Szanowny Panie Marszałku! Wysoka Izbo! To jest trochę tak, jak czasami bywa z naszym obecnym rządem. Najpierw były gromkie zapowiedzi, wielkie plany, wielkie wizje, dęcie w wielką tubę propagandy, a potem jak w przysłowiu: im dalej w las, tym ciemniej.
Szanowni państwo, myślę, że należałoby zapytać, co dalej z tym projektem, co dalej z tymi początkowymi zapowiedziami, co dalej z tym wszystkim, co się działo? Bo są takie trochę gorzkie pytania. Bo wiele państw sobie z tym problemem, z tymi rozwiązaniami znakomicie poradziło, a u nas to ugrzęzło. Więc pytanie, czy był to projekt zbyt ambitny, czy też ekipa realizatorów okazała się zbyt mało fachowa i zbyt mało zdeterminowana. Może miała zbyt mały nadzór, w końcu wszyscy wiemy o tym nieprzyjemnym zapachu, jaki wokół tego projektu się rozniósł. Mówię o wszystkich sprawach już związanych z zarzutami kryminalnymi. I pytanie, jakie też się nasuwa w związku z tym: Ile czasu i pieniędzy tak naprawdę przy tym wszystkim zmarnowano? I pytanie dla nas wszystkich: Jakie wnioski rząd ma zamiar z tej sprawy wyciągnąć? Mówię tutaj już o takiej stronie technicznej, realizatorskiej. Dziękuję. (Oklaski)