Strona którą oglądasz dotyczy poprzedniej kadencji sejmu. Aktualne informacje znajdziesz tutaj

5 punkt porządku dziennego:


Informacja dla Sejmu i Senatu o udziale Rzeczypospolitej Polskiej w pracach Unii Europejskiej w okresie styczeń - czerwiec 2011 roku wraz ze stanowiskiem Komisji do Spraw Unii Europejskiej.


Poseł Edward Siarka:

    Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Panie Ministrze! W imieniu mojego klubu mam zaszczyt przedstawić stanowisko w sprawie informacji o udziale Rzeczypospolitej Polskiej w pracach Unii Europejskiej w okresie od stycznia do czerwca 2011 r.

    Już tytuł dokumentu, który dzisiaj omawiamy, jest zaskoczeniem dla posłów, którzy z podobnymi dokumentami spotykali się w przeszłości. Omawiana informacja odnosi się do podsumowania działań prezydencji węgierskiej, mimo iż w tytule tego dokumentu Węgry nie są wymienione. Rząd przedstawił nam formułę raportu, która wbrew intencjom wcale nie ułatwia podsumowania dorobku prezydencji węgierskiej. W mojej ocenie opis działań węgierskich w powiązaniu z przedstawieniem stanowiska polskiego dotyczącego działań węgierskich nie ułatwia tej oceny. Oczywiście po wejściu w życie traktatu z Lizbony zmieniła się rola prezydencji, w tym wypadku prezydencji węgierskiej. Zgodnie z zapisami tego traktatu prezydencję Rady sprawują uprzednio ustalone grupy trzech państw (tzw. trio). Zgodnie z przyjętymi zasadami każdy członek grupy przewodniczy przez 6 miesięcy wszystkim składom Rady Europejskiej. Trio z Węgrami tworzyła Belgia i Polska. Należy stwierdzić, iż Węgrzy przewodzący Radzie od stycznia do czerwca 2011 r. byli swoistymi królikami doświadczalnymi, jak to ujął premier Orban, po wejściu w życie traktatu z Lizbony.

    W ocenie mojego klubu Węgrzy bardzo dobrze poradzili sobie z koordynacją prac wszystkich instytucji unijnych. Szczególnie dobrze została oceniona współpraca Węgier z Parlamentem Europejskim oraz parlamentami narodowymi w kontekście realizacji zasady pomocniczości. Szkoda, że kiedy Polska przejmowała od Węgrów przewodnictwo w Unii Europejskiej, nie zadbaliśmy o to, aby wspólnie z Węgrami uczestniczyć w wydarzeniach towarzyszących przekazaniu nam przewodnictwa - np. przewodniczący parlamentu węgierskiego wraz z delegacją węgierską był w Częstochowie, a nie poinformowano o tym nawet członków Komisji do Spraw Unii Europejskiej.

    Początki prezydencji nie były łatwe. Rząd Węgier został mocno zaatakowany za ustawę medialną i zmiany w konstytucji, które bardzo nie podobały się zwłaszcza środowiskom liberalnym. Orban, premier Węgier, obronił na forum europejskim proponowane przez siebie rozwiązania i zdobył uznanie swoich rodaków za umiejętne godzenie tak interesów państw Unii Europejskiej, jak i samych Węgier. To Orban, zanim kryzys na dobre rozwinął skrzydła, zauważył, że traktat z Lizbony, który miał być cudownym remedium na problemy krajów członkowskich, rozwiązania tych problemów nie ułatwia i być może trzeba będzie go zmienić. I rzeczywiście za tej prezydencji dokonana została zmiana art. 136 traktatu w związku z kryzysem strefy euro. To prezydencja węgierska zakończyła prace w sprawie przyjęcia przepisów umożliwiających podjęcie europejskiej inicjatywy obywatelskiej. Zgodnie z tym pomysłem 1 mln obywateli z co najmniej 1/4 krajów Unii Europejskiej może zwrócić się do Komisji Europejskiej o przedłożenie projektów aktów prawnych należących do jej kompetencji.

    Węgrzy bardzo racjonalnie podeszli do kwestii swojej prezydencji. Premier Orban uznał, że 80% tematów, spraw do załatwienia otrzyma od prezydencji poprzedniej, czyli od Belgów, 10% to będą ich oryginalne pomysły, a kolejne 10% będą stanowiły, jak to ujął, tzw. podrzucone jajka. Niewątpliwie takim ˝podrzuconym˝ tematem dla prezydencji węgierskiej była sprawa Egiptu, sprawa Libii oraz dramatyczna sytuacja związana ze skażeniem po zniszczeniu elektrowni atomowej w Japonii w marcu 2011 r. Po tych wydarzeniach prezydencja szybko zaproponowała przegląd bezpieczeństwa wszystkich elektrowni jądrowych w Unii Europejskiej i zostały podpisane porozumienia w sprawie bezpieczeństwa instalacji i ich odporności na ryzyko z Rosją, Białorusią, Chorwacją, Szwecją, Turcją, Ukrainą i Armenią.

    Logo prezydencji węgierskiej była ˝Silna Europa˝. To Orban miał odwagę powiedzieć na forum Parlamentu Europejskiego, że w zjednoczonej Europie obowiązują podwójne standardy: nowi, czyli kraje Europy Środkowej, są krytykowani jako nowi, a silnej Europy na dobrą sprawę nie można tak zbudować. Wprost powiedział, że jest obojętne, czy w Europie Środkowej nosi się czapkę - jeśli się ją nosi, to jest się krytykowanym za to, że się ją nosi, a jeżeli ją się zdejmuje, to za to, że chodzi się bez czapki. Sam słyszałem te słowa; one oddają rzeczywiście tę atmosferę, która towarzyszyła nam w Parlamencie Europejskim w czasie tej prezydencji.

    Dużą zasługą prezydencji węgierskiej jest wypracowanie przez Radę pakietu sześciu projektów aktów prawnych, tzw. sześciopaku, mających na celu reformę zarządzania gospodarczego Unią Europejską. Węgrzy mocno zaangażowali się w przygotowanie tych dokumentów, mimo iż nie są w strefie euro. Węgrzy nie przystąpili natomiast do przyjętego w marcu 2011 r. przez Radę Europejską pakietu Euro Plus, podobnie jak Szwecja, Wielka Brytania czy Czechy.

    Na okres prezydencji węgierskiej przypada kryzys na rynkach owoców i warzyw spowodowany skażeniem bakterią E. coli. Kryzys ten ujawnił również niemoc Rady wobec restrykcyjnych działań Rosji, zresztą nie po raz pierwszy, na rynku warzyw czy na rynku mięsa. Sama prezydencja nie była jednak w stanie tego problemu rozwiązać. Udało się natomiast zapewnić kontynuację polityki spójności - ta polityka jest dla Węgier rzeczą kluczową. Prezydencja węgierska to intensywne rozmowy na temat przyszłości tej polityki po 2013 r. Zgodnie z piątym raportem kohezyjnym Komisja Europejska uznała w trakcie prezydencji, że polityka spójności ma prorozwojowy charakter i może się przyczynić do zrealizowania strategii Europa 2020. (Dzwonek)

    W kontekście prowadzenia polityki regionalnej w okresie prezydencji węgierskiej intensywnie promowano strategię Unii Europejskiej dla regionu Dunaju. Węgrzy politykę wobec regionu Dunaju traktują jako działania na rzecz zbliżenia kultur regionu. Strategia ma pozwolić na otwarcie się Unii Europejskiej na jej sąsiadów w regionie Bałkanów Zachodnich i ma wpływać na stabilizację regionu, istotną dla całych Bałkanów.

    Ponieważ brakuje już czasu, żeby kontynuować, powiem tylko, że Węgrom udało się również doprowadzić do zamknięcia negocjacji z Chorwacją, a to jest bardzo konkretne osiągnięcie. Rozwiązali też problemy romskie; pokazali, jak można to robić w Europie. Zaproponowali również usprawnienie polityki azylowej i doprowadzili do rewizji wytycznych Unii Europejskiej w sprawie transeuropejskich sieci transportowych.

    Reasumując, działania prezydencji węgierskiej oceniamy pozytywnie. Mimo że w Europie zachodziły bardzo poważne zmiany w strefie euro, Węgry sprostały wyzwaniu przewodniczenia Unii Europejskiej w nowych warunkach traktatowych. Będziemy głosowali za przyjęciem informacji. Dziękuję bardzo. (Oklaski)



Poseł Edward Siarka - Wystąpienie z dnia 21 grudnia 2011 roku.


462 wyświetleń