Panie Marszałku! Panie Ministrze! Wysoka Izbo! Na początek taka ciekawostka, jaką obserwujemy od pewnego czasu, która mnie tak naprawdę zadziwia, jak to koledzy z lewicowej SLD idą pod pachę z prawicowym, z ultraprawicowym PiS. Rozumiem, że tonący brzytwy się chwyta. Ciężka sprawa.
Wysoka Izbo! Czego się boicie? Tego, że będziecie wreszcie musieli pracować przez cztery lata, nie tylko przez dwa miesiące przed wyborami? Obawiacie się tego, że trzeba będzie spełniać obietnice wyborcze? Od razu zakładacie ujawnienie sympatii politycznych, mówicie o inwigilacji - dotyczy to PiS i SLD. My tego nie zakładamy. Nie zakładamy, bo nie mamy - tak jak wy, z prawej strony, za czasów IV RP, jak wy, SLD z lewej strony, za czasów słusznie minionych - we krwi inwigilacji. Nie wróci, na pewno nie wróci IV Rzeczpospolita, tak jak to wczoraj obiecywał pan prezes. Tego możecie być pewni. Może ta propozycja, jaką składamy, w zakresie finansowania partii politycznych nie jest idealna, ale nieskierowanie jej do prac w komisji, aby dopracować te przepisy, a odrzucenie jej w pierwszym czytaniu pokazuje prawdziwe intencje przedstawicieli zabetonowanej sceny politycznej. Dziękuję. (Oklaski)