Strona którą oglądasz dotyczy poprzedniej kadencji sejmu. Aktualne informacje znajdziesz tutaj

17 punkt porządku dziennego:


Pytania w sprawach bieżących.


Poseł Teresa Hoppe:

    Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Panie Ministrze! Moje pytanie do pana ministra zostało sprowokowane rozpaczliwym listem wójta gminy Kościerzyna, który martwi się utratą możliwości dokonywania odpisów na fundusz rekultywacyjny od czynnego w jego gminie wysypiska w Gostomiu. Gmina nadal może zarządzać tym wysypiskiem w odniesieniu do poszczególnych kwater odpowiednio do 2015 r. i do kwietnia 2017 r., ale niestety nie jest to dla nich zadowalające. Możliwość wynika z art. 232 ust. 6 obowiązującej od grudnia 2012 r. ustawy o odpadach, a konkretnie dotyczy to wysypisk, na które zostały wydane pozwolenia zintegrowane przed terminem wejścia w życie tej ustawy. Ten brak możliwości dokonywania odpisów na fundusz rekultywacyjny jest tutaj bardzo dokuczliwy. Wobec tego pytam: Co resort zamierza zrobić w sprawie umożliwienia jednostkom sektora finansów publicznych korzystającym z tego zapisu w ustawie dokonywania takich odpisów, które by właśnie satysfakcjonowały gminy? Dziękuję.


17 punkt porządku dziennego:


Pytania w sprawach bieżących.


Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Środowiska Janusz Ostapiuk:

    Pani Marszałek! Szanowni Państwo Posłowie! Odpowiadając na to pytanie, pozwolę sobie rozpocząć od ustawy z 2001 r. o odpadach, która postanawiała ówcześnie, że cena za przyjęcie odpadów do składowania na składowisko odpadów winna uwzględniać również koszty budowy, eksploatacji, zamknięcia, rekultywacji, monitorowania i nadzorowania składowiska odpadów. Ten przepis ustanowiony przez polski parlament również implementował dyrektywę unijną z roku 1999 i przetrwał 11 lat. W roku 2012, nowelizując ustawę o odpadach, przyjęto zapis, który wynikał przede wszystkim z ustawy o finansach publicznych, mówiący o tym, że jednostki sektora finansów publicznych nie mogą kumulować środków pieniężnych na własnych rachunkach. Stąd w ustawie o odpadach z roku 2012 w art. 136 znalazł się zapis mówiący o tym, że do zarządzania gminnym składowiskiem należy powołać odrębny podmiot lub powierzyć to zarządzanie odrębnemu podmiotowi.

    Nie wszystkie samorządy dokonały takiej operacji i, jak państwo może sobie przypominacie, około półtora miesiąca temu mówiłem tutaj przy okazji nowelizacji ustawy o odpadach o art. 244a, który dodawaliśmy, stwarzającym pewne możliwości dla tych samorządów, które nie zdążyły zrekultywować swoich składowisk, zamknąć ich w sposób właściwy. Państwo żeście raczyli uchwalić nowelizację pozwalającą na zmianę decyzji o zamykaniu składowisk, na zmianę harmonogramów, co stworzyło możliwość sięgania po inne pieniądze, nie tylko pieniądze własne samorządów, przeznaczane na te składowiska. Tych składowisk było ówcześnie 133. Dziś nie zamierzamy dokonywać żadnych zmian, ponieważ to rozwiązanie jest prawidłowe w naszej ocenie. Te samorządy, które nie zdążyły ich przekształcić i mają jeszcze składowiska będące w eksploatacji, powinny je przekazać podmiotom, które będą mogły dokonywać odpisów na cele rekultywacji i monitoringu przez najbliższe 30 lat. Te samorządy, które nie przekazały składowisk, a one zostały już zamknięte, mają otwartą drogę do sięgania po pieniądze wojewódzkich funduszy ochrony środowiska, narodowego funduszu ochrony środowiska. Tego dopilnowaliśmy - wszystkie wojewódzkie fundusze mają w swoich priorytetach finansowanie zamykania składowisk i ich rekultywacji, łącznie z pieniędzmi pochodzącymi z Programu Operacyjnego ˝Infrastruktura i środowisko˝. Taki program uruchomiliśmy, umownie nazywany ˝Lawendowe wzgórza˝ - żeby to ładnie wyglądało, żeby to nie było tylko byłe składowisko, ale coś, co jest ładne, zazielenione i przyjemne dla oka.

    W przypadku Kościerzyny wiem, że tam funkcjonuje bardzo dobry zakład gospodarki komunalnej. Myślę, że nic nie stoi na przeszkodzie, żeby zajął się on eksploatacją tego składowiska, pobierał stosowne pieniądze i czynił stosowne odpisy na zamknięcie, rekultywację i potem, należy mocno o tym pamiętać, na monitoring, który musi trwać przez 30 lat. Dziękuję bardzo. (Oklaski)


17 punkt porządku dziennego:


Pytania w sprawach bieżących.


Poseł Jerzy Budnik:

    Dziękuję, pani marszałek.

    Panie ministrze, bardzo serdecznie dziękuję za merytoryczną odpowiedź. Oczywiście przekażemy ją panu wójtowi gminy Kościerzyna, bo to na jego prośbę żeśmy podjęli w tej sprawie interwencję. Pan minister nas uspokaja, podaje podstawy prawne co do załatwienia tej kwestii. Będziemy z panią poseł dalej monitorować tę sytuację. Zastrzegamy sobie prawo podjęcia ewentualnie kolejnej interwencji, gdyby okazało się, że mimo wszystko są jakieś przeszkody formalne i jeżeli po prostu wójt nas do tego przekona. Mam nadzieję, że znajdzie się tu rozwiązanie, bo oczywiście te wysypiska muszą być rekultywowane. Taka jest też wola organu, który nimi zarządza w gminie Kościerzyna. Jak mówię, sprawdzimy to i będziemy dalej monitorować tę sytuację, a gdy zajdzie taka potrzeba, to raz jeszcze wystąpimy z interwencją (Dzwonek) do pana ministra. Dziękuję bardzo.


17 punkt porządku dziennego:


Pytania w sprawach bieżących.


Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Środowiska Janusz Ostapiuk:

    Panie Pośle! Państwo Posłowie! Na pewno rząd stworzył takie warunki, że środków finansowych na zamykanie i rekultywację składowisk nie powinno zabraknąć. One są w wystarczającej ilości i w zasadzie każdy, kto się ubiega o te pieniądze, spełnia wymogi formalne, pieniądze otrzymuje. Przynajmniej ja nie znam takich przypadków składowisk będących pod właściwym nadzorem samorządów, na które brakuje pieniędzy.



Jerzy Budnik Teresa Hoppe - pytanie z 29 maja 2014 r.


69 wyświetleń

Zobacz także: