Strona którą oglądasz dotyczy poprzedniej kadencji sejmu. Aktualne informacje znajdziesz tutaj

8 i 9 punkt porządku dziennego:



  8. Sprawozdanie Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych o poselskim projekcie ustawy o zmianie ustawy o przejęciu przez Państwo dóbr martwej ręki, poręczeniu proboszczom gospodarstw rolnych i utworzeniu Funduszu Kościelnego oraz niektórych innych ustaw (druki nr 255 i 395).
  9. Sprawozdanie Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych o poselskim projekcie ustawy o zmianie ustawy o przejęciu przez Państwo dóbr martwej ręki, poręczeniu proboszczom gospodarstw rolnych i utworzeniu Funduszu Kościelnego oraz niektórych innych ustaw (druki nr 256 i 396).


Poseł Edward Siarka:

    Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! W imieniu Klubu Parlamentarnego Solidarna Polska mam zaszczyt przedstawić stanowisko wobec projektów ustaw przedłożonych przez kluby Sojuszu Lewicy Demokratycznej i Ruchu Palikota.

    Omawiane dziś projekty dotyczące zmiany ustawy o przejęciu przez Państwo dóbr martwej ręki, poręczeniu proboszczom gospodarstw rolnych i utworzeniu Funduszu Kościelnego są projektami, w przypadku ich przyjęcia przez Izbę, prowadzącymi do likwidacji Funduszu Kościelnego.

    Na samym początku chcę wyraźnie zaznaczyć, że istnieje duże prawdopodobieństwo, iż nie byłoby pomysłów związanych z likwidacją funduszu, gdyby nie populistyczna zapowiedź prezesa Rady Ministrów, wyrażona w exposé 18 listopada 2011 r., zaprzestania finansowania ubezpieczeń emerytalnych osób duchownych z budżetu państwa. Ta zapowiedź niewątpliwie była ukłonem w stronę środowisk skrajnie nieprzyjaznych Kościołowi, ale jest też spowodowana udaną likwidacją Komisji Majątkowej w atmosferze nagonki na Kościół, bez oglądania się na obowiązujące przepisy w relacjach państwo-Kościół.

    Przyjmując w lutym tego roku ustawę likwidującą Komisję Majątkową, Sejm oparł się na argumentacji, iż w tej sprawie istnieje konsensus między instytucjami państwa i Kościoła. Prawda jednak jest taka, że działano tylko pod publikę, bez poszanowania prawa własności i stosownych porozumień ze związkami wyznaniowymi, bo nie chodzi tutaj tylko o Kościół katolicki. Zgoda Sejmu na tamto uproszczenie skutkuje złymi pomysłami w omawianych dziś projektach, których w żaden sposób nie można pogodzić z zapisami konstytucji. Jak słusznie zauważają przedstawiciele kościołów, przedłożone projekty ustaw są niezgodne z art. 25 ust. 5 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej z 1997 r. Ten fragment konstytucji wyraźnie bowiem mówi, że stosunki między Rzecząpospolitą Polską a innymi kościołami oraz związkami wyznaniowymi określają ustawy uchwalone na podstawie umów zawartych przez Radę Ministrów z właściwymi przedstawicielami. Tak więc w świetle tego zapisu konstytucji likwidacja funduszu winna być poprzedzona stosownymi umowami zawartymi przez Radę Ministrów z przedstawicielami Kościoła, właściwie można powiedzieć, że wszystkich kościołów poszkodowanych w wyniku barbarzyńskich działań komunistów po II wojnie światowej. Takie umowy nie zostały jednak zawarte. Wiemy, że strona rządowa prowadzi obecnie rozmowy nad kształtem umowy prowadzącej do ewentualnej likwidacji funduszu lub zastąpienia go inną formą wspierania zadań Kościoła. W tej sytuacji przedłożone projekty nie mają właściwej podstawy prawnej i są niezgodne z konstytucją. Dlatego nasz klub, Solidarnej Polski, będzie głosował za odrzuceniem przedłożonych projektów. To nasz obowiązek wobec wielkich strat, jakie poniósł Kościół, i próby wycofania się państwa z zadośćuczynienia tym stratom.

    Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Przysłuchując się dzisiejszej debacie nad przedłożonymi projektami ustaw, mam nieodparte wrażenie, jakby złodziej krzyczał: łapać złodzieja. Państwo posłowie, którzy podpisali się pod projektami ustaw, zapomnieli o wielkiej grabieży, która dokonała się na majątku Kościoła, czyli wszystkich nas wierzących, po II wojnie światowej. Wiemy na pewno, że przed II wojną światową Kościół posiadał 383 tys. ha ziemi, a nie, tak jak pan poseł tutaj podawał, 177. Z tej sumy po wojnie na samych Kresach, poza granicami Polski, po II wojnie światowej zostało 220 tys. ha ziemi, a więc w obecnych granicach Polski pozostało 177 tys. ha ziemi. Warto przypomnieć, że w następstwie działań reformy rolnej Kościół utracił wszystkie działki leśne, które miały powyżej 25 ha. Właściwie dzisiaj nawet trudno policzyć, jaki to jest obszar. Regularną grabież majątku kościelnego władze komunistyczne rozpoczęły w 1948 r. i prowadziły ją w sposób zaplanowany do 1965 r. Według wyliczeń księdza profesora Dariusza Walencika specjalizującego się w dokumentowaniu grabieży dóbr kościelnych wszystkich wyznań kościoły utraciły na rzecz państwa 144 tys. ha ziemi. Wraz z utraconą ziemią, tylko według fragmentarycznych danych, Kościół utracił 3709 budynków, 60 szkół, 15 szpitali, 550 domów parafialnych, 901 budynków mieszkalnych. Państwo przejęło też cały majątek Caritas. Na mocy ustawy z dnia 20 marca 1950 r. o przejęciu przez Państwo dóbr martwej ręki, poręczeniu proboszczom gospodarstw rolnych i utworzeniu Funduszu Kościelnego państwo przejmowało nie tylko ziemię i budynki, przejmowało - musimy to wiedzieć - cały inwentarz, wszystko, co było na wyposażeniu duchowieństwa. Akcje przejmowania odbywały się bardzo brutalnie, zwłaszcza w odniesieniu do zakonów. Tylko w ramach jednej akcji X-2, bo taki kryptonim ona nosiła, 3 sierpnia 1954 r. w ciągu jednej nocy z klasztorów do obozów pracy wywieziono 1500 sióstr i zagrabiono 323 obiekty. Na ziemiach zachodnich klasztory właściwie przestały istnieć.

    Na mocy tej samej ustawy został powołany do życia Fundusz Kościelny, na który miały wpływać dochody z przejętego majątku związków wyznaniowych. Miały wpływać dochody i nie jest winą Kościołów, że nie wpływały, z czego państwo czynicie zarzut. W 95% był to majątek Kościoła katolickiego.

    Dziś wiemy, że tak naprawdę fundusz nie działał zgodnie nawet z tą ułomną ustawą. Wbrew zapisom ustawy nie prowadzono działań na rzecz odbudowy kościołów, nie udzielano duchownym pomocy materialnej i nie wspierano działań charytatywnych. Dopiero od 1989 r., po zmianach ustrojowych, z funduszu opłacane są składki na ubezpieczenie społeczne duchownych w wymiarze określonym w ustawie o ubezpieczeniach społecznych.

    W tym miejscu warto zauważyć, że dzisiaj, wbrew obiegowym opiniom, które też państwo głosicie, duchowni w większości sami opłacają składki emerytalne. Fundusz pokrywa składki w całości - to prawda - za siostry klauzulowe, seminarzystów i misjonarzy, którzy pełnią niebagatelną rolę, jeżeli chodzi o Polskę w świecie, są po prostu naszymi ambasadorami. Powtarzam, księża w parafiach sami opłacają składki i płacą podatki w swoim imieniu i w imieniu całej służby kościelnej.

    Wysoki Sejmie! 17 maja 1989 r. w wyniku przemian ustrojowych Sejm przyjął ustawę o stosunku państwa do Kościoła, w wyniku czego powstała Komisja Majątkowa. Komisja miała w ciągu kilku miesięcy rozpatrzeć wnioski o zwrot nieruchomości Kościołowi. W ciągu kilku miesięcy. Pracowała jednak 21 lat i nie wykonała swojego zadania, ale nie z winy Kościoła - trzeba to wyraźnie, bardzo wyraźnie mówić.

    W tym miejscu zaznaczę, że Kościół zrezygnował z występowania o zwrot ziemi zagrabionej zgodnie z ustawą z 1950 r. Kościół występował o zwrot tylko tych nieruchomości, które zostały mu zabrane z naruszeniem nawet tej ułomnej ustawy. Złożono 3063 wnioski o zwrot nieruchomości, 660 zostało odrzuconych jako nieuzasadnione, a 216 nie zostało rozpatrzonych przed rozwiązaniem komisji. Ostatecznie zwrócono Kościołowi - i to jest udokumentowane - 6771 ha, wypłacono 140 mln zł odszkodowania. To są dane, które podało Ministerstwo Spraw Wewnętrznych, konkretnie swego czasu minister Siemoniak. Zwrócono 490 nieruchomości zabudowanych. Czy zatem jest uzasadniona likwidacja funduszu, na który państwo przekazuje z budżetu 90 mln zł? Kościół nie kwestionuje konieczności zmiany formuły funkcjonowania Funduszu Kościelnego, pod warunkiem że zostanie stworzona ustawowa możliwość finansowego wspierania Kościoła przez państwo i wierzących, z pełnym poszanowaniem niezależności tych instytucji. Jednak dokonanie zmian ustawowych w relacjach państwo - Kościół powinna poprzedzić stosowna umowa, zgodnie z wymogami konstytucji. Ta umowa jest obecnie konsultowana między stroną rządową a kościelną.

    Tymczasem przedłożone projekty są próbą narzucenia rozwiązań nieliczących się z wielkim wkładem Kościoła w dzieje naszego państwa, są wymierzone w Kościół i w ludzi wierzących. Przedłożone projekty są kolejnymi działaniami wymierzonymi w Kościół, po zmianie statusu religii w programach nauczania czy odmowie mediom katolickim prawa nadawania programów w nowych technologiach.

    Panie marszałku, jak powiedziałem, będziemy głosowali za odrzuceniem tych projektów. Bardzo dziękuję. (Oklaski)



Poseł Edward Siarka - Wystąpienie z dnia 13 czerwca 2012 roku.


58 wyświetleń