Strona którą oglądasz dotyczy poprzedniej kadencji sejmu. Aktualne informacje znajdziesz tutaj

14 punkt porządku dziennego:


Informacja bieżąca.


Wiceprezes Rady Ministrów Minister Gospodarki Janusz Piechociński:

    Panie Marszałku! Ograniczenia proceduralne, a przede wszystkim czasowe, bo jest to poważna sprawa, nad którą trzeba poważnie procedować, jeszcze bardziej poważnie rozmawiać, nie tylko w wymiarze debaty parlamentarnej, ale przede wszystkim społecznej, spowodowały, że nie byłem w stanie w ciągu tych 10 minut przekazać nawet 20% informacji, bo wówczas wiele pytań by nie padło, albo padłoby pewnie w innej formie lub byłyby inne, więc pozwólcie państwo, że najpierw dokończę. Chciałbym powiedzieć, że na wszystkie pytania odpowiemy nie tylko państwu posłom, ale także umieścimy to na stronie internetowej Ministerstwa Gospodarki, bo chcemy w ten sposób wygasić pewne emocje, które są zupełnie niepotrzebne.

    Chciałbym posiłkować się wypowiedzią Bogusława Ziętka, szefa Sierpnia 80: Sprawy w KW idą w dobrym kierunku. Jak pan ocenia to, co dzieje się teraz w Kompanii Węglowej? Cytuję pana przewodniczącego. Wiadomo, że nie jest to ani polityczne, ani społeczne zaplecze naszego rządu. I dalej: Szum medialny to jedno, a rzeczywistość to drugie. Na szczęście w Kompanii Węglowej sprawy idą w dobrym kierunku. Kopalnia Brzeszcze zostanie uratowana, ma fedrować w dwóch ścianach. Polecam tę wypowiedź, ale pozwólcie państwo, że króciutko dokończę tę część informacyjną, a później odniosę się do tych pytań, do których zdążę.

    W ciągu 9 miesięcy wydobycie węgla w kraju kształtowało się na poziomie niższym od tego, który był w analogicznym okresie 2012 r., o 3,3%, to jest o 1,9 mln ton. Spadek dotyczył tylko Kompanii Węglowej. Sprzedaż węgla wzrosła z 52 mln ton w okresie 9 miesięcy do 55,3 mln ton w tym samym okresie roku 2013. Sprzedaż krajowa w analizowanych okresach kształtowała się na zbliżonym poziomie, natomiast nastąpił wzrost eksportu węgla o około 67% do poziomu 8,4 mln ton na koniec września. Największy wzrost sprzedaży odnotowały JSW oraz Kompania Węglowa. Nastąpił spadek sprzedaży krajowej w Kompanii Węglowej o około 1,3 mln ton przy wzroście eksportu o 2,9 mln ton. Miejmy świadomość, że te decyzje proeksportowe były podyktowane płynnością, a nie rentownością. W związku z tym pokazuję, że rentowny jest eksport na kołach, koleją, a eksport statkowy, niestety, przy tej rywalizacji poza Europą jest eksportem, który zysku w rentowności nie daje. Daje natomiast coś innego: upłynnia środki i powoduje, że mamy mniejsze zapasy.

    Wielkość zapasów węgla na koniec września wyniosła 8 mln ton. Ich stan w Kompanii Węglowej, pomimo wzrostu sprzedaży na eksport, nadal utrzymuje się na bardzo wysokim poziomie i na koniec września wyniósł 5,9 mln ton, co stanowi około 75% zapasów całego sektora górniczego. W przypadku Katowickiego Holdingu Węglowego wielkość zapasów w ciągu 9 miesięcy bieżącego roku wzrosła i na koniec września wyniosła 1,1 mln ton. Jednym z powodów tego wzrostu jest niepodstawianie przez przewoźników taboru kolejowego niezbędnego do wysyłki zakontraktowanego węgla. To jest sygnał, który powoduje bardzo intensywne działania, naciski i moje osobiste rozmowy właśnie z sektorem polskiego transportu, z różnymi firmami o tym, że nie może być tak, że nie realizują oni kontraktów, jeśli chodzi o zakontraktowany już węgiel, stąd głosy niektórych posłów, że w terenie tego polskiego węgla, na którym nam tak szczególnie zależy, nie widać.

