Strona którą oglądasz dotyczy poprzedniej kadencji sejmu. Aktualne informacje znajdziesz tutaj

10 punkt porządku dziennego:


Przedstawienie przez prezesa Rady Ministrów programu działania Rady Ministrów z wnioskiem o udzielenie jej wotum zaufania.


Poseł Grzegorz Napieralski:

    Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Zgadzam się z premierem w jednym - mamy ciężkie czasy, które wymagają innych rozwiązań. Powstaje jednak pytanie: Czy ten rząd jest rządem, który będzie na ciężkie czasy? Czy to jest rząd, który z podniesionym czołem, z pomysłami będzie walczył z kryzysem, będzie walczył o lepszą sytuację każdego Polaka i każdej Polki? Obawiam się, że nie. Jeżeli to jest ten rząd, który ma nas obronić przed kryzysem, to co zrobić, czytając dzisiaj wywiad z ministrem pracy, który obejmuje bardzo ważny resort w czasie kryzysu, wtedy, kiedy są trudne chwile? Ów minister mówi tak: Sprawdzę, co jest najskuteczniejsze, czy staże, szkolenia, czy finansowanie nowych miejsc pracy. Jak sprawdzę, to dopiero na to postawię. Czy to jest przygotowany minister, czy to jest minister z planem, który przychodzi i chce pomóc ludziom, w Ministerstwie Pracy i Polityki Społecznej? Czy ten rząd jest przygotowany na walkę z kryzysem, jeżeli ministrem sprawiedliwości jest człowiek, który być może wie, gdzie jest Ministerstwo Sprawiedliwości, ale czy wie, jak usprawnić pracę sądów i polskiego wymiaru sprawiedliwości? (Oklaski) Miał to być rząd ekspertów, wybitnych praktyków, ludzi, którzy wiele przeżyli i są przygotowani. To nie jest taki rząd. I to jest zła informacja dla Polek i Polaków.

    Premier dzisiaj w swoim exposé przedstawił perspektywę. Jednak to żadna wizja Polski na najbliższe cztery lata. To bardziej wystąpienie księgowego, który mówi: Tu tniemy, tu tniemy, tniemy, tniemy, tylko tniemy, bo nic innego nie potrafimy zrobić. Nie było w tym exposé nic o tym, jak wykorzystywać lepiej środki z Unii Europejskiej, jakie inwestycje publiczne wspierać. Nie było nic o młodych ludziach, nie było nic o likwidacji umów śmieciowych. A dzisiaj to młodzi ludzie uczestniczą w wyścigu szczurów, bo boją się, że za chwilę ktoś może zająć ich miejsce i zgadzają się na brak urlopu, na obniżanie pensji, na niegodne traktowanie w pracy. Nie było nic o służbie zdrowia. Nie było nic o tworzeniu nowych miejsc pracy. Nie było nic o ochronie najbiedniejszych i najsłabszych. Dzisiaj premier nie zaproponował nic. Nie uspokoił dzisiaj Polaków i Polek, którzy boją się o swoją przyszłość. (Oklaski)

    Szanowni Państwo! Premier Donald Tusk i jego minister w czasie kampanii wiele mówili o finansach publicznych, o budżecie, o przyszłości. Pamiętam sam, kiedy rozmawiałem z panem ministrem Rostowskim - nie ma go teraz - jak drwił ze mnie, wyśmiewał się i mówił: Nie ma pan racji, mówi pan jakieś dyrdymały o becikowym, pan chce wszystkim zabierać becikowe. My jednak proponowaliśmy sprawiedliwy podział, tak aby ci, którzy zarabiają najwięcej, nie mieli tysiąca złotych w kieszeni, a ci, którzy zarabiają minimalnie albo w ogóle nie zarabiają, mieli większą pomoc od państwa. I cóż, były drwiny, śmiechy, wytykanie palcem, a dzisiaj słyszymy, że pomysł Sojuszu Lewicy Demokratycznej o sprawiedliwym podziale jest realizowany. (Oklaski) Kiedy wskazaliśmy konkretne oszczędności, przedstawiliśmy wyliczenia naszych ekspertów, co trzeba zrobić - wtedy, przed wyborami, ale również teraz, po wyborach - jak działać, żeby nie zabierać z kieszeni najbiedniejszych, nie przyjmowano naszych propozycji. Wyśmiewano je i odrzucano.

    Kiedy mówiliśmy o budżecie i powiedzieliśmy w czasie kampanii wyborczej, że ten budżet jest potrzebny tylko dlatego, że trwa kampania, że ten budżet jest tak przygotowany i złożony w tym czasie dlatego, że trzeba omamić Polaków i wprowadzić ich w błąd, bo trzeba wygrać wybory, atakowaliście, wyśmiewaliście, szydziliście. (Oklaski)

    A dzisiaj? Dzisiaj wszystko to, co mówiliśmy, okazuje się prawdą. Powiem szczerze, że chciałbym się wtedy mylić i chciałbym nie mieć racji, bo dzisiaj Polak czułby się bezpieczniej, bo dzisiaj Polacy byliby w lepszej sytuacji. Gorzka to satysfakcja, to nie jest przyjemne uczucie. Dzisiaj jest tak, że najbiedniejsi płacą za błędy tego rządu i za decyzje najbogatszych. Może warto zastanowić się, szanowni państwo, nad tym, aby wrócić do trzeciej stawki podatkowej dla najbogatszych. (Dzwonek) Może warto się zastanowić, co zrobić, aby biedni ludzie nie stawali się jeszcze biedniejsi, a bogaci jeszcze bogatsi.

    Panie Premierze! Szanowni Państwo! Będziemy pracować w tej Izbie tak, aby na żadne złe prawo, które dyskryminuje najsłabszych, nie głosowała większość. Może pan, panie premierze, liczyć na nas, jeśli chodzi o dobre propozycje, które pomogą Polakom w lepszym życiu. Ale też nie będziemy się bali zapytać premiera i rządu: Jak żyć, panie premierze, jak żyć? (Oklaski)

    (Poseł Włodzimierz Karpiński: Przyzwoicie.)



Poseł Grzegorz Napieralski - Wystąpienie z dnia 18 listopada 2011 roku.

Posiedzenie Sejmu RP nr 102 Przedstawienie przez Prezesa Rady Ministrów programu działania Rady Ministrów z wnioskiem o udzielenie jej wotum zaufania


75 wyświetleń

Zobacz także: