Strona którą oglądasz dotyczy poprzedniej kadencji sejmu. Aktualne informacje znajdziesz tutaj

17 punkt porządku dziennego:


Pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o podatku akcyzowym (druk nr 429).


Poseł Armand Kamil Ryfiński:

    Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Nie chciałbym się powtarzać, bo podpisuję się pod tym, co powiedzieli przedmówcy z Platformy Obywatelskiej oraz Prawa i Sprawiedliwości.

    Projekt jest rzeczywiście jednostronnie ukierunkowany i idzie trochę w stronę takiej anarchii. Natomiast niewątpliwie funkcjonujący system nie jest idealny, daleki jest on od doskonałości. Funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego podają, że ok. 10 mld zł właśnie z tytułu niezapłaconej akcyzy mafia paliwowa wyciąga z polskiego rynku. Należałoby zmienić ten system, ale rzeczywiście ten projekt w takiej formie, w której został przygotowany przez wnioskodawców, niestety sprzyja temu, że zamiast tych 10 mld zł mafia paliwowa będzie mogła wyciągnąć znacznie więcej, zwiększa się możliwość nadużyć, i to ogromnie. Ja chciałbym to uświadomić, bo jak przeczytałem ten projekt, to byłem przekonany, że pisał go ktoś z mafii paliwowej, takie było moje pierwsze odczucie. Zniesienie obowiązku uzyskania oświadczenia od nabywcy powoduje taką możliwość, że osoba, która handluje tym olejem, po prostu może wpisywać cokolwiek, bo za nic nie odpowiada, prowadzi tylko rejestr i może powiedzieć: był taki pan, podał takie dane firmy, pokazał takie oświadczenie, mam nawet kopię, ale nie wnikałem. Zaświadczenie jest? Jest, wszystko się zgadza, tylko kasy brak. I to jest właśnie ten problem, że to w ogromnym stopniu sprzyjałoby nadużyciom.

    Widzę, że pan poseł chyba nie miał praktyki w nabywaniu tego oleju i nie miał kontaktu zarówno z osobami handlującymi, jak i kupującymi ten olej. Niestety w części nieuczciwych firm, które obracają olejem opałowym, powszechne jest takie zjawisko: czy nie chce pan przypadkiem, żeby wystawić panu wyższą fakturkę na ten olej opałowy? Pojawiają się takie sugestie. Po co są te sugestie? Otóż po to... Nie wiem, czy pan wie, jaka jest różnica pomiędzy stawką bazową akcyzy a obniżoną. Niech pan zobaczy - przy skali zakupów, nawet jeśli to jest jedna taka faktura przypadająca na jeden dom jednorodzinny - jakiego rzędu to są kwoty, straty dla Skarbu Państwa w przypadku zafałszowania tej transakcji. A więc musi pan sobie zdać z tego sprawę. Oczywiście szanujemy ten projekt, bo trzeba to zmienić, ale on idzie zupełnie nie w tym kierunku, co powinien. Oczywiście poprzemy skierowanie go do komisji i tam jego dopracowanie, ale po dopracowaniu, podejrzewam, on nie będzie miał nic wspólnego z pierwotnym wnioskiem.

    Pan poseł wnioskodawca miał obawy co do tego, jakim prawem kogoś się legitymuje, jakim prawem ktoś zbiera dane osobowe. Dziwię się, że nie oburza pana posła to, iż Kościół katolicki jest wyłączony spod jurysdykcji GIODO i może zbierać wszystkie dane osobowe, gromadzić je w dowolny sposób, ba, może nawet zbierać dane wrażliwe, czyli pana upodobania seksualne, pana preferencje polityczne. To są te elementy, które może gromadzić Kościół katolicki.

    (Poseł Marek Matuszewski: Pojęcia pan nie ma.)


Poseł Armand Kamil Ryfiński:

    Nie, to nie oburza wnioskodawców, natomiast oburza pana to, że w przypadku oleju opałowego ktoś musi kogoś wylegitymować. Tak samo legitymuje się osoby niepełnoletnie, jak kupują alkohol, tak że pana przykłady są chybione, bo sprzedawca też ma możliwość wylegitymowania osoby, czy jest pełnoletnia.

    (Poseł Andrzej Dera: To nieprawda.)

    Ale dowód osobisty jest tym dokumentem, który to poświadcza, nie można tego zastąpić oświadczeniem nabywcy, prawda, trzeba wylegitymować.

    (Poseł Marek Matuszewski: Oświadczenie z urzędu skarbowego.)

    W związku z tym...

    Proszę pana, zdaje pan sobie sprawę, że w tym państwa...


Poseł Armand Kamil Ryfiński:

    Tak że przytoczona argumentacja jest chybiona, ponieważ jeżeli nie ma żadnej odpowiedzialności na sprzedawcy, na dystrybutorze tego oleju, to on za nic nie odpowiada. Oczywiście może gromadzić kopie tych zaświadczeń, sztuka dla sztuki, natomiast nie będzie to odpowiadało rzeczywistości. Zachęca się go wręcz do tego, żeby z kimś się porozumiał i preparował tego typu dokumenty, bo on nie będzie za to ponosił odpowiedzialności. Powie: proszę, ja przekazałem zestawienie, ścigajcie sobie Jana Kowalskiego czy Jerzego Nowaka. Tak więc jest duża dawka nieodpowiedzialności, jeśli chodzi o realizację tego projektu. (Dzwonek)

    Kolejne elementy: opłata za wydanie zaświadczenia nabywcy, konieczność udania się do urzędu celnego, żeby takie zaświadczenie otrzymać. Jak mówili moi przedmówcy, zamiast ułatwić utrudni się życie nabywcom i w żaden sposób nie ułatwi dystrybutorom.

    Jesteśmy za przekazaniem tego projektu do komisji, ale trzeba będzie naprawdę dużo potu i ciężkiej pracy, żeby z tego projektu coś sensownego wyciosać. Dziękuję. (Oklaski)



Poseł Armand Kamil Ryfiński - Wystąpienie z dnia 14 czerwca 2012 roku.


49 wyświetleń

Zobacz także: