Strona którą oglądasz dotyczy poprzedniej kadencji sejmu. Aktualne informacje znajdziesz tutaj

24 punkt porządku dziennego:


Sprawozdanie Komisji Zdrowia o poselskim projekcie ustawy o zmianie ustawy o systemie informacji w ochronie zdrowia (druki nr 2477 i 2501).


Sekretarz Stanu w Ministerstwie Zdrowia Sławomir Neumann:

    Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Szanowni Państwo! Jedno wyjaśnienie. Co do dokumentacji elektronicznej, o której dzisiaj mówimy, i przedłużenia możliwości jej prowadzenia także w formie papierowej, nie dotyczy to e-recepty, nie dotyczy to elektronicznego obiegu dokumentów w ramach jednostek, tylko dotyczy to indywidualnej dokumentacji medycznej pacjenta. A więc nie ma to nic wspólnego z e-receptą ani z obiegiem elektronicznym.

    Jeśli chodzi o te pytania, które się tu powtarzały, dlaczego nie wprowadzono w części jednostek ochrony zdrowia elektronicznej dokumentacji medycznej, jakie były bariery, to tak naprawdę chyba jedyną barierą dla wprowadzenia tych rozwiązań były decyzje menedżerów czy właścicieli tych jednostek dotyczące tego, żeby tej inwestycji nie przeprowadzić, ponieważ od wielu lat na rynku funkcjonują dostawcy takiego oprogramowania, jest ich wielu, i pewnie jedyną barierą jest po prostu inwestycja, którą trzeba podjąć. Tak jak inwestuje się w szpitale czy w przychodnie, w sprzęt medyczny, w kadrę, tak trzeba inwestować w rozwiązania informatyczne. Tutaj przez te trzy lata nie wszystkie jednostki w to zainwestowały. Rzeczywiście jedynym przymusem, jedynym takim twardym argumentem za wprowadzeniem tego była ustawa, nakaz ustawowy, że do sierpnia tego roku taką dokumentację elektroniczną trzeba wprowadzić w jednostkach ochrony zdrowia. Jednak, jak widać, to za mało, ponieważ spora część jednostek nie wprowadziła tej dokumentacji. Kilkadziesiąt procent jednostek nie ma w pełni wprowadzonej dokumentacji medycznej. To wygląda bardzo różnie w poszczególnych jednostkach. Jest tak, że część szpitali i przychodni w 100% pracuje na dokumentacji elektronicznej, część pracuje częściowo, w niektórych działach, część nie ma jej nigdzie. Dzisiaj tym jednostkom, które nie zdążyły, ten projekt daje szansę prowadzenia jeszcze przez pewien moment dokumentacji papierowej.

    Czy będziemy to monitorować, czy będziemy starali się w inny sposób zachęcać do wprowadzenia elektronicznej dokumentacji medycznej, żeby ten 3-letni termin był terminem ostatecznym? Oczywiście że tak. To jest też związane z projektem, który od kilku lat przygotowuje Ministerstwo Zdrowia, czyli właśnie z e-receptą, e-zleceniem, internetowym kontem pacjenta. To jest projekt, który będzie projektem centralnym i będzie korzystał z dokumentacji elektronicznej, która dalej będzie u świadczeniodawców, w szpitalach i przychodniach, bo ta indywidualna dokumentacja głównie tam będzie złożona. A więc naszym celem jest doprowadzenie do tego.

    Po wdrożeniu systemów, które mają już produkcyjnie zacząć działać w czerwcu przyszłego roku, a na jesieni tego roku mają być testowane, chcielibyśmy, żeby dokumentacja elektroniczna była jedyną dokumentacją, która będzie funkcjonować w przychodniach, szpitalach i gabinetach prywatnych. Będziemy zachęcać te jednostki być może właśnie lepszą punktacją stosowaną przez Narodowy Fundusz Zdrowia w przypadku konkursów, a także tym, że wprowadzając kartę pacjenta i kartę specjalisty medycznego, które rozpoczniemy wydawać w przyszłym roku, będziemy także technologicznie do tego przymuszać, bo część danych i tak będzie musiała zostać wprowadzona w formie elektronicznej, żeby na koncie internetowym pacjenta te zapisy się pojawiały. Kilka różnych metod będziemy starali się zastosować, żeby nie przedłużać w nieskończoność prowadzenia dokumentacji w formie papierowej, bo z doświadczenia i z tych wyliczeń, które przeprowadziły jednostki, które mają dokumentację elektroniczną, wyraźnie wynika, że to się potem opłaca i zwraca. Oczywiście najpierw trzeba na to wyłożyć.

    Chcemy także, żeby te jednostki, szpitale, przychodnie wykorzystały możliwości związane ze środkami unijnymi. W ramach regionalnych programów operacyjnych zapisane są środki, w większości, chyba we wszystkich województwach, na informatyzację ochrony zdrowia. I tam będzie można po te środki sięgać. W centralnych projektach dla szpitali klinicznych i dla szpitali instytutów naukowo-badawczych także jest pula środków na informatyzację, żeby wspomóc te duże jednostki, bo tak naprawdę duży problem to jest duży szpital kliniczny czy duży instytut, gdzie taka inwestycja oznacza nakład w wysokości kilku milionów złotych. Te środki będą dostępne. Oczywiście one nie zaspokoją 100% potrzeb, trzeba będzie też przeznaczyć własne środki.

    W każdym razie wydaje się, że te trzy elementy, czyli wprowadzenie dużego projektu, który prowadzi Ministerstwo Zdrowia, e-Zdrowie, obejmującego recepty, internetowe konto pacjenta, zlecenia i inne użyteczności, wsparcie przez NFZ w konkursach - mówię o takim wspieraniu, jak przyznawanie większej liczby punktów tym, którzy już w całości prowadzą dokumentację elektroniczną - i trzeci element, czyli prawo, które nakazuje wprowadzić tę elektroniczną dokumentację, powinny doprowadzić do tego, że to będzie ostatnie przedłużenie tego terminu, pierwsze i ostatnie, bo koniec końców dojdzie tu także do wymuszania tych działań przez pacjentów. Jeżeli pacjenci będą mieli możliwość korzystania ze swojego konta elektronicznego, to będą chcieli, żeby szpital czy przychodnia, do której chodzą, także korzystały z tego konta i tam zapisywały informacje o stanie zdrowia pacjenta, tak aby pacjent miał do tego dostęp. To jest chyba czwarty element, może najważniejszy, najbardziej skuteczny, czyli pacjent, który to wszystko wymusi. To są wszystkie odpowiedzi na pytania, które tu padły, bo one obracały się wokół tych tematów. Dziękuję bardzo, panie marszałku.



Poseł Sławomir Neumann - Wystąpienie z dnia 25 czerwca 2014 roku.


101 wyświetleń