Strona którą oglądasz dotyczy poprzedniej kadencji sejmu. Aktualne informacje znajdziesz tutaj

2 punkt porządku dziennego:


Pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o zmianie niektórych ustaw w związku z określeniem zasad wypłaty emerytur ze środków zgromadzonych w otwartych funduszach emerytalnych (druk nr 1946).


Poseł Jarosław Gowin:

    Panie Marszałku! Panie i Panowie Posłowie! Panie Ministrze! Po raz pierwszy od wielu lat Sejm stoi wobec dylematu związanego z głosowaniem nad ograniczeniem prawa własności, bo to jest głosowanie nad tym, czy miliony Polaków zostaną, czy nie zostaną wywłaszczone. Koalicja rządowa - i, jak słyszeliśmy, także jeden z klubów opozycyjnych - gotowa jest obłożyć społeczeństwo najcięższą z możliwych danin, daniną konfiskaty, daniną wywłaszczenia bez odszkodowania, bo do tego sprowadza się propozycja rządowa. Ja stosunkowo rzadko mam okazję zgadzać się z panem posłem Kopycińskim, ale chcę powtórzyć za panem posłem, że to, co planuje koalicja rządowa, nie jest niczym innym, jak grabieżą w białych rękawiczkach. W dodatku ta biel jest taka dosyć podejrzana, bo i bezprecedensowo szybki tryb uchwalania tych zmian, i wątpliwości konstytucyjne powodują, że podstawy prawne tych zmian są bardzo wątpliwe.

    Co takiego stało się w ostatnim czasie w Polsce, co by uzasadniało tak drastyczne zmiany, tak drastyczne działania ze strony rządu? Jaka to katastrofa spotkała polskie państwo, że oto w takim błyskawicznym tempie rząd chce wywłaszczyć obywateli ze 150 mld już na początku przyszłego roku, a potem stopniowo doprowadzić do przeniesienia podobnej kwoty z filaru kapitałowego na rachunek, czyli na dług przyszłych rządów, a przede wszystkim przyszłych pokoleń? Czy stało się coś nadzwyczajnego?

    Rzeczywiście dowiadujemy się od lata tego roku, że finansom publicznym grozi katastrofa. Wtedy, kiedy w obrębie koalicji rządowej pojawiały się takie przestrogi w poprzednich latach, Ministerstwo Finansów zapewniało, że te obawy są całkowicie bezpodstawne, a teraz słyszymy, że jest katastrofa i jeżeli się nie uda wywłaszczyć 16 mln Polaków, to trzeba będzie podnieść, i to drastycznie, podatki. Słyszymy, że jeśli się nie uda rządowi przejęcie oszczędności emerytalnych, to społeczeństwo poniesie swoistą karę za to, że przed laty uchwalono w ustawie i w konstytucji ostrożnościowe progi dla długu publicznego. Ponieważ rząd nie jest w stanie utrzymać swoich długów na poziomie poniżej tych progów, to jeden z nich zniósł już przed kilkoma miesiącami, a teraz chce na oszczędnościach emerytalnych zabieranych obywatelom przeskoczyć kolejną przeszkodę. To prawda, że funkcjonowanie towarzystw emerytalnych budzi wiele zastrzeżeń. Mówiono o tym przez lata. Polacy pamiętają, że koalicja rządowa obiecywała przeprowadzenie niezbędnych korekt, chociażby polegających na tym, tak jak proponował klub Twojego Ruchu, że prowizje będą liczone nie od lokat, tylko od zysków. Ale Polacy pamiętają też, że w roku 2011 w uzasadnieniu ustawy ograniczającej przepływ składek do funduszy emerytalnych rząd przyznawał, że wielofilarowy system emerytalny dobrze służy Polakom i gospodarce, i wielu posłów ówczesnej koalicji rządowej podniosło rękę za tymi zmianami tylko dlatego, że było przekonanych, że zaraz w ślad za tym pójdą niezbędne korekty dotyczące II filaru emerytalnego. Rząd obiecywał wtedy także, że po przejściowym obniżeniu składka pracująca na rynku kapitałowym wróci pod zarząd OFE. Tymczasem od roku trwa kampania obrzydzająca II filar emerytalny, kampania mająca dowieść, że działające w granicach prawa dla zysku przedsiębiorstwa finansowe są winne kłopotów rządu z długiem państwa. To jest absurd. Dług bierze się ze złego zarządzania finansami, z trwale utrzymywanego przez ministra finansów deficytu budżetowego, z przewagi wydatków nad dochodami budżetu. Powiedzmy sobie otwarcie, wszyscy o tym wiemy, chodzi tak naprawdę o to, żeby oprócz doraźnego zatkania dziury budżetowej mieć pieniądze na kiełbasę wyborczą. Pan przewodniczący Miller już rozpoczął wyścig w tym rozdawnictwie. (Oklaski)

    (Głos z sali: Brawo!)

    Jak twierdzi zdecydowana większość ekonomistów, dzięki różnorodnym trzem filarom system emerytalny jest bezpieczniejszy, przynosi wyższe zyski ubezpieczonym, wspiera rozwój gospodarki. W końcu chodzi o oszczędności, które w każdym współczesnym, rozwiniętym kraju są podstawą inwestycji prywatnych, a więc i wzrostu liczby miejsc pracy, wzrostu zamożności obywateli, powiększania się bazy podatkowej dla potrzeb państwa i redystrybucji środków na cele bezpieczeństwa, wymiaru sprawiedliwości, edukacji czy pomocy społecznej.

    To, co koalicja rządowa chce przepchnąć przez parlament w tempie rażąco sprzecznym z elementarnymi regułami jakiejkolwiek poprawnej legislacji, jest niepotrzebne, rujnuje podstawy rozwoju gospodarki, rujnuje zaufanie obywateli do państwa, rujnuje szacunek dla prawa i konstytucji, zaprzecza zdrowemu rozsądkowi i przynosi korzyść rządzącym, także części opozycji być może, kosztem obywateli. W związku z tym zgłaszam wniosek o odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu. Dziękuję bardzo. (Oklaski)



Poseł Jarosław Gowin - Wystąpienie z dnia 03 grudnia 2013 roku.


138 wyświetleń