzinę, która nie znalazła uznania w jego przemówieniu, dziedzinę, z którą wszyscy mieliśmy do czynienia - chodzi o edukację. Czy zmiana pani minister jest tylko i wyłącznie kolejnym PR-owskim zabiegiem, który ma spowodować lepsze postrzeganie jego rządu, czy ma oznaczać również jakiekolwiek zmiany? Nauczyciele, miliony rodziców i dzieci tak naprawdę nie dowiedzieli się z exposé, co czeka szkolnictwo. Czy zapowiedź odejścia od przymusowego posyłania dzieci do szkół od 6. roku życia będzie podtrzymywana, czy zostanie zawieszona? Czy zamykanie szkół, które dziś jest możliwe, ponieważ kurator oświaty praktycznie nie ma na to wpływu, będzie kontynuowane? Czy informacje o tym, że Karta Nauczyciela, najważniejszy dokument określający życie zawodowe nauczycieli, zostanie zniesiona bądź zmieniona, są prawdziwe? Pytam, bo takie pogłoski się pojawiały.
Jeszcze sprawa z innej dziedziny, dotycząca Narodowego Funduszu Zdrowia. (Dzwonek) Wprawdzie wiemy, że on pozostanie, ale pytamy, czy nie zamierza pan zmienić, ulepszyć nadzoru nad ta instytucją. Po raz kolejny pojawiła się sytuacja, w której prezes NFZ, dzieląc nadwyżkę budżetową, ponad 90% przeznaczył dla jednego województwa. Czy to jest sprawiedliwe dzielenie środków przeznaczonych na tę dziedzinę? (Oklaski)