Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panie Ministrze! Z ust przedstawiciela Prawa i Sprawiedliwości pana posła Naimskiego padło stwierdzenie, że rząd Donalda Tuska do sierpnia 2008 r. zastanawiał się, czy podjąć tę inwestycję według harmonogramu PiS-owskiego. Panie ministrze, czy było się nad czym zastanawiać? Sam lobbowałem na rzecz tego, żeby jednak zmienić lokalizację, bo decyzję lokalizacyjną podejmowało Prawo i Sprawiedliwość. Czy nie uważa pan, że lepszą lokalizacją byłaby Zatoka Gdańska ze względu na to, że nie trzeba by było podejmować dodatkowych kosztów, jeśli chodzi o budowę falochronu? Ten falochron to podobno 1/3 kosztów całej inwestycji.
Czy termin, o którym mówią koledzy z Prawa i Sprawiedliwości, to opóźnienie o dwa lata, odnosi się do harmonogramu PiS-owskiego, czy naszego? Jak to jest z naszym? Od kiedy mieliśmy rzeczywiście podejmować pierwsze statki z gazem płynnym LNG? Panie ministrze, panowie z Prawa i Sprawiedliwości mówią, że zapłacą za to konsumenci. Gdyby ta lokalizacja była w innym miejscu, to koszt z tego tytułu byłby dla konsumenta o 1/3 niższy.
Panie Ministrze! Jeszcze jedna sprawa: Czy nie warto by było jednak wprowadzić opłaty dywersyfikacyjnej ze względu na to, że wtedy koszty byłyby mniejsze? (Dzwonek) Kiedyś takie dwa projekty, projekt takiego rozwiązania złożyłem zarówno w państwa ministerstwie, Ministerstwie Skarbu Państwa, jak i w Ministerstwie Gospodarki. Czy mógłby pan odnieść się do moich propozycji, które wtedy padały? Czy takie rozwiązanie zasługuje na uwagę? Dziękuję bardzo.