    Wielkość importu węgla kamiennego do Polski w okresie 8 miesięcy wyniosła około 6,1 mln ton wobec 6,3 mln ton w analogicznym okresie roku ubiegłego. Chcę powiedzieć wprost, że polskie grupy energetyczne skoncentrowane są na kupowaniu polskiego węgla. Co do decyzji grup obcego kapitału, nie mam, niestety, określonych umocowań. Proszę zwrócić uwagę, że z wielką konsekwencją o to dbamy.

    Po trzech kwartałach sektor górnictwa węgla kamiennego wykazuje stratę w wysokości 71,8 mln zł, na co największy wpływ miały wyniki uzyskane przez Kompanię Węglową i KHW. Spółki poniosły straty w wysokości odpowiednio: kompania - 294,8 mln, katowicki holding - 46,6 mln. Jako główną przyczynę tej sytuacji należy wymienić spadek cen węgla zarówno w sprzedaży krajowej - o około 15%, jak i w eksporcie - o około 30%. Zmniejszone przychody przy zachowaniu kosztów na poziomie zeszłego roku - uwaga, już blisko 60% to są koszty płac - spowodowały pogorszenie sytuacji finansowej sektora i poszczególnych przedsiębiorstw.

    Wymagalność spłaty zobowiązań i niski stan środków obrotowych zagroziły w największym stopniu, i takie głosy słyszeliśmy, płynności finansowej Kompanii Węglowej. Dlatego spółka rozpoczęła realizację programu emisji obligacji średnioterminowych na kwotę 1230 mln zł, którego celem jest wykup wartych 700 mln obligacji krótkoterminowych wyemitowanych w lutym bieżącego roku oraz finansowanie bieżącej działalności spółki, w tym finansowanie nakładów inwestycyjnych oraz kapitału obrotowego.

    Zarząd Kompanii Węglowej podjął pracę nad programem restrukturyzacji na kolejne lata, czyli 2014-2020. Należy nadmienić, że spółka powstała w wyniku realizacji rządowego programu restrukturyzacji górnictwa z 2003 r. Kompania Węglowa przejęła z dniem 26 grudnia 2003 r. nieumorzone zobowiązania spółek węglowych. Łączna ich wysokość to 3,9 mld zł. W okresie 10 lat działalności w ramach procesu restrukturyzacji finansowej spółka uregulowała 3,5 mld zł, z czego ze środków własnych 1,7 mld. Do spłaty do końca 2015 r. pozostało 379,2 mln zł, kwota ta w całości zostanie pokryta ze środków własnych. Jednocześnie prowadzony był proces głębokiej restrukturyzacji od 2003 r., technicznej, organizacyjnej i w zakresie zatrudnienia. Według stanu na koniec III kwartału w strukturach Kompanii Węglowej funkcjonuje 15 kopalń i 5 specjalistycznych jednostek. Od chwili powstania spółki zatrudnienie zostało ograniczone z 84 975 osób do 57 071 osób, tj. o prawie 28 tys. osób.

    Mimo ciągłej restrukturyzacji, znacznego ograniczenia potencjału produkcyjnego spółka nadal utrzymuje wiodącą pozycję na rynku dostawców węgla energetycznego, obsługując ponad 50% rynku krajowego. Oprócz głównych czynników spadku przychodów spółki, już wymienionych, należy także przypomnieć o nadpodaży niskokalorycznych miałów energetycznych, zwiększającej konkurencję między krajowymi producentami oraz ze strony węgla brunatnego i OZE, co skutkuje ograniczeniem produkcji energii z węgla kamiennego, tę sytuację widzimy.

    W 2011 r. sytuacja rynkowa była odmienna. Popyt znacznie przewyższający podaż węgla na rynku krajowym przy wysokich cenach eksportowych pozwalał planować dynamiczny rozwój spółki poprzez wzrost produkcji i sprzedaży węgla. Stąd m.in. decyzje o utrzymywaniu i rozszerzaniu potencjału przyszłego wydobycia i głośne wołanie o inwestycje. W drugiej połowie 2012 r. w Kompanii Węglowej nastąpiło drastyczne ograniczenie sprzedaży do segmentu energetyki zawodowej, co spowodowało, że zapasy węgla na koniec 2012 r., tak jak sygnalizowałem, osiągnęły rekordowy poziom 5,8 mln t. Tak wysoki poziom zapasów spowodował zamrożenie środków finansowych i konieczność wypracowania strategii średnioterminowego finansowania w oparciu o zewnętrzne źródła.

    W obliczu takiej sytuacji Kompania Węglowa we wrześniu 2012 r. wdrożyła program działań antykryzysowych, ukierunkowany na optymalizację kosztów działalności i utrzymanie płynności. Pozwoliło to zamknąć rok 2012 pozytywnym wynikiem finansowym w wysokości 170,9 mln zł. W dniu 1 lutego 2013 r. spółka wyemitowała obligacje krótkoterminowe o wartości 700 mln zł, gwarantowane przez banki krajowe. Dodatkowo wprowadzono 120-dniowe terminy płatności zobowiązań handlowych z tytułu dostaw i usług. Następnie w dniu 31 października, jak już wspominałem, dokonano zmiany struktury finansowania z krótkoterminowej na średnioterminową poprzez emisję obligacji.

    Zarząd na bieżąco informuje stronę społeczną o sytuacji finansowej spółki oraz kierunkach działań restrukturyzacyjnych, które pozwalają na utrzymanie płynności finansowej. W okresie od stycznia 2012 r. do dnia dzisiejszego odbyło się 50 spotkań zarządu z organizacjami związków zawodowych oraz 9 spotkań informacyjnych z radą pracowników. Aktualnie w spółce opracowywany jest program dotyczący perspektywy do 2020 r. Zgodnie z przyjętym harmonogramem przedstawiony zostanie z końcem listopada stronie społecznej. Przyjęte założenia programu ukierunkowane są przede wszystkim na utrzymanie jak największej liczby miejsc pracy i wywiązanie się z porozumień zawartych ze stroną społeczną.

    Przypomnę, że do 2015 r. jest zobowiązanie ustalone ze stroną społeczną w tej sprawie, którego nikt nie zamierza wypowiadać, gwarantujące zatrudnienie pracownikom dołowym i pracownikom zakładów przeróbki mechanicznej węgla do roku 2015. Nie przewiduje się również likwidacji kopalń, opierając restrukturyzację organizacyjną na łączeniu sąsiednich kopalń w kopalnie wieloruchowe. Analiza własna efektów planowanych działań oraz opinie doradców zewnętrznych wskazały, że dla utrzymania prawidłowej struktury zatrudnienia niezbędna jest restrukturyzacja zatrudnienia na powierzchni. Dostrzegając problem nadmiernego zatrudnienia, uruchomiono w latach 2011-2013 programy dobrowolnych odejść, z których skorzystało w stosunku do ludzi na powierzchni 845 osób.

    W projekcie programu restrukturyzacji KW w dalszym ciągu podtrzymuje się gwarancję zatrudnienia dla pracowników dołowych i przeróbki. Dla pracowników powierzchni, których ewentualnie dotkną skutki restrukturyzacji, przygotowuje się propozycje alternatywnych miejsc pracy w ramach grupy kapitałowej Kompania Węglowa. Proces restrukturyzacji zatrudnienia w latach 2014-2020 będzie w głównej mierze oparty na odejściach naturalnych poprzez skorzystanie z uprawnień emerytalnych przez osoby uprawnione. Łącznie w analizowanych latach odejdzie na emerytury 15,5 tys. osób, przy jednoczesnym uzupełnieniu zatrudnienia poprzez przyjęcie absolwentów szkół górniczych w liczbie 6853, czyli w sposób naturalny będziemy dokonywać też wymiany pokoleniowej.

    O jednym jeszcze chcę przypomnieć. Ta rywalizacja i trudna sytuacja Kompanii Węglowej biorą się też z tego, że powstała alternatywa, która nie działa bez zaszłości w górnictwie. Mówię o Bogdance. Kilka lat temu było niewielkie wydobycie, a dzisiaj to jest blisko 7,5 mln t. Bogdanka w perspektywie 3-4 lat chce zwiększyć wydobycie węgla energetycznego, produkowanego na tańszych zasadach, w lepszych warunkach geologicznych, do 12 mln t. Pamiętajmy więc, że jest to nie tylko rywalizacja: węgiel krajowy, polski - węgiel zagraniczny, ale też rywalizacja wewnątrz rynku polskiego, szczególnie w odniesieniu do trudnych zasobów kopalni węglowej, odrębną kwestią jest kwestia niskokaloryczności itd., mamy poważne wyzwania.

    Poza działaniami restrukturyzacyjnymi spółka podjęła szereg działań ukierunkowanych na odbudowę pozycji rynkowej i stabilizację przychodów ze sprzedaży węgla poprzez oparcie sprzedaży na kontraktach długoterminowych na dostawy węgla do energetyki zawodowej. Zakończyły się negocjacje na dostawy węgla do budowanych już wkrótce, za chwilę, uspakajam, nowo budowanych bloków elektrowni Opole i innych strategicznych odbiorców, m.in. właśnie po to, żeby następowała modernizacja technologiczna polskiej energetyki, żeby piece, w których spalamy dzisiaj węgiel kamienny z efektywnością 30%, zostały wymienione na najnowszej, światowej generacji piece o efektywności 45% i większej. Widzimy w tym wszystkim olbrzymią szansę. Planujemy, że do roku 2050 polska energetyka zawodowa będzie kupować nie mniej niż 40 mln t polskiego węgla kamiennego. W związku z tym jest perspektywa, stąd też trzeba myśleć w kategoriach, jak chronić te zasoby, jak tworzyć sytuacje, w których nie będzie to rabunkowe na dziś eksploatowanie na potrzeby doraźne i tylko pod rachunek ekonomiczny.

    W związku z wyżej wymienionymi faktami należy stwierdzić, że wszystkie dotychczas podjęte i planowane w przyszłości działania ukierunkowane są na restrukturyzację techniczną i organizacyjną kopalń w celu utrzymania ich zdolności produkcyjnych i zapewnienia im możliwości konkurowania na trudnym węglowym rynku obecnie i w przyszłości. Szacuje się, że w najbliższych trzech latach nie będzie istotnego powrotu do okresu koniunktury, jeśli chodzi o cenę węgla. Pozwoli to na utrzymanie miejsc pracy oraz umożliwi zatrudnienie absolwentów szkół, którzy postanowili związać swoją przyszłość zawodową z górnictwem. Pamiętajmy także, że nie dotyczy to tylko Kompanii Węglowej, jest jeszcze kwestia relacji z emerytami górnikami.

    W przypadku Kompanii Węglowej chodzi tu o ponad 150 tys. osób, które korzystają nie z dawniej wypracowanych przywilejów, tylko z rozwiązań zawartych w zakładowych układach pracy, których dotrzymujemy. Państwo powinno bowiem działać w tym obszarze także w stosunku do tej grupy zawodowej konsekwentnie i racjonalnie.

    Jeśli chodzi o Katowicki Holding Węglowy, pragnę powiedzieć, że zarząd spółki nie przygotowuje i nie planuje likwidacji żadnej z czynny kopalń. Nie planuje się również zwalniania pracowników, a obniżenie poziomu zatrudnienia wynika jedynie z przyczyn naturalnych, głównie przejść na emerytury. Jednocześnie spółka zatrudnia nowych pracowników, absolwentów szkół branżowych. W 2013 r. przyjęto już 146 absolwentów. To jest to, czego nam przez lata brakowało, ponieważ zlikwidowaliśmy szkolnictwo węglowe, bo wydawało się nam, że górników będziemy mieli w nadmiarze. Wzrost zapasów węgla w bieżącym roku jest głównie wynikiem niepodstawiania wystarczającej ilości taboru kolejowego przez przewoźników. Z tego powodu nie zrealizowano sprzedaży w wysokości 340 tys. ton. Mimo to spółka nie zakłada ujemnego wyniku i z pewnością nie utraci płynności finansowej. Zobowiązania publiczno-prawne i handlowe realizowane są terminowo.

    Postaram się chociaż króciutko wypowiedzieć w kluczowych sprawach, o których mówimy. Jeśli chodzi o nowy pomysł na sprzedawanie węgla, szczególnie dalej od Śląska, to zarządy, bo od tego są, planują, żebyśmy w stosunku do powiatów przeszli na ceny strefowe, tak aby poprawić konkurencyjność węgla na odległych od Śląska rynkach. Za dziewięć miesięcy wszystkie spłaty są w terminie. Ostatnią zamkniętą - stało się to w 2005 r. - kopalnią w Polsce był Czeczott. Były tu wymieniane niektóre inwestycje dokonywane na zasobach, które przejął na przykład kapitał czeski. Zwracam uwagę, że nie podjęto tu działalności gospodarczej, a mamy sygnały, iż w niektórych wymienianych przez państwa przypadkach istnieją chęci odsprzedaży licencji czy koncesji na prowadzenie działalności.

    Zwracam też uwagę, że w ostatnich latach dysponowaliśmy 1-2 mld zł na inwestycje. Poprzez te łączenia chcemy utrzymać inwestycje w sektorze górniczym na poziomie nie niższym niż 890 mln zł. Nie chodzi tylko o proste przesuwanie sił i środków oraz wygaszanie produkcji na chodnikach, gdzie mamy ewidentną stratę, czy wchodzenie w nowe chodniki, ale także o wytwarzanie pewnej synergii w odniesieniu do wykorzystywania sprzętu i technologii. W związku z tym zapowiadam tutaj, iż w najbliższych dniach dojdzie do rozpoczęcia istotnych, jak sądzę, i bardzo potrzebnych działań, współpracy w tym zakresie pomiędzy Kompanią Węglową a choćby jastrzębską spółką. Chodzi tu też o to, jak wykorzystać funkcjonujące chodniki, szyby napowietrzające. Bardzo istotne jest to, co robimy w obszarze wykorzystania metanu, który nie może być odpadem i który będzie w tym obszarze zaangażowany. Zostanie także udzielone wsparcie publiczne dla energetyki opartej na metanie.

    Z jednej strony krytykujecie państwo determinację Kompanii Węglowej, aby budować i uruchamiać nową sieć energetyczną blisko Górnego Śląska, z drugiej strony wytykacie, że wejdzie tam inny, obcy kapitał. Napływ tego kapitału jest potrzebny z dwóch powodów. Po pierwsze, nie dysponujemy własną wytwórczością, jeżeli chodzi o spalanie w wielkich piecach i jego skuteczność, więc korzystamy z najnowocześniejszych japońskich czy koreańskich rozwiązań w tym zakresie, przy czym oferenci biorą udział w licytacji. Po drugie, chcemy stworzyć stabilny mechanizm wymieniania bloków węglowych. Proszę popatrzeć na Opole. Za pięć, najdalej sześć lat, kiedy te nowe bloki budowane w Opolu zostaną uruchomione, te dotychczasowe będą miały 26-27 lat. W związku z tym, jeżeli chodzi o perspektywę dotyczącą wymieniania, już dzisiaj trzeba myśleć o Dolnej Odrze. Proszę zwrócić uwagę na wyniki dyskusji, które odbywają się wewnątrz rządu, a także na moją osobistą determinację, chodzi tu o to, żeby sektor energetyki zawodowej w większym stopniu zaangażował się w proces inwestycyjny i nie liczył tylko na dziś, ale także na jutro. Dlatego polecam materiał, który przedstawiłem publicznie, odnosi się to do audytu dostaw, informacji o bezpieczeństwie dostaw energii elektrycznej, miksu energetycznego, o którym mowa w dokumencie, polskiego programu energetyki jądrowej, w związku z którym bardzo wyraźnie pokazujemy miejsce docelowe dla każdego sektora.

