Strona którą oglądasz dotyczy poprzedniej kadencji sejmu. Aktualne informacje znajdziesz tutaj

14 punkt porządku dziennego:


Wniosek o wyrażenie wotum nieufności wobec ministra edukacji narodowej Krystyny Szumilas (druki nr 407 i 413).


Poseł Armand Kamil Ryfiński:

    Pani Marszałkini! Pani Minister! Wysoka Izbo! Na początku drobne wyjaśnienie, ponieważ pan premier Tusk bardzo zręcznie chciał panią wybronić, podając dane, ale wpadł w sidła, które sam zastawił. Podał bowiem przykład, że w szkołach spadła przestępczość o 20% od końca lat 90., ale przecież o 1700 tys. w tym czasie zmniejszyła się liczba uczniów, czyli o ponad 25%. A więc zaprzecza sam sobie. Zresztą chodzi o jedną i drugą stronę, bo zarówno PiS podaje absolutnie durną argumentację odwołania pani, jak i pan premier Donald Tusk w durny sposób...

    (Głos z sali: Pani marszałek, proszę o zdyscyplinowanie posła.)

    ...broni pani minister.

    Dziwi mnie też szczyt hipokryzji PiS-owskiej części tego Sejmu, ponieważ zarzucacie, że pani minister likwiduje szkoły, ale w Radomiu, gdzie wasi koledzy partyjni rządzą, chcecie właśnie likwidować szkoły. A więc zdyscyplinujcie swoich kolegów. (Oklaski) Zdyscyplinujcie swoich kolegów partyjnych i nie bądźcie hipokrytami. Gdzie jest pan poseł Kuźmiuk, pan Marek Suski? Dlaczego nie bronicie w Radomiu tych szkół, które samorząd chce zamykać? To gwoli wyjaśnienia.

    Teraz krótko dwa argumenty zupełnie inne niż tutaj wcześniej padały. Oczywiście podpisuję się pod słowami pana Piotra Baucia, które wypowiedział. Kwestia pierwsza to uczniowie w polskich szkołach. Zapomnieliśmy o uczniach. O wszystkim jest mowa, tylko nie ma mowy o uczniach. A więc nie robi pani nic w tym celu, żeby uczniowie w Polsce byli mądrzejsi niż uczniowie w innych krajach Unii Europejskiej. Niestety pod względem poziomu nauczania wypadamy bardzo słabo. Liczba godzin dydaktycznych również jest niższa niż w krajach Unii Europejskiej. Kolejną sprawą są przeciążone kręgosłupy polskich uczniów. Nie stać pani, żeby wprowadzić, nie wiem, szafki czy cokolwiek, tylko mamy problemy ze schorzeniami kręgosłupa, bo dzieci noszą za ciężkie podręczniki.

    I ostatnim bardzo ważnym argumentem jest to, że pani po prostu pozwala na rozbój w biały dzień, bo rozbójnicy z rąk rodziców uczniów wyciągają ok. 2 mld zł, jeżeli chodzi o podręczniki. Napisałem do pani w tej sprawie interpelację, pani mi odpowiedziała, że szeroka paleta podręczników ma służyć temu, żeby nauczyciel mógł wybrać najlepszy podręcznik. Czyli jeżeli jest ich 50 (Dzwonek), to 50 jest najlepszych? Każdy bowiem jest wybierany, każdy w innej szkole. To 50 jest najlepszych? To pani resort nie jest w stanie wybrać jednego najlepszego podręcznika, ogłosić przetargu? Za 10% tej kwoty wszyscy uczniowie mogliby mieć książki za darmo. (Oklaski) Ale nie. To jest tak, jakby ktoś 1 września podbiegał i wyrywał kilku milionom matek torebki. Pani pozwala na to, żeby mafie - bo trzeba tak powiedzieć, w większości przypadków są to mafie podręcznikowe - kradły pieniądze właśnie z torebek matek, które muszą zapłacić kilkaset złotych, często 400-600 zł, za komplet podręczników. Za te pieniądze, za te 2 mld...


Poseł Armand Kamil Ryfiński:

    Ostatnie zdanie.

    ...które wyrywane są właśnie z torebek matek i z portfeli ojców na podręczniki, można byłoby, proszę pani, kupić wszystkim komputery i zafundować wszystkim e-booki - za tę kwotę. Tylko musiałaby pani mieć kompetencje do tego, żeby wprowadzić odpowiednie instrumenty, zrobić przetarg i żeby można było to wprowadzić. Dziękuję. (Oklaski)

    (Poseł Sławomir Kłosowski: No i te szafki.)



Poseł Armand Kamil Ryfiński - Wystąpienie z dnia 24 maja 2012 roku.


57 wyświetleń

Zobacz także: