Strona którą oglądasz dotyczy poprzedniej kadencji sejmu. Aktualne informacje znajdziesz tutaj

15 punkt porządku dziennego:


Informacja dla Sejmu i Senatu Rzeczypospolitej Polskiej o udziale Rzeczypospolitej Polskiej w pracach Unii Europejskiej w okresie lipiec-grudzień 2012 r. (podczas prezydencji cypryjskiej) (druk nr 1159) wraz ze stanowiskiem Komisji do Spraw Unii Europejskiej (druk nr 1208).


Poseł Piotr Paweł Bauć:

    Pani Marszałkini! Panie Ministrze! Wysoka Izbo! Jest pytanie, z czym jechaliśmy na Cypr, albo co chcieliśmy przez te pół roku podczas prezydencji, przewodnictwa cypryjskiego uzyskać. Wszyscy wiedzieli, że ma być to ważne półrocze, ponieważ miał być ustalony budżet na następne 7 lat. Z tego należy wnioskować, że jechaliśmy walczyć o ten budżet. Nie ma żadnych liczb w tym sprawozdaniu pokazujących, co nasz rząd chciał uzyskać podczas tej półrocznej prezydencji, z jakimi założeniami, jeżeli chodzi o ten budżet, jechał, jaką strategię miał przyjąć. No i na końcu, należałoby powiedzieć - tak żebyśmy dostali informację - co uzyskaliśmy. Wiemy, że z pewnym opóźnieniem ten budżet został w pewien sposób przyjęty. Mówię ˝w pewien sposób˝, bo teraz czekamy na decyzję następnego ciała Unii Europejskiej, czy się zgodzi przede wszystkim na te cięcia budżetowe. Jeżeli bowiem się nie zgodzi, to nic nie mamy. Chcielibyśmy przynajmniej wiedzieć, jaka jest strategia co do pieniędzy, bo tu chodzi po prostu o pieniądze, o nic więcej, jeżeli mówimy o prezydencji cypryjskiej.

    Mamy w tym dokumencie pełno sformułowań, które służyły chyba tylko temu, żeby podnieść jakoś samopoczucie tym, którzy ten dokument pisali, typu: z punktu widzenia Polski najważniejsze znaczenie mają te działania podejmowane na poziomie europejskim, które prowadzą do rozwoju. No można pogratulować. Faktycznie to jest odkrywcza myśl. ˝Zdaniem Polski osiągnięcie ambitnych celów, które zostały postawione przed polityką spójności, także w kontekście realizacji celów strategii 'Europa 2020', będzie możliwe jedynie w przypadku, kiedy mechanizmy tej polityki zostaną odpowiednio zaprojektowane˝. No to zaprojektowaliśmy chociażby, z czym chcemy wystąpić? Zgadza się, dobrze zarządzanie polega na dobrym projektowaniu. Ale po co nam w sprawozdaniu informacja o tym, co Polska jako konkretny podmiot Unii Europejskiej podczas tego półrocza chciała osiągnąć i co osiągnęła? To są stwierdzenia, które chyba lekko obniżają poziom oceny tego, jak nasza odpowiednio przygotowana grupa negocjowała pieniądze dla nas, abyśmy sobie mogli dobrze realizować politykę spójności, o którą tak walczyliśmy, i politykę związaną z rolnictwem, jako dwie połączone polityki, za które prawie że mamy oddać życie, aby nic nie zostało uronione. Te dwie polityki mieliśmy ułożyć tak, aby mieć je po swojej stronie. Jakby tu znów widzimy, po jakiej stronie jesteśmy. Jest kilka sukcesów tu opisanych, tylko że to są sukcesy, przepraszam za wyrażenie, osiągane, ale nie w partnerstwie z wiodącymi krajami Unii Europejskiej, tylko z krajami, które podobnie jak my czekają na deszcz euro. Nigdzie nie ma nic o tym, że Polska wspólnie z Niemcami coś pozytywnego załatwiła, z Francją, z Holandią, z Wielką Brytanią. Takich sukcesów jakoś w ramach takiego partnerstwa nie mamy, tylko musimy mobilizować się do działania ze słabszymi. Tak więc musimy powiedzieć sobie jednoznacznie, że nadal jesteśmy po stronie tych, którzy proszą, a nie tych, którzy są silni. A też niekoniecznie trzeba być silnym tym, że się ma za sobą wielką gospodarkę. Nieraz można być silnym intelektem, czyli po prostu przyjechać z pewnym ważnym projektem, z pewnym ważnym pomysłem, który pokaże innym, że można inaczej i sprawniej, w sposób zorganizowany i efektywny przeprowadzić pewne trudne działania, przed którymi zawsze stoi gospodarka. Bo życie po prostu stawia przed nami problemy. Natomiast okazuje się, że wszystkie działania, co do których chcieliśmy, aby nam się udały, nie powiodły się, bo rabat brytyjski nadal jest, chociaż walczyliśmy o to, że jeżeli będą różne obniżki, to też trzeba obniżyć rabat brytyjski, a wiemy, że obniżki są. Jeżeli chodzi o podział budżetu, to podział budżetu był taki, jak kazały Niemcy, jak kazała Francja, a nie taki, jakiego chcieliśmy. I słusznie swoją drogą premier Donald Tusk w marcu tego roku przyjął strategię, że nic nie będzie mówił i niech dadzą to, co dadzą, bo co tutaj mówić - że będziemy pogłębiać, że jesteśmy za rozwojem, uważamy, że wszystko, co ma być robione, powinno być zaplanowane itd.? Ale cóż, nie zawsze wszystko jest związane z klęską i może tutaj też nie wieszczmy, że jest klęska, tylko powiedzmy sobie wprost, gdzie jesteśmy i co znaczymy.

    Natomiast oczywiście mieliśmy też parę sukcesów, tylko że, znów, to są sukcesy może trochę niepoważne, ponieważ to są trzy sukcesy i wszystkie się łączą z jedną myślą - z załatwieniem stanowisk dla kolegów. Nie ma tu sukcesów dla Polski, dla obywateli, np. tego, że mamy lepiej rozliczane fundusze europejskie. Wprost przeciwnie, zablokowano nasz pomysł, żeby na koniec rozliczać netto, na koniec okresu rozliczeniowego, i jest tylko netto co roku, czyli jeśli coś sknocimy, to nam już w tym roku blokują pieniądze. Nie mamy tych pieniędzy. Co to oznacza dla polskich firm, dla polskich wykonawców projektów? Utratę płynności i bankructwa, bo nie ma czym rolować po prostu ani nie można wyprostować tego, co często nie jest do końca zawinione przez tych, którzy coś wykonują, tylko przez sytuację, chociażby gospodarczą. Nie umieliśmy tego przewalczyć, a przecież wiemy, o czym świadczą dzisiejsze przykłady budów wielkich - autostrady są budowane czy inne infrastrukturalne obiekty - że właśnie utrata płynności zabija nie tylko małych, ale i wielkich. Nie umieliśmy tego przewalczyć.

    I oczywiście wieś, o którą tak walczymy, i słusznie, że o nią walczymy, bo jednak zawsze trzeba tych pieniędzy jeszcze dla naszej wsi. Okazuje się, że znów ulegliśmy: mówiliśmy twardo, że nie zgadzamy się, aby I filar mógł ulec zmianom, mało tego, mamy wyrównywać dopłaty do poziomu, jaki mają bogatsze kraje i bogatsi w związku z tym rolnicy, i że II filar, czyli ten, który ma spowodować, że wieś będzie nowoczesna, infrastruktura do niej nowoczesna wejdzie, też nie może być ruszony, a tu się dowiadujemy, iż minister stwierdza, to już było po upływie lutego tego roku, że jeśli zabraknie na dopłaty, to właśnie z II filaru przełożymy. Czyli poddaliśmy się i będziemy po prostu mieć mniej pieniędzy.

    Ale był jeszcze jeden sukces właśnie związany z naszą działalnością, jeżeli chodzi o sektor rolniczy. My tak lubimy się angażować w walce o wolność waszą i naszą i mamy na str. 20, na samej górze, ten sukces opisany, mianowicie: ˝W okresie prezydencji cypryjskiej zakończono przy udziale Polski także prace nad rozporządzeniem implementującym klauzule ochronne w umowie handlowej pomiędzy Unią Europejską a Peru i Kolumbią oraz Unią Europejską a Ameryką Centralną dotyczącej bananów˝. Efekt będzie taki, że będzie instrument ochronny przed nadmiernym importem bananów. Oczywiście to jest bardzo ważne dla polskiego rolnictwa, nadmierny import bananów, bo mógłby przecież zniszczyć producentów w Polsce. Dlatego Polska musiała się mocno zintegrować i uczestniczyć właśnie w tych negocjacjach. Z punktu widzenia Polaka raczej powinniśmy uczestniczyć w innych negocjacjach, innego typu i w zakresie innej tematyki.

    Niewątpliwie trudne jest wyciskanie brukselki, to, co na początku naszego uczestnictwa w Unii Europejskiej wymyślił premier Waldemar Pawlak, mało tego: wyciskanie brukselki bez sensu, branie tylko pieniędzy na infrastrukturę, za czym nie stoi rozkręcenie gospodarki, czy właśnie żądanie nie wiadomo ilu pieniędzy na gospodarkę bez planu. To skończy się tym, co mamy, mało tego, właśnie przy rozliczeniu netto jeszcze się skończy tragicznie, ponieważ źle te pieniądze będą wydane i ta radość z tych 300 mld będzie przekleństwem. (Dzwonek) Ale mam nadzieję, że do tego nie dojdzie.

    Jednym słowem, jest informacja o tym, co robiliśmy, natomiast ona nie pokazuje tego, po co byliśmy przy tych negocjacjach, co chcieliśmy zdobyć, poza tymi trzema sukcesami - że koledzy mają stanowiska. Ale, jak widzimy, mówił o tym poseł Sellin, chyba też chodzi właśnie o stanowiska, tylko i wyłącznie.

    Klub Parlamentarny Ruch Palikota będzie wnosił o odrzucenie informacji. Dziękuję bardzo. (Oklaski)



Poseł Piotr Paweł Bauć - Wystąpienie z dnia 18 kwietnia 2013 roku.


107 wyświetleń