Strona którą oglądasz dotyczy poprzedniej kadencji sejmu. Aktualne informacje znajdziesz tutaj

7 i 8 punkt porządku dziennego:



  7. Informacja Rady Ministrów o realizacji działań wynikających z ˝Krajowego programu przeciwdziałania narkomanii˝ w 2011 roku (druk nr 1597) wraz ze stanowiskiem Komisji Zdrowia (druk nr 1819).
  8. Informacja Rady Ministrów o realizacji działań wynikających z ˝Krajowego programu przeciwdziałania narkomanii˝ w 2012 roku (druk nr 1960) wraz ze stanowiskiem Komisji Zdrowia (druk nr 1984).


Poseł Michał Kabaciński:

    Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panie Ministrze! Nie sposób nie zgodzić się z tezą postawioną przez mojego przedmówcę, że ten program i pomysł na przeciwdziałanie narkomanii w Polsce nie zdaje egzaminu. Jednak diagnoza i powody przedstawione przez mojego kolegę już trochę odbiegają od racjonalnego myślenia. Szanowny panie pośle, jeżeli diler idzie pod jedno z polskich gimnazjów i proponuje towar małoletniemu, to ja myślę, że nie bierze pod uwagę żadnych kwestii wiary, a ten młody człowiek, który się tym zainteresował, widząc, że koledzy również czasem korzystają z takiej używki, też nie patrzy na to przez pryzmat wiary. Pański pogląd, że niszczenie kościoła, co nie ma miejsca w Polsce, bo kościół sam się niszczy, nikt go nie niszczy, on sam to robi, łączenie tego z wpływem na zmniejszenie dostępu do środków odurzających... Chcę państwu powiedzieć, że np. w krajach Europy Zachodniej, gdzie państwo ma charakter świecki i nie ma prób wprowadzania państwa wyznaniowego, gdzie kościół nie ingeruje aż tak mocno w sferę publiczną, odsetek osób zażywających środki odurzające spada.

    Jak to się dzieje, że tam spada, a u nas cały czas rośnie? Diagnoza jest bardzo prosta. Otóż dzisiaj nikt nie ma pomysłu na to, jak zmniejszyć dostęp do środków odurzających, w szczególności do tego, który jest najbardziej powszechny wśród młodych ludzi, czyli marihuany. W informacji tak z 2011 r., jak i z 2012 r., czytamy, że ten odsetek jest bardzo podobny i żadnej tendencji spadkowej, ani w odniesieniu do dostępności dla młodych ