Strona którą oglądasz dotyczy poprzedniej kadencji sejmu. Aktualne informacje znajdziesz tutaj

13 punkt porządku dziennego:


Pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych oraz niektórych innych ustaw (druk nr 329).


Poseł Sławomir Neumann:

    Panie Marszałku! Panowie Ministrowie! Wysoka Izbo! Szanowni Państwo, z Prawa i Sprawiedliwości szczególnie! Wiem, że trudno w to uwierzyć i to zrozumieć...

    (Poseł Zbigniew Kuźmiuk: Przyszli emeryci.)

    Jak wszyscy, będziemy emerytami.

    ...ale rozumiem, że trudno wam jest uwierzyć w to, że w 1999 r. wprowadzono w Polsce nowy system emerytalny i ten system wprowadzała między innymi Akcja Wyborcza - w nazwie - Solidarność. Ci ludzie, którzy siedzą po tej stronie, rozumiem, nie brali w tym udziału, nie byli w ˝Solidarności˝, nie byli w jednej z partii, na przykład w Ruchu Społecznym Solidarność.

    (Poseł Zbigniew Kuźmiuk: Czas włączyć!)

    Pan poseł Śniadek, który dzisiaj jest posłem PiS, wcześniej pracował w kierowniczych gremiach ˝Solidarności˝. Przypomnę tym, którzy nie pamiętają, że był nawet taki moment, że ˝Solidarność˝ miała własny OFE i wielu działaczy ˝Solidarności˝ chodziło po innych ludziach i namawiało do OFE. A dzisiaj macie czelność krzyczeć z tej trybuny, że oszukano ludzi? Przecież to jest skandal. Ja rozumiem wystąpienie...

    (Poseł Elżbieta Rafalska: Mamy odwagę przyznać się do błędu.)

    ...Jarosława Kaczyńskiego, który...

    (Poseł Ryszard Zbrzyzny: Kto był wtedy premierem?)

    ...z taką znaną sobie swadą...

    (Głos z sali: Premiera...)

    ...mówi, że jest przeciw i OFE to jedno wielkie oszustwo, państwo natychmiast twórczo to rozszerzacie. Ale miejcie odrobinę przyzwoitości. Wprowadzono system kapitałowy i on jest.

    (Poseł Zbigniew Kuźmiuk: I dlatego zachowamy swobodę wyboru.)

    Jeżeli w 1999 r. na to się w Polsce zdecydowano i uznano, że każdy sam składa składkę, to teraz mamy kolejny etap tej samej reformy. Jeżeli wychodzi nam, że gdy się żyje coraz dłużej, a coraz krócej pracuje, w stosunku do wieku życia, emerytury muszą maleć, to nie jest kwestia hipotetycznej kwoty, tylko logiki i matematyki. Wy próbujecie przekonać ludzi do tego, że można pracować krócej, być dłużej na emeryturze i mieć wyższą emeryturę w systemie kapitałowym. Tego się nie da obronić matematycznie w żaden sposób. Oczywiście można tak jak prezes Kaczyński powiedzieć, że się zlikwiduje ten system kapitałowy, wróci do...

    (Głos z sali: Swobodę wyboru.)

    ...zdefiniowanej składki, tak jak było przed 1998 r. Tylko przypomnę, że wtedy na jednego emeryta pracowały ponad cztery osoby i można było mówić o zastępowalności pokoleń, o solidaryzmie społecznym. W 2040 r. nie będzie pracowało ponad czterech ludzi na jednego emeryta, tylko niecałych dwóch. A więc jeżeli dzisiaj stąd, z tej trybuny, prezes Kaczyński mówi, że wróci do tamtego systemu, to niech powie drugie zdanie, że jeżeli dzisiaj wszyscy płacimy niecałe 20% na fundusz emerytalny, to ja rozumiem, że utrzymując ten stary system, Jarosław Kaczyński chce powiedzieć, że będziemy wam zabierać dzisiaj z pensji 40%. (Oklaski) Inaczej nie da się tego liczyć. Ludzie, to jest matematyka. (Oklaski) A więc nie kłamcie ludziom, mówiąc tylko w jedną stronę. Powiedzcie, że wrócimy do starego systemu, ale będziemy wam z pensji, które dzisiaj zarabiacie, zabierać nie 20, a 40%.

    (Poseł Zbigniew Kuźmiuk: Albo życie.)

    Wtedy to będzie OK. Dzisiaj próbujecie ludziom wmówić, że można pracować krótko, być długo na emeryturze i mieć emerytury wysokie, tak jak było w reklamie jednego z funduszy, który założyła ˝Solidarność˝, żeby była jasność. A więc miejmy tę świadomość, rozmawiajmy z ludźmi też uczciwie. Jeżeli mówimy, że dzisiejszą troską rządu, koalicji i części opozycji również jest to, żeby przyszły emeryt po przejściu na emeryturę nie był klientem pomocy społecznej, a miał godziwą emeryturę, to się da wyliczyć, to naprawdę łatwo jest policzyć. Nie mówimy o kwocie, bo to jest oczywiście trudne przy emeryturze kapitałowej, ale jeżeli, szanowni państwo, weźmiemy kilka liczb, jeżeli kobieta w 60. roku kończy swoją aktywność zawodową, żyje średnio 82 lata, czyli ma 22 lata życia na emeryturze. Tak się dzieli w systemie kapitałowym: w mianowniku jest hipotetyczny okres życia, hipotetyczny, nie wiemy, ile będzie żyła, to jest 264 miesiące, przez to się dzieli tę kwotę. Jeżeli pracuje do 67. roku, to dzieli się przez 180 miesięcy. Z matematyki wiadomo, że jeżeli jest mniejszy mianownik, to kwota będzie większa, już nie mówię, że licznik wzrośnie o składki w tych latach. Nie kłóćmy się o kwotę, bo trudno przewidzieć, jaka będzie w 2040 r., ale ułamek mówi prawdę: będzie wyższa niż ta dzielona przez 264.

    (Poseł Zbigniew Kuźmiuk: Ale nie 70%, nie kłamcie.)

    Musi być wyższa po prostu.

    (Głos z sali: Nie 70%.)

    Będzie wyższa.


Poseł Sławomir Neumann:

    Znacznie wyższa.


Poseł Sławomir Neumann:

    Będzie znacznie wyższa, bliska 70%. To też nie jest prawda, że pracuje do końca swojego życia, bo nie. Jeżeli ten kapitał będzie wyczerpany, to tak jak jest w tym systemie, bo będzie on podzielony na tę kwotę, nie będzie inaczej, dopłaci budżet. Mówimy o realnie wyższej emeryturze. Możemy się spierać, czy to będzie taka czy inna kwota, to są wróżby na 2040 r. Ten, który to wymyśliłby, pewnie dostałby Nobla, jaka będzie rzeczywista kwota. Ale matematyki nie da się oszukać. Możecie cuda wymyślać, ale nie da się jej oszukać.

    Rozumiem, że te wasze cuda polegają na tym, żeby mówić ludziom, że nie podnosimy wieku emerytalnego i będzie fajnie. Nie będzie fajnie, bo jeżeli nie zrobimy tego ruchu albo nie podniesiemy podatków... Powiedźcie, dlaczego będzie fajnie, jaki będzie drugi element? Podniesienie podatków? Podniesienie składki emerytalnej o 100%? Tego chcecie? To powiedzcie to uczciwie, nie róbcie tu teatru, że wyjdzie prezes i opowiada historie, że on ten system zlikwiduje i potem szybko czmychnie, nie mówiąc, jak to załatwi, jak załata dziurę.

    (Poseł Elżbieta Rafalska: A gdzie jest premier?)

    To jest rzecz istotna.

    Dzisiaj oprócz tej dyskusji o kwocie, jaka będzie, jest ciągła obawa, czy będziemy mieli problem z pracą czy nie. To jest realna umowa ludzi, którzy dzisiaj są bezrobotni lub nie są na umowach o pracę na czas nieokreślony tylko na innych rodzajach umów. To jest też wynik tego, że nie da się powrócić do starego systemu. Z obliczeń GUS, Eurostatu wynika jedna prosta rzecz: w 2035 r. w Polsce ubędzie 3,7 mln ludzi w wieku produkcyjnym; 3,7 mln w 2030 r. Od tego roku ubywa już z rynku pracy prawie 100 tys. Nie da się, po pierwsze, powrócić do systemu, bo nie będzie miał kto pracować na przyszłych emerytów, po drugie, otwiera się rynek pracy, który będzie dla nas bardziej rynkiem pracownika niż pracodawcy.

    Jeśli chodzi o argumenty Prawa i Sprawiedliwości, prosiłbym, żebyście nie używali argumentów o oszustwie przy tamtej reformie, bo ona uporządkowała system. Wprowadziła to, że każdy z nas pracuje na swoją emeryturę i opowieści o tym, że jeżeli zabierzemy bogatemu bankierowi z jego składki, to damy szewcowi, są nieprawdą. Bankier odkłada na swoją emeryturę i szewc nie może zabrać mu tej emerytury. Nie opowiadajcie takich głupot, bo po prostu się kompromitujecie. (Oklaski)

    (Poseł Zbigniew Kuźmiuk: To trzeba to znieść.)

    Co do innych argumentów, innych partii, to rzeczywiście ujmujący był argument Solidarnej Polski, która remedium na wysokie emerytury znalazła w tym, że posłowie mogą być dwie kadencje w parlamencie. To rzeczywiście odkrywcza analiza ekonomiczna. Nie dziwię się Solidarnej Polsce, której tutaj za bardzo nie widzę, ale oni, patrząc po sondażach, mają problem z głowy, bo ich nie będzie po drugiej kadencji. (Wesołość na sali) Rozumiem ten wkład w przyszłe wyższe emerytury ze strony Solidarnej Polski. Dziękuję bardzo. (Oklaski)



Poseł Sławomir Neumann - Wystąpienie z dnia 26 kwietnia 2012 roku.


58 wyświetleń