Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Pytanie do pani rzecznik. Kiedy czytamy chociażby doniesienia medialne, okazuje się, że dużo jest przypadków nieprzyjęcia pacjentów, często nawet umierających w przychodniach czy w kolejkach. W związku z tym mam pytanie: Czy pani może interweniować tylko wtedy, kiedy pacjent zwróci się do pani imiennie, czy też, widząc, że system jest chory, że są przypadki, którymi należałoby się zająć, interweniuje pani z urzędu?
Kolejna sprawa. Może to trochę powielam, ale chciałbym podkreślić, że w 2012 r. pozostało ponad 2 mln zł środków, a podstawowym problemem pacjentów jest dostęp do świadczeń lekarskich. Niektóre urządzenia medyczne stoją niewykorzystane, a są bardzo drogie. Czy pani się tym zajmuje?
Kolejna rzecz to kwestia pracy nad wiedzą i świadomością pacjentów. W jaki sposób dociera pani do pacjentów? Czy podaje pani namiary do siebie, do placówek wojewódzkich? Czy w ośrodkach zdrowia, w przychodniach, w szpitalach są ogólnie dostępne informacje, w jaki sposób można się skontaktować z rzecznikiem praw pacjenta? Dziękuję. (Oklaski)