Dziękuję bardzo.
Panie Marszałku! Panie i Panowie Posłowie! Panie Ministrze! No i mamy festiwal demagogii. W zeszłym tygodniu na poprzednim posiedzeniu jeden z waszych kolegów poseł Prawa i Sprawiedliwości bredził po prostu o in vitro, twierdząc, że in vitro równa się zabójstwu, a dzisiaj w nieco bardziej wyszukanych co prawda słowach i bardziej inteligentnie, powiedziałbym, pan przewodniczący Komisji Zdrowia Tomasz Latos niestety uprawiał demagogię, insynuując, że my faktycznie chcemy wszystko sprowadzić do prywatnej opieki zdrowotnej. Absolutnie nic takiego nie padło. Pan minister to wyjaśniał. Jednak już jeden z pańskich kolegów zasugerował, że to przez nas może dojść do takiej sytuacji, że leczenie w polskiej medycynie to będą bańki. Coś tam jeszcze, panie pośle, pan dodawał. Już nie pamiętam co.
(Głos z sali: To jest prawda.)
Prawda jest taka, że polska medycyna jest bardzo nowoczesna, dysponuje najnowocześniejszymi technologiami i siłą rzeczy jest coraz droższa.
(Głos z sali: No właśnie.)
Ale to bardzo dobrze, bo my Polakom oferujemy coraz lepszy produkt. Nie zamierzamy absolutnie ograniczać koszyka świadczeń gwarantowanych, a jeśli do tego dołożymy dodatkowe ubezpieczenia, które rozszerzą zakres możliwości leczenia dla Polaków, to tylko dobrze. I cieszę się, że tak właśnie będzie. (Oklaski)