Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Ja również kieruję pytanie do pana posła sprawozdawcy, bo rozumiem, że dwa projekty były razem omawiane. Czy państwo braliście pod uwagę czysty przykład naszej Izby parlamentarnej? Przecież w każdej partii - nie mówię o partiach jednomandatowych, ale o większych partiach - jest mnóstwo zdolnych, kompetentnych, wykształconych, pracowitych, lojalnych, oddanych swojej partii kobiet. Podobnie jest z mężczyznami. Czy był omawiany projekt, że te kobiety, mądre, zdolne i wykształcone, o które rzekomo walczycie, będą musiały ustąpić miejsca koledze, który niekoniecznie dorównuje im pod tym względem, albo odwrotnie, tylko dlatego że ktoś jest kobietą, zajmie wyższe miejsce na liście od mężczyzny, który ma większe kompetencje, jest bardziej pracowity, bardziej zdolny i ma większe doświadczenie?
Proszę państwa, i tu zwracam się do pani poseł Nowickiej, mnie w szkole zawsze uczono, że po równo to nie znaczy sprawiedliwie. Jeżeli tak, to zarabiajmy tyle, ile wynosi najniższa średnia krajowa w Polsce. Będzie sprawiedliwie? Proszę nie opowiadać takich rzeczy. Skrzywdzicie tym kobiety (Dzwonek), bo będziecie musieli je przesuwać na coraz niższe miejsca. Ale podobnie i wy, panowie, stracicie. Doprowadzicie do tego, o czym mówiłam w swoim pierwszym wystąpieniu podczas pierwszego czytania - doprowadzicie do wojny płci.
Panie marszałku, pani poseł Nowicka przedtem wywołała mnie z nazwiska i do tego się nie odnosiłam, więc bardzo proszę, żeby pani nie potraktowała tego mojego wystąpienia i wymienienia pani nazwiska jako czegoś, co się nadaje do polemiki ze mną, pani poseł.
(Poseł Wanda Nowicka: Pani posłanka wybaczy, ale ja znam swoje prawa. W trybie sprostowania, panie marszałku.)