Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Mam pytanie o stan finansów publicznych, finansów państwa, skoro prezes NBP dobija dealu z panem ministrem mającym ratować PO przed katastrofą wyborczą. Prezes Belka chce wprowadzenia do ustawy mechanizmów, które ratowałyby państwo przed bankructwem, ale powiązanie tego z wyborami, i to wygranymi przez PO, jest już kompletnie nie na miejscu. Mówię stosunkowo łagodnie. Belka mówi o swoich interesikach. Styl rozmowy o kondycji państwa jest nie do przyjęcia. W istocie, tłumacząc tę rozmowę na język porządnych ludzi, chodzi o ryzyka systemowe, o zabezpieczenie przed katastrofą finansową. Czyli, inaczej mówiąc, możemy to rozumieć tak, Polacy powinni to rozumieć tak, że kryzys jest tak duży, że może się zawalić cały system monetarno-finansowy. Chodzi tylko o to, żeby nie zawalił się on przed wyborami, które odbędą się niebawem. Jeżeli taki jest grunt (Dzwonek) rozmowy Belki z Sienkiewiczem, to jaki jest w istocie stan finansów publicznych państwa? Czy grozi nam bankructwo? Co ukrywa rząd? Prezes NBP, niestety, przy wódce i zakąsce pokrywanych z pieniędzy podatników musi się dogadywać z szefem MSW.
Wicemarszałek Wanda Nowicka:
Pani posłanko, czas minął. Bardzo proszę kończyć.
Poseł Izabela Kloc:
Już kończę.
Czy to znak, że sytuacja jest tak zła - skoro szef MSW jest w to wciągnięty - że trzeba będzie wysyłać uzbrojone oddziały prewencyjne przeciw oburzonym młodym ludziom, których dotknie paraliż finansowy Polski? (Oklaski)