Strona którą oglądasz dotyczy poprzedniej kadencji sejmu. Aktualne informacje znajdziesz tutaj

19 punkt porządku dziennego:


Pierwsze czytanie przedstawionego przez Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej projektu ustawy o zmianie ustawy Prawo o ustroju sądów powszechnych (druk nr 1509).


Poseł Michał Kabaciński:

    Pani Marszałkini! Panie Ministrze! Wysoka Izbo! Trudno się nie zgodzić z moim przedmówcą, który, jak trafnie zauważył, zadał pytanie krajowej radzie, czy ta propozycja była konsultowana. Nie była. Każdy z nas otrzymał druk do ręki i widział, że do tego druku nie mamy ani jednej opinii. Niejednokrotnie tak jest, że wiele projektów opozycji trzymanych jest w szufladzie pod pretekstem braku opinii do projektu. Jakoś do tego druku nie trzeba było żadnej opinii, żebyśmy mogli dzisiaj o tym rozmawiać.

    Mówiłem już o tym wcześniej - że dla mnie jest niezrozumiałe, jak można z góry zakładać, że weto zostanie przyjęte, a zaraz potem omawiać projekt prezydencki, konkurencyjny w stosunku do projektu obywatelskiego. Pomijam już te wszystkie fakty, o których mówiłem wcześniej. Nie będę odnosił się do całego projektu i omawiał to, co zostało wprowadzone, bo to już zostało powiedziane przez pana ministra, chciałbym tylko odnieść się do kilku propozycji.

    Po pierwsze, fundamentalna sprawa - cały czas mamy sytuację, w której to minister będzie podejmował decyzje o powoływaniu i likwidowaniu sądów. Cały czas jednoosobowo będzie podejmować się decyzję tak naprawdę zależną tylko i wyłącznie od tego, czy minister będzie chciał, czy nie będzie chciał, nawet mimo tych kryteriów, które są podane w ustawie. Następnie ustawa przywołuje pojęcie sprawy, jednak nie określa jego legalnej definicji, co może skutkować tym, że minister sprawiedliwości może w sposób dobrowolny dokonywać interpretacji na swoją korzyść. Jeżeli będzie chciał, to zinterpretuje tak, żeby nie było 7 tys. lub żeby był spełniony ten warunek.

    Po drugie, projekt ustawy nie określa maksymalnego obszaru, dla którego będzie można utworzyć sąd rejonowy. Minister będzie mógł zatem postawić sąd rejonowy utworzony z dwóch czy trzech mniejszych, bowiem będzie on spełniał warunki ustawowe i jedynie od jego woli zależało będzie to, czy dokona podziału takiego sądu czy też nie. To minister sprawiedliwości decydować będzie, jakie gminy mają tworzyć obszar sądu bez względu na dalszy podział administracyjny kraju, co pozwoli mu na nad wyraz szeroką swobodę decyzyjną w przedmiocie tworzenia i znoszenia sądów rejonowych.

    Wskazać również należy na § 1d do art. 10 ustawy Prawo o ustroju sądów powszechnych, który pozwala na zniesienie sądu, jeżeli ogólna liczba wpływających spraw nie przekroczy 7 tys. w ciągu kolejnych 3 lat, jednakże nie precyzuje, czy mowa w nim o sprawach wpływających do konkretnego sądu. Już pomijam kwestie konsultacji KRS, która przecież w żaden sposób nie będzie wiążąca dla ministra.

    Reasumując, panie ministrze, Wysoka Izbo, propozycja prezydenckiego projektu to tak naprawdę potwierdzenie polityki Jarosława Gowina, potwierdzenie polityki jednoosobowego zarządzania sądami. Taka swoboda ministra sprawiedliwości, przedstawiciela władzy wykonawczej, w zakresie tworzenia i znoszenia sądów w sposób oczywisty zagraża niezawisłości i niezależności władzy sądowniczej. Pomijam już zapis mówiący o nieprzenoszalności sędziego bez jego zgody, co od razu budzi kontrowersje co do konstrukcyjności.

    Dlatego wypowiadam się w imieniu przede wszystkim Polski lokalnej, tych, którzy podpisali się pod projektem obywatelskim, tych, którzy opiniowali pozytywnie projekt obywatelski jako jedyny słuszny. Przeszedł on przez komisję, o czym mówił poseł z Prawa i Sprawiedliwości. Chodzi o pracę komisji, gdzie były przedstawiane poprawki, które by naprawiały te błędy, o których sprytnie dzisiaj mówi Kancelaria Prezydenta RP. Ale ktoś nie chciał, żeby to zostało naprawione. Nie chciałbym tutaj sugerować jakiejś zmowy, chociaż nasuwa się jedno - że taka zmowa była pomiędzy Platformą a prezydentem, co mnie oburza, bo to jest zachowanie antyobywatelskie, bez poszanowania opozycji w Sejmie.

    Dlatego Ruch Palikota również składa wniosek o odrzucenie w pierwszym czytaniu tego projektu i mówi: sprawdzian dla PSL, jutro będziecie mieć sprawdzian. Jeżeli będziecie za dalszymi pracami, to sami sobie zaprzeczycie...

    (Poseł Piotr Zgorzelski: To wcale nie zaprzecza.)

    ...bo przecież od początku byliście przeciwni jednoosobowemu władztwu Ministerstwa Sprawiedliwości. Przecież dobrze wiecie, że poprawkami tego nie zlikwidujecie. To jest fundament tego projektu - że to minister będzie decydował. Jutro macie sprawdzian.

    Na wniosek Ruchu Palikota i Prawa i Sprawiedliwości - oba te kluby są za tym, aby odrzucić projekt w pierwszym czytaniu - na ręce pani marszałkini składam ten wniosek. Bardzo państwu dziękuję. (Oklaski)



Poseł Michał Kabaciński - Wystąpienie z dnia 11 lipca 2013 roku.


109 wyświetleń

Zobacz także: