Strona którą oglądasz dotyczy poprzedniej kadencji sejmu. Aktualne informacje znajdziesz tutaj
Oświadczenia.


Poseł Czesław Sobierajski:

    Dziękuję bardzo.

    Pani Marszałek! Wysoki Sejmie! 20 kwietnia tego roku minęła 142. rocznica urodzin Wojciecha Korfantego. Z tej okazji pragnę złożyć hołd i wyrazić wdzięczność wielkiemu synowi ziemi śląskiej, przywódcy polskiego ruchu narodowego na Górnym Śląsku walczącego o prawa polityczne, wolnościowe i społeczne ludu śląskiego, posła do Landtagu i Reichstagu, komisarza Naczelnej Rady Ludowej w Poznaniu w czasie powstania wielkopolskiego, ministra do spraw wojska i polityki - o tym mniej wiemy - komisarza plebiscytowego i przywódcy trzeciego powstania śląskiego, posła na Sejm RP i Sejm Śląski, senatora Rzeczypospolitej, dziennikarza i publicystę, lidera Chrześcijańskiej Demokracji. Dziękuję w szczególności za największe dzieło jego życia, jakim było ponowne zjednoczenie części Górnego Śląska z Polską.

    Wojciech Korfanty urodził się 20 kwietnia 1873 r. w Sadzawce, osadzie robotniczej, dzisiaj dzielnicy Siemianowic Śląskich, w rodzinie Józefa Korfantego, górnika kopalni Fanny, i Karoliny z Klechów, jako najstarsze z pięciorga dzieci. Matka tradycyjnie, jak to bywało w śląskich rodzinach, zajmowała się domem, wychowywała dzieci, uczyła je czytać po polsku za pomocą ˝Żywotów Świętych˝. Wzrastał w środowisku etnicznie polskim, kultywującym tradycyjne wartości, w tym wiarę chrześcijańską, kulturę i język.

    Wojciech Korfanty uczył się w szkole ludowej od 6. roku życia, naukę kontynuował w gimnazjum w Katowicach, z którego za swoją antyniemiecką działalność i propolską postawę tuż przed maturą został relegowany i obarczony tzw. wilczym paszportem. Pogłębiło to u młodego Wojciecha poczucie patriotyzmu. Jak sam stwierdził: Zasługę mojego uświadomienia narodowego przypisać muszę hakatystycznym profesorom w gimnazjum, którzy zohydzeniem wszystkiego co polskie i co katolickie wzbudzili we mnie ciekawość do książki polskiej, z której pragnąłem się dowiedzieć, czym jest ten lżony i poniżany naród, którego językiem w mojej rodzinie mówiłem. I pokochałem naród mój, przeszłość i dolę jego, i poczułem się synem jego. Na ławie szkolnej usiłowałem zaszczepić moim kolegom, jak ja w domu po polsku mówiącym, miłość do Polski i dumę z jej przeszłości. Nie mając styczności z młodzieżą polską w innych dzielnicach, zakładałem tajne kółka w gimnazjum, w których rozczytywaliśmy się w dziejach narodu, w arcydziełach naszych poetów, uczyliśmy się poprawnego mówienia i pisania polskiego.

    Maturę zdał eksternistycznie, mając 22 lata. Zaczął studia na politechnice, potem, w 1898 r., przeniósł się do Wrocławia, gdzie studiował prawo i ekonomię.

    Korfanty robił błyskotliwą karierę polityczną. Zaczął wydawać polskie pismo ˝Górnoślązak˝. W 1903 r. wygrał wybory do Reichstagu i odważnie wszedł do Koła Polskiego jako pierwszy poseł z Górnego Śląska. Był to moment zwrotny w dziejach Śląska.

    Pragnę przypomnieć tutaj słowa prezydenta Lecha Kaczyńskiego wypowiedziane z okazji rozpoczęcia obchodów Roku Wojciecha Korfantego, którym był rok 2009: Za wartości najważniejsze w życiu politycznym uznawał Korfanty patriotyzm, jedność narodową, przywiązanie do katolickiej nauki społecznej oraz poszanowanie wolności. Na tych fundamentach opierały się jego koncepcje, prekursorskie względem idei głoszonych przez nowoczesną chrześcijańską demokrację w krajach zachodnich. Zasada pomocniczości postulująca uszanowanie swobody rodziny i wspólnot lokalnych znajdowała wyraz w jego zabiegach o autonomię dla Śląska, które nigdy nie godziły w integralność państwa polskiego. Wbrew panującym wówczas w Europie tendencjom autorytarnym głosił pogląd, że prawa ludzkie i obywatelskie powinny być uważane za podstawę siły Rzeczypospolitej.

    Jako polityk i myśliciel społeczny Wojciech Korfanty wyprzedził swoją epokę. Już po II wojnie światowej szlakiem jego myśli podążali ojcowie założyciele Wspólnot Europejskich. Pan prezydent Lech Kaczyński napisał dalej: Jestem przekonany, że pamięć o tym wspaniałym człowieku - Ślązaku, Polaku i Europejczyku - którego powojenne władze komunistyczne usiłowały skazać na zapomnienie, należy przywrócić nie tylko naszemu narodowi, ale i całej społeczności Starego Kontynentu. Wszyscy bowiem możemy w nim dzisiaj odnaleźć przewodnika wśród dylematów, przed którymi staje także nasze pokolenie, szukające nowej formuły europejskiej jedności w wielości.

    Chociaż Wojciech Korfanty w swoim życiu doświadczył wiele niesprawiedliwości od ówcześnie rządzących II Rzecząpospolitą, do uwięzienia i emigracji włącznie, zawsze wierzył w Polskę, dla której poświęcił całe swoje życie. Jakże przejmująco brzmi ostatnie przesłanie Wojciecha Korfantego wypowiedziane przed śmiercią: Jedną tylko wypowiadam prośbę do ludu śląskiego, a mianowicie by został wierny swym zasadom chrześcijańskim i swemu przywiązaniu do Polski, by nie ustawał w pracy i poświęceniu, aby z niej zrobić Polskę godną naszych marzeń, Polskę wielką, mocarstwową, Polskę katolicką, praworządną i zawsze sprawiedliwą. (Dzwonek)

    Jeszcze dwa zdania.

    Wojciech Korfanty zmarł 17 sierpnia 1939 r. w Warszawie, wkrótce po uwolnieniu z więzienia. Jego pogrzeb, który odbył się w Katowicach 20 sierpnia 1939 r., przekształcił się w wielką manifestację. Tysiące Ślązaków żegnało swego ukochanego przywódcę. Został pochowany w Katowicach na cmentarzu przy ul. Francuskiej.

    Wojciech Korfanty całe swoje życie spędził w ofiarnej i nieustającej służbie dla Polski. Poprzez swoje umiłowanie ojczyzny i ogromne poświęcenie sprawił, że część Górnego Śląska powróciła do Polski. Niech pamięć o Wojciechu Korfantym, wspaniałym człowieku, Ślązaku, Polaku i Europejczyku, będzie zawsze żywa i stanowi wzór dla nas wszystkich i kolejnych pokoleń. Wszyscy możemy bowiem w nim odnaleźć przewodnika wśród dylematów, przed którymi staje także nasze pokolenie. Dziękuję bardzo i przepraszam, że przedłużyłem czas wypowiedzi. (Oklaski)



Poseł Czesław Sobierajski - Oświadczenie z dnia 22 kwietnia 2015 roku.


70 wyświetleń

Zobacz także: