Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panie Ministrze! Powiedział pan w swojej odpowiedzi, że takie nowatorskie rozwiązanie należy oceniać z pewnej perspektywy. Czy potrzebna jest specjalna perspektywa, żeby uznać rozwiązanie polegające na tym, że przepisy są identyczne dla konsylium przy leczeniu w przypadku dzieci i w przypadku dorosłych, identyczne zarówno co do składu tego konsylium, jak i jego obowiązków? Czy trzeba aż pewnej perspektywy? Jaki ma sens obowiązkowa obecność radioterapeuty na każdym konsylium przy leczeniu dzieci, jeśli radioterapia stosowana jest w sporadycznych przypadkach? Jaki jest sens zwoływania konsylium, mało tego, z obowiązkiem zapewnienia obecności radioterapeuty w przypadku dziecka chorego na białaczkę? Nie trzeba pewnej perspektywy, wystarczyło posłuchać konsultanta krajowego do spraw onkologii i hematologii dziecięcej prof. Jerzego Kowalczyka i nie byłoby tego problemu. Problem konsylium dotyczy też leczenia dorosłych. Proszę zwrócić uwagę: część szpitali, które dotychczas prowadziły leczenie onkologiczne, nie podjęła pakietu onkologicznego z tego powodu, że nie spełniała tego warunku. Część szpitali, szczególnie klinicznych, wypowiada umowy z powodu obowiązku zapewnienia obecności radioterapeutów na konsyliach. Dlaczego nie przewidzieliście państwo sytuacji przejściowej, znając zasoby kadrowe w tym zakresie?
Panie ministrze, kiedy doświadczenie i mądrość lekarzy będą dla rządzących ważniejsze od politycznego i partyjnego interesu?
I pytanie z innego obszaru. Jak długo problem finansowania nadwykonań będzie rozwiązywany metodą przyjętą przez byłego wiceszefa mazowieckiego NFZ oraz radcę prawnego tej instytucji, którzy wczoraj zostali zatrzymani przez CBA? (Dzwonek) Jak długo kontraktowanie świadczeń...
Wicemarszałek Eugeniusz Tomasz Grzeszczak:
Panie pośle, dziękuję.
Poseł Lech Sprawka:
...będzie realizowane metodami znanymi z afer związanych z EuroMedic ze Śląska i Sensorem...