Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panie Ministrze! W 1992 r., gdy zaczynano budować demokrację, po raz pierwszy rząd polski przymierzył się do specjalnej ustawy emerytalnej dla żołnierzy zawodowych na wzór takich, jakie są w większości armii na Zachodzie. Później okazało się, że to dobrze funkcjonuje. Zaczęto to rozszerzać na kolejne służby mundurowe. Są one specjalnie traktowanie z tego powodu, że wobec funkcjonariuszy istnieją określone wymagania. Jak sobie można wyobrazić policjanta czy żołnierza, który ma 67 lat? Nie mówię o generale, który gdzieś tam siedzi, tylko jakimś żołnierzu niskiej szarży, który w wieku 67 lat ma posiadać również określoną kondycję fizyczną.
Proszę państwa, te działania naprawdę szkodzą bezpieczeństwu państwa, są PR-owskie - nie wiem, czy chodzi o to, żeby osłabić służby, osłabić bezpieczeństwo państwa. O co chodzi w tej decyzji, panie ministrze? (Dzwonek) Czy chodzi tylko o to, żeby mieć dobry wizerunek na Zachodzie?
I jeszcze jedno szczegółowe pytanie: Dlaczego spośród tych służb zostało wydzielone CBA? W szczególnych przypadkach, jak projekt tej ustawy przewiduje, funkcjonariusz CBA może przejść na emeryturę, nie osiągając 55 lat? Szczegóły na pewno są panu znane. Dziękuję. (Oklaski)