Pani Marszałkini! Wysoka Izbo! Rzadko korzystam z możliwości wypowiadania się już na końcu debaty, ale zostałem wywołany właściwie przez stanowisko Prawa i Sprawiedliwości, chcę również uczynić zadość wystąpieniu pana posła Andrzeja Dery. A więc króciutko.
Rzeczywiście tryb ekstraordynaryjny, jeśli chodzi o przygotowanie tego projektu, również, a może przede wszystkim, w konsultacji z ministrem sprawiedliwości, wynika z faktu, że w chwili obecnej jest zapowiedź, a właściwie informacja mówiąca o złożeniu 20 kolejnych pozwów przeciwko Polsce w Europejskim Trybunale Praw Człowieka dotyczących właśnie tej sytuacji, toteż konieczność uregulowania tej kwestii leży w szczególnym interesie wizerunku naszego państwa w oczach opinii międzynarodowej. A więc zaprzeczam, panie pośle Dera, temu, że miał pan marudzić. To nie jest marudzenie, jest to bardzo spolegliwa staranność i szukanie odpowiedzi na pytania co do przyczyn i sposobu rozwiązania tego problemu, za co bardzo panu, panie pośle, dziękuję.
Co do zarzutu mówiącego o zmianie filozofii czy też zasad prowadzenia polityki penitencjarnej, musimy jednak postawić bardzo wyraźny akcent na elemencie, który mówi o konieczności przywrócenia osób skazanych społeczeństwu. Występowałem w Trybunale Konstytucyjnym chociażby w sprawie dotyczącej zagwarantowania osobom osadzonym minimalnej powierzchni w celach. Badania, które były przeprowadzone, badania naukowe, bardzo obiektywne, mówiły o tym, że osoby, które są stłoczone w celach, są podatne na sytuacje, które w konsekwencji powodują konflikty, agresję, a co za tym idzie, wywołują skutki odwrotne do zamierzonych, jeśli chodzi o możliwość przywrócenia tych osób w terminie jak najkrótszym do prawidłowego funkcjonowania w społeczeństwie, bo taki jest cel funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości, z wyjątkiem osób, w stosunku do których sąd orzekł karę dożywotniego pozbawienia wolności bez możliwości ubiegania się o warunkowe przedterminowe zwolnienie.
Nie ma mowy o tym i prosiłbym, aby nie przedstawiać sprawy jako czarno-białej. To nie jest tak, że zdejmujemy z tych osób, które odbywają karę pozbawienia wolności, obowiązek odpokutowania. Nie ma mowy o tym, aby nie można było realizować w sposób odpowiadający zasadom sprawiedliwości społecznej kary pozbawienia wolności. Ale na państwo jest nałożony obowiązek doprowadzenia tych osób, które naruszyły obowiązujący porządek prawny, do takiego stanu, aby również po odbyciu kary pozbawienia wolności mogły swoją postawą wnieść jeszcze duży wkład w rozwój społeczeństwa.
Dlatego też, aby nie zaczynać już większej debaty na temat polityki penitencjarnej, chciałbym jeszcze raz podkreślić, że chodzi tylko i wyłącznie o konieczność monitorowania warunków, w jakich odbywają karę lub są tymczasowo aresztowane osoby przebywające w tych ośrodkach odosobnienia, sprawdzania, czy ich właściwości osobiste uległy zmianie, i dostosowywania tego w sposób bardzo elastyczny, jeśli chodzi o rzeczywiste zagrożenie, jakie mogą stanowić te osoby dla otoczenia, czyli o fakt społecznego niebezpieczeństwa czynu, który został im zarzucony albo za który te osoby zostały skazane na odbywanie kary, tak aby w odczuciu społecznym kara była rzeczywiście dolegliwa, ale aby równocześnie honorowała to, co w polskiej konstytucji jest najważniejsze, a więc godność człowieka. Dziękuję bardzo. (Oklaski)