Panie Marszałku! Wysoka Izbo! W kontekście ustawy regulującej rynek mleka w Polsce, dość istotnej i odpowiadającej aktualnej sytuacji na rynku, rodzi się kilka pytań dotyczących generalnie produkcji mleka w Polsce i kondycji sektora mleczarskiego. Chyba dla wszystkich jest oczywiste, że mleko i przetwory mleczne są ważnym elementem diety, często decydującym o poziomie wyżywienia, jak również o zdrowiu społeczeństwa. Dlatego utrzymanie tej produkcji na dobrym, satysfakcjonującym poziomie powinno być również jednym z celów każdego rządu w Polsce.
Chcę również podnieść, że ten sektor poniósł ogromne koszty dostosowania. Nowoczesne gospodarstwa mleczne pochłonęły ogromne inwestycje zarówno w maszyny i urządzenia do przygotowywania i konserwacji pasz, jak i w systemy udojowe, w budynki, w stado podstawowe. Są to ogromne pieniądze, które w wielu gospodarstwach bardzo często nie uległy jeszcze zwrotowi. Dlatego utrzymanie stabilnego systemu produkcji jest sprawą zasadniczą.
Wydaje się, że system kwotowania w Europie, który nie burzy mechanizmów rynku, ponieważ zapewnia konkurencję między producentami, był takim systemem gwarantującym, przynajmniej w pewnych granicach, opłacalność produkcji i pewną przewidywalność tego rynku. Komisja Europejska chce odchodzić od tego mechanizmu. Konsekwencją będzie zapewne zalew stosunkowo taniego mleka z Nowej Zelandii (Dzwonek), Australii czy z innych kierunków.
Chcę zadać pytanie ministrowi rolnictwa: Jakie działania podejmował do tej pory minister, by nie dopuścić do tego niekorzystnego dla Polski mechanizmu, jakie próbował zawierać sojusze, alianse z krajami członkowskimi Unii Europejskiej, by ta decyzja...
Już kończę, panie marszałku.
...która nie jest jeszcze ostatecznie przesądzona, nie została wprowadzona w Komisji Europejskiej i Unii Europejskiej? Dziękuję. (Oklaski)