Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panie ministrze, pytanie jest takie. Czy rząd rzeczywiście ratuje zakłady wielkiej syntezy chemicznej, czy ratowanie markuje? Po pierwsze, zamiast uznać je za strategiczne, za takie ich nie uznał, podjął decyzję o ich prywatyzacji. Po drugie, w 2012 r., gdy doszło do pierwszej próby wrogiego przejęcia tarnowskich Azotów przez Rosjan, pozbył się 12% udziałów w zakładzie, dając możliwość przejęcia części z nich przez rosyjski Acron. Następnie utworzył Grupę Azoty, dokonując konsolidacji zakładów nie na bazie silniejszego podmiotu, jakim były Azoty Puławy, w którym dodatkowo rząd miał większościowe udziały - tak zrobiłby, gdyby rzeczywiście chciał zabezpieczyć polską chemię - ale na bazie Tarnowa, w którym - jak już powiedziano - zmniejszył swój stan posiadania z 45% do 33%. I stało się. Dziś Rosjanie mają ponad 20% akcji całego giganta, a nie - jak dwa lata temu - 9,5% Tarnowa, i dalej kupują akcje.
Co w związku z tym rząd zamierza zrobić? Czy prawdą jest, że trwają negocjacje w sprawie przekazania Anwilu, kolejnego producenta nawozów oraz wielu chemikaliów w Grupie Azoty? Jak widać, konsolidacja polskiej chemii w obecnej formie nie służy jej zabezpieczeniu, lecz Rosjanom, którzy zamiast przejmować kolejne zakłady mogą za jednym zamachem wziąć sobie prawie cały przemysł nawozowy w Polsce.
Przypomnijmy, co się dzieje w tle. Rosyjska Grupa Kermas przejmuje Zakłady Chemiczne ˝Alwernia˝, a Jan Kulczyk kupuje inną spółkę chemiczną, spółkę Ciech. Polska traci całą gałąź strategicznego przemysłu, jakim jest wielka synteza chemiczna.
Widzimy tu jak na dłoni słabość państwa. Na ministra skarbu Karpińskiego nie ma co liczyć. Kiedy swego czasu był członkiem zarządu Azotów Puławy i pojawiły się pierwsze rosyjskie próby przejmowania zakładu, ani zipnął. Nie tylko byli wysocy funkcjonariusze publiczni, o czym tu była mowa, ale i urzędujący sprzyjają przejęciu polskiej chemii. (Dzwonek) W 2013 r. w TVP Info Wiaczesław Mosze Kantor, szef rosyjskiego Acronu, ujawnił, że wiceminister skarbu Paweł Tamborski wręcz namawiał go do wejścia w Azoty.
W związku z powyższym pytam: Czy stanowisko szefa Giełdy Papierów Wartościowych, które - jak donoszą media - ma jutro otrzymać pan Paweł Tamborski, to nagroda za wykonanie zadania na rzecz Rosjan? Czy jest jakiś inwestor z Rosji czekający na przejęcie kontroli nad giełdą...
Wicemarszałek Cezary Grabarczyk:
Dziękuję, pani poseł.
Poseł Elżbieta Kruk:
...w czym mu się pomoże, tak jak dzisiaj się pomaga w przejęciu polskiej chemii? Dziękuję bardzo. (Oklaski)