Strona którą oglądasz dotyczy poprzedniej kadencji sejmu. Aktualne informacje znajdziesz tutaj

11 i 12 punkt porządku dziennego:



  11. Pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy Kodeks pracy oraz ustawy o związkach zawodowych (druk nr 1105).
  12. Pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy Kodeks pracy (druk nr 1116).


Poseł Arkadiusz Mularczyk:

    Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Mam zaszczyt przedstawić stanowisko Klubu Parlamentarnego Solidarna Polska w sprawie dwóch projektów, rządowego i poselskiego, zmieniających Kodeks pracy.

    Tak na wstępie powiem, że mam ten atut, tę przewagę, że wysłuchałem wszystkich wystąpień kolegów parlamentarzystów, i muszę powiedzieć, że dzisiaj pan poseł Adam Szejnfeld dokonał cudu: zjednoczył wszystkie kluby przeciwko swojemu projektowi.

    (Poseł Adam Szejnfeld: Oj, nie jest pan dokładny.)

    Muszę bowiem powiedzieć, że...

    (Głos z sali: Pominąłeś Platformę.)

    ...Solidarna Polska prezentuje stanowisko takie, jak prezentują Prawo i Sprawiedliwość, Polskie Stronnictwo Ludowe, Ruch Palikota i Sojusz Lewicy Demokratycznej, bo te wszystkie formacje, poddając dramatycznej krytyce pana projekt, wskazują, że nie służy on temu, czemu ma służyć.

    (Głos z sali: Jak zwykle.)

    Ten projekt nie służy rynkowi pracy, ten projekt nie służy zmniejszeniu bezrobocia, ten projekt nie służy pracodawcom ani pracownikom. Ten projekt, jak zostało tu słusznie podkreślone, będzie tworzył niewolników z pracowników.

    Panie pośle, gdy słucham pana wystąpień, to zastanawiam się, czyim pan jest lobbystą, jakiej korporacji albo jakiej organizacji.

    (Poseł Adam Szejnfeld: W takim razie vice versa.)

    Ja jestem posłem RP, panie pośle...

    (Poseł Adam Szejnfeld: Ja również.)

    ...ale słuchając pana argumentacji i pana uzasadnienia, widzę, że prezentuje pan tylko jednostronne spojrzenie na gospodarkę: dużych korporacji międzynarodowych.

    (Poseł Adam Szejnfeld: I vice versa.)

    Takie spojrzenie pan reprezentuje.


Poseł Arkadiusz Mularczyk:

    Wydaje się, że gdy rządzi się już 5 lat, szósty rok za pasem, już za chwileczkę stuknie, to powinno mieć się pewien pomysł na gospodarkę, na rynek pracy, na to, jak ulżyć losowi przedsiębiorców czy pracowników, dlatego że, jak pan słusznie podkreślił, ta biurokracja w Polsce dusi przedsiębiorczość. Oczekiwałbym, że rząd, ale też największy klub parlamentarny, który korzysta z największej subwencji na partie polityczne, posiada wiele think tanków, wielu ekspertów, przygotuje kompleksową reformę i Kodeksu pracy, i szeregu innych ustaw, których celem będzie odbiurokratyzowanie polskiej gospodarki, spowodowanie, że polska gospodarka będzie rzeczywiście konkurencyjna.

    A co spowoduje konkurencyjność polskiej gospodarki? Przede wszystkim inwestycje w kapitał ludzki, podnoszenie indywidualnych kwalifikacji i zdolności oraz podnoszenie jakości wykonywanej pracy i technologii w przedsiębiorstwach.

    A co proponujecie państwo? Państwo w swoim projekcie generalnie proponujecie, żeby pracodawca miał pełną władzę nad pracownikiem, był pełnym dysponentem pracownika, jego czasu pracy i warunków pracy, na jakich jest zatrudniony.

    Nie wiem, czy wie pan, panie pośle, i pan, panie ministrze, że Polska, Polacy są narodem, który po Koreańczykach pracuje najdłużej i najciężej na świecie. Polacy pracują prawie 41 godzin tygodniowo...

    (Głos z sali: Co on opowiada?)

    ...co oznacza, że jest to drugi wynik na świecie po Koreańczykach.

    (Poseł Adam Szejnfeld: Liczy się efektywność.)

    Pracujemy 10 godzin więcej niż Holendrzy, 5 godzin więcej niż Niemcy i jesteśmy liderami w tym względzie, ale jak pan słusznie podkreślił, efektywność, wydajność tej pracy jest na szarym końcu na świecie.

    Dlaczego Polacy tak długo pracują? Jak wynika z raportów inspekcji pracy, jednym z powodów takiej długości pracy jest bardzo często łamanie przez pracodawców przepisów Kodeksu pracy. Otóż połowa z 1400 firm skontrolowanych w zeszłym roku, jak wynika z raportu inspekcji pracy, nie ewidencjonuje prawidłowo czasu pracy, a w 1/3 przypadków pracownicy nie mogli liczyć na dni wolne, które teoretycznie gwarantuje im prawo. Pracownicy godzą się na to, ponieważ obawiają się bezrobocia, bo na każde miejsce pracy jest kolejnych 25 bezrobotnych. Zarówno rząd, jak i w jeszcze większym zakresie Platforma Obywatelska proponują, ażeby możliwość żonglowania czasem pracy, warunkami pracy, trybem pracy, zatrudniania były jeszcze większe.

    Trzeba zwrócić uwagę na jeszcze jedną rzecz, na to, że różnice w poziomie rozwoju gospodarczego między Polską a innymi krajami Unii Europejskiej są takie jak 1:4. Budżet Polski jest wielokrotnie mniejszy, 15 razy mniejszy niż budżet Niemiec, 10 razy mniejszy niż budżet Francji. Polacy zarabiają 4 razy mniej niż Francuzi czy Niemcy, 3 razy mniej niż Holendrzy, Belgowie. Polacy zarabiają najmniej w Europie, za nami są tylko Rumuni, Łotysze i Litwini. Średnio pracownik zarabia 3,5 tys. brutto, w sytuacji gdy mieszkaniec Luksemburga zarabia 16 tys. brutto, Duńczyk - 15 tys., Niemiec - 10 tys. zł brutto. Jednocześnie warunki, które państwo proponujecie we własnym projekcie, nie zmierzają ku temu, ażeby pracownicy w Polsce zarabiali więcej, bo proponujecie ograniczenie godzin nadliczbowych i takie żonglowanie warunkami pracy, ażeby pracownicy pracowali dłużej za niższe wynagrodzenie.

    Dziwię się, że te wasze regulacje są tak tendencyjne, że państwo dociskacie śrubę tylko i wyłącznie pracownikom, tym, którzy zarabiają najmniej, tym, którym nie tak dawno wydłużyliście wiek emerytalny do 65 i 67 lat, a w żaden sposób - chcę to podkreślić - wasze regulacje nie idą w kierunku ograniczenia wynagrodzeń menedżerskich. Tak się dziwnie składa, że menedżerowie, i ci w spółkach Skarbu Państwa, i ci na najwyższych stanowiskach w sektorze prywatnym, w bankach, w korporacjach, zarabiają 70 razy, 100 razy, 120 razy tyle, co średnia krajowa. Panu to nie przeszkadza, panie pośle?

    (Poseł Adam Szejnfeld: Jaki to ma związek?)


Poseł Arkadiusz Mularczyk:

    To nie ma żadnego związku.

    Gdzie jest etyka biznesu, gdzie jest pewna etyka korporacyjna, gdy dociskacie śrubę tym maluczkim, na samym dole, a prezesom, grubym rybom jeszcze obniżacie podatki? Może pomyślcie o podwyżce podatków dla najlepiej zarabiających, pomyślcie o pewnych regulacjach, które spowodują, że najlepiej zarabiający będą zarabiali mniej albo instytucje, korporacje międzynarodowe, banki będą odprowadzały za granicę mniej zysków. Nie wiem, panie pośle Adamie, czy pan wie, że w 2011 r. banki zagraniczne wytransferowały za granicę 16 mld zł z zysków, a w tych bankach Polacy pracują za 1500-2000 zł brutto. Pana to nie razi?

    (Poseł Romuald Ajchler: Ale menedżerowie zarabiają po 200 tys.)

    Tak, pana Adama to nie razi.

    (Głos z sali: Fachowiec musi zarabiać.)

    (Poseł Adam Szejnfeld: A jaki to ma związek z tworzeniem nowych miejsc pracy?)


Poseł Arkadiusz Mularczyk:

    To ma olbrzymi związek z tworzeniem miejsc pracy, bo oczekiwałbym, że największa partia rządząca... Rząd, który ma pełny dostęp do instrumentarium, do wiedzy, do materiałów, do statystyk, nie jest w stanie przygotować kompleksowych rozwiązań, które rzeczywiście poprawią sytuację na rynku pracy. Państwo tymi regulacjami chcecie zrobić, podkreślę to jeszcze raz, z pracownika niewolnika, ale w żaden sposób nie chcecie kosztów kryzysu, który mamy w Polsce i który jest w Europie i na świecie, przerzucić na duże korporacje finansowe, międzynarodowe oraz na kadrę menedżerską i tych najbogatszych, którzy transferują zyski z polskiego kraju. Dlatego Solidarna Polska nie wyraża zgody na taką nowelizację i przyłączy się do wniosku o odrzucenie obu tych projektów. Dziękuję bardzo.



Poseł Arkadiusz Mularczyk - Wystąpienie z dnia 07 marca 2013 roku.


152 wyświetleń

Zobacz także: