Oczywiście, panie marszałku.
Chciałabym powiedzieć panu ministrowi, że ustawa o wdrożeniu naziemnej telewizji cyfrowej z 2011 r. stanowiła jedynie początek prawnych uregulowań w zakresie, o którym mówimy, i mówiła tylko o trzech pierwszych multipleksach. Tymczasem dochodzi w tej kwestii do faktów dokonanych. Takim faktem dokonanym jest ogłoszenie sprzed 14 dni, zamieszczone na stronach internetowych Urzędu Komunikacji Elektronicznej. Obawy dotyczą tego, że poza regulacjami dotyczącymi radiofonii i telewizji w naszym kraju i poza konstytucyjnym prawem Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, a także Sejmu Rzeczypospolitej, który powinien o tym dyskutować i wiedzieć, w jakim kierunku zmierza pluralizacja bądź monopolizacja rynku telewizyjnego w Polsce, odbywają się na podstawie Prawa telekomunikacyjnego pewne procesy, które de facto przesądzą o rynku telewizyjnym w Polsce. Tym właśnie jest udostępnienie poszczególnych multipleksów poszczególnym podmiotom. (Dzwonek)
W związku z tym pytanie, które zadajemy, jest zasadnicze. W jaki sposób rząd ma zamiar zadbać o pluralizm własnościowy i pluralizm treści na rynku telewizyjnym, skoro poza ustawą, która by te rzeczy regulowała, i poza regulacjami konstytucyjnymi, ustawowymi o radiofonii i telewizji odbywa się udostępnianie częstotliwości różnym podmiotom, całym MUX-om?
I ostatnie zdanie: Czy nie jest tak, panie ministrze, że na podstawie Prawa telekomunikacyjnego może dojść do zmowy pomiędzy poszczególnymi uczestnikami rynku, którzy uzyskają poszczególne multipleksy, w ten sposób, że umówią się, że żaden z nich nie zgłosi się do kolejnego multipleksu? Dziękuję za uwagę.