    Dlaczego korzystamy na poziomie spółek, nie Ministerstwa Gospodarki, z dodatkowego audytu? Chodzi o to, żeby zweryfikować dotychczasowe myślenie naszych środowisk, często właśnie górniczych, w zderzeniu z otoczeniem górnictwa. Jakie błędy popełniamy z punktu widzenia nawiązywania kontaktów z innymi partnerami handlowymi? Odnosi się to do tego, co się na przykład dzieje w obszarze potrzebnej dyskusji, do niepotrzebnie w radykalny sposób zmediatyzowanej decyzji w Małopolsce, jeśli chodzi o piece. Po pierwsze, redukuje się niską emisję, po drugie, podłącza się coraz więcej sieci energetycznych i kieruje więcej ciepła do dużych wytwórni, gdzie efektywność spalania i emisja zanieczyszczeń są mniejsze, a po trzecie, modernizuje się sektor. Stąd wynika wołanie posła Marka Gosa, żebyśmy uwzględnili, iż pojawiły się w polskiej przestrzeni gospodarczej bardzo ciekawe technologie o wysokiej efektywności spalania węgla także w piecach gospodarskich czy wręcz domowych.

    W związku z tym jest wielka robota do wykonania. Serdecznie dziękuję wnioskodawcom za to, że mam okazję tu, z Sejmu uspokoić sytuację, rozwiać ten dym, niepotrzebnie nabrzmiałe opary. Deklaruję, że kontakty będą podtrzymywane w dalszym ciągu na każdym poziomie. Jestem co do tego w pełni przekonany. Chodzi tu o porozumienie między polityką a środowiskiem nie tylko śląskiego górnictwa czy sektorów wydobywczych, ale także między menedżerami a reprezentacją pracowników, pracodawcami a pracobiorcami. Trzeba tworzyć nową jakość we wzajemnych relacjach, współpracy. Jest bardzo dużo niewiary w nas, w polityków. Także media, wybierając fragmenty wypowiedzi, zbyt często kreują sztuczne obrazy. Chodzi mi tu choćby o to, co wydarzyło się w jednej z najważniejszych gazet w tym tygodniu. Pojawił się tam duży artykuł rozgrzewający emocje, szczególnie w odniesieniu do górnictwa polskiego Śląska, mówiący o tym, że są prowadzone pewne prace. Zawiera on wyrwane z kontekstu wypowiedzi byłych ministrów, prezesów, ekspertów od energetyki, co wywołało określone emocje. Dlatego też chciałbym zaapelować tu, w polskim Sejmie, żebyśmy w odniesieniu do tak złożonych i trudnych wyzwań w tym obszarze zachowali odpowiedzialność, którą przecież ponosimy, za bezpieczeństwo sektora energetycznego, za to, żeby dla ludzi ta sytuacja była przewidywalna - odbudowaliśmy szkolnictwo górnicze, także we współdziałaniu z Kompanią Węglową czy z holdingiem, bo dzieje się to nie tylko przy wykorzystaniu pieniędzy publicznych, jest tu także duże zaangażowanie i finansowe, i ludzkie samych podmiotów gospodarczych - żebyśmy zachowali określoną racjonalność.

    Szanowni Państwo! Całe moje przygotowane wystąpienie, które tylko w części streściłem, umieścimy na stronach Ministerstwa Gospodarki. Oczywiście państwo też je otrzymacie. Każda odpowiedź zostanie państwu przekazana na piśmie, a także upubliczniona poprzez umieszczenie na stronach Ministerstwa Gospodarki, przypomnę: www.mg.gov.pl. Dziękuję bardzo. (Oklaski)



Poseł Janusz Piechociński - Wystąpienie z dnia 07 listopada 2013 roku.


135 wyświetleń

Zobacz także: