Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Tak, jak było już tutaj powiedziane, 7 lipca 1944 r. o świtaniu oddziały Armii Krajowej uderzyły na Wilno, ale też uderzyły od wewnątrz. W środku miasta rozpoczął walkę wileński garnizon Armii Krajowej. I rzeczywiście, o ile uderzenie zewnętrzne zostało odparte, o tyle uderzenie wewnętrzne, wsparte potem przez oddziały Armii Czerwonej, odniosło sukces. I ten sukces ma swoją wymierną wartość, bo Polacy zajęli całą Dzielnicę Kalwaryjską, potem przeszli przez Wilię, uderzyli na centrum Wilna, na śródmieście, zdobyli niemiecki punkt dowodzenia. Tak że ta walka i polskie czy też polsko-radzieckie sukcesy były wymierne i nie są jakąś legendą.
Trzeba też powiedzieć, że Polacy rozpoczęli walkę o Wilno, ale również ją zakończyli, bo ostatnim starciem zamykającym walkę o Wilno była bitwa pod Krawczunami, gdzie Polacy starli się z wycofującą się z Wilna załogą niemiecką.
Wcześniej była tutaj dyskusja, czy czcić rocznice okrągłe, czy nieokrągłe. Muszę państwu powiedzieć, że byłem w tym roku w Wilnie i ze smutkiem obserwowałem obchody tej rocznicy, bo na cmentarzu Na Rossie, pod grobowcem, gdzie spoczywa serce marszałka i jego mama, nie było polskiego ambasadora, nie było polskiego attaché wojskowego, nie było nawet skromnej warty, nie mówię już o kompanii honorowej. Zrobiło mi się tam trochę smutno. Pojawia się pytanie, czy do Wilna, do walki o Wilno, do tej 70. rocznicy przyznajemy się, czy tylko trochę się przyznajemy.
Za chwilę będziemy obchodzić rocznicę powstania warszawskiego. Dobrze państwo wiecie, jaka już panuje atmosfera, ile się o tym mówi, powstają nowe filmy, nowe programy. Szkoda, bo w Wilnie też zginęli polscy żołnierze. Zginęło ich 500, a ok. 1000 zostało rannych. Doprawdy, wydaje mi się, że to troszeczkę wstyd. I jeszcze ten gorszący spór o określenie ˝powstanie wileńskie˝. Konia z rzędem temu, kto mi wskaże, jaka jest różnica między żołnierzami Armii Krajowej garnizonu wileńskiego uderzającego i walczącego z Niemcami a powstańcami warszawskimi, czyli żołnierzami Armii Krajowej garnizonu warszawskiego. Trochę szkoda, że jeśli chodzi o tę kwestię, która - rozumiem - za PRL-u nie była poruszana, jakby to kontynuujemy.
Szanowni państwo, klub Prawo i Sprawiedliwość poprze ten projekt uchwały. Dziękuję. (Oklaski)