Strona którą oglądasz dotyczy poprzedniej kadencji sejmu. Aktualne informacje znajdziesz tutaj

1 punkt porządku dziennego:


Wniosek o wyrażenie wotum nieufności Radzie Ministrów kierowanej przez prezesa Rady Ministrów pana Donalda Tuska i wybranie pana Piotra Tadeusza Glińskiego na prezesa Rady Ministrów.


Poseł Arkadiusz Mularczyk:

    Panie pośle Aleksandrzak, zapomniał pan kartki.

    (Głos z sali: To jest do wykorzystania.)

    Dziękuję bardzo.

    Pani Marszałek! Panie Premierze! Chciałbym przedstawić stanowisko Koła Parlamentarnego Solidarna Polska w sprawie przedstawionego wniosku o wyrażenie wotum nieufności wobec rządu pana premiera Donalda Tuska.

    Panie premierze, po raz pierwszy ma pan możliwość zrobienia czegoś dobrego dla ojczyzny, ma pan możliwość zwolnienia fotelu i oddania władzy, ma pan możliwość oszczędzenia Polakom dalszego wstydu.

    (Poseł Stefan Niesiołowski: Fotela.)

    Zwolnienia fotela.

    Dzisiejszy wniosek jest konsekwencją ujawnionych przez media taśm, które zostały nagrane przez pewną grupę osób, nie do końca jest ustalone, co to za osoby, ale nie to jest najważniejsze, kto i w jakim celu nagrywał, najważniejsze w tej sprawie jest to, że po 7 latach rządów Platformy Obywatelskiej polskie społeczeństwo usłyszało tak naprawdę, co myślą i w jaki sposób komunikują się ze sobą przedstawiciele rządu państwa polskiego. Te taśmy pokazały knajacki język, te taśmy pokazały także bardzo niecenzuralny język, ale przede wszystkim pokazały stosunek ministrów, byłych ministrów i parlamentarzystów partii rządzącej do państwa, do prawa i do konstytucji.

    Co ma myśleć zwykły Kowalski o naszym państwie, o polskim państwie, w sytuacji gdy słyszy, że polskie państwo nie istnieje albo istnieje teoretycznie, i to z ust szefa MSW, z ust ministra odpowiadającego za porządek w państwie, z ust przedstawiciela władzy, która od 7 lat tym państwem kieruje? Co ma myśleć obywatel, który słyszy, że rząd jest podsłuchiwany, a służby specjalne nie są w stanie tego ograniczyć czy wyeliminować, a co więcej, gdy służby specjalne nie wiedzą, kto podsłuchuje polski rząd?

    Co ma myśleć polski obywatel, gdy słyszy, że wielki polski dyplomata za pomocą wulgarnych metafor puentuje swoją wizję polityki zagranicznej kompletnie odmienną od tej, którą przedstawia w telewizji, kwestionując tak naprawdę całokształt swojego dorobku, który wypracował na potrzeby zewnętrzne?

    Co ma myśleć obywatel, który słyszy, że załatwia się przedsiębiorców czy firmy kontrolami zadaniowymi, i mówi to były wiceminister finansów odpowiedzialny za kontrole skarbowe? Co ma myśleć zwykły Kowalski, w sytuacji gdy słyszy, że jeden z byłych wiceministrów, ministrów, poseł Platformy, załatwia sobie, ażeby firma jego żony nie była kontrolowana albo żeby kontrola nie była dokuczliwa dla firmy jego małżonki, i prosi o zablokowanie tej kontroli, a minister odpowiedzialny mówi, że zobaczy, co da się zrobić?

    Co ma wreszcie myśleć zwykły Kowalski, co ma myśleć przedsiębiorca w sytuacji, gdy słyszy, że jeden z ministrów odpowiedzialny za służby specjalne, za policję, mówi, że można lepiej okraść jakiegoś z polskich przedsiębiorców, że można go w ogóle okraść? Jaki to jest poziom dyskusji, jaki poziom rozmowy, jaki poziom argumentacji?

    Te taśmy niestety pokazują, że władza w Polsce jest głęboko zepsuta, że władza w Polsce niestety myśli tylko i wyłącznie o swoich interesach, swoich geszeftach, nie myśli o dobru Rzeczypospolitej. Pan premier twierdzi wprawdzie, że z tych taśm nic nie wynika, ale z tych taśm opinia publiczna w Polsce nie dowiedziała się, nie usłyszała, jaki jest pomysł ministrów rządu, ministrów Sienkiewicza, Sikorskiego, byłego ministra Rostowskiego na zmniejszenie bezrobocia, na to, żeby młodzi Polacy nie musieli wyjeżdżać za granicę, nie usłyszeli, jak zmniejszyć rozwarstwienie społeczne, jak wyeliminować biedę. Nie, usłyszeli informacje o tym, jakie interesy można zrobić, jakie są walki frakcyjne, jak się przypodobać panu premierowi, to są problemy ministrów polskiego rządu. Przyłapani na gorącym uczynku, ci ministrowie mówią, że to były prywatne rozmowy, tylko dlaczego w takim razie za te prywatne rozmowy płaci podatnik: 1000 zł, 1500 zł, 2000 zł? Jest to wielka kompromitacja. Przypomnijmy sobie, co mówiła pani poseł, obecnie europoseł Julia Pitera, która śledziła afery z lat 2005-2007, wykrywając potężne afery dotyczące dorsza za 7,50 zł. Teraz pani Pitera schowała głowę w piasek, nie ma jej, nie widzimy jej.

    Te taśmy ujawniły brak poszanowania państwa prawa, praworządności (Dzwonek), instytucji państwa oraz standardów demokratycznych, brak poszanowania dla społeczeństwa i polskiego narodu. Solidarna Polska ma świadomość, że ten symboliczny wniosek o wyrażenie wotum nieufności wobec pana premiera pewnie nie uzyska większości, bo słyszeliśmy to w wystąpieniach poprzedników, przedstawicieli innych klubów parlamentarnych. W sferze symbolicznej ten wniosek jest jednak istotny, bo on pokazuje, że Solidarna Polska jest przeciwko tej władzy, przeciwko temu rządowi. Dlatego poprzemy wniosek o wyrażenie wotum nieufności panu premierowi. Dziękuję bardzo.



Poseł Arkadiusz Mularczyk - Wystąpienie z dnia 09 lipca 2014 roku.


271 wyświetleń

Zobacz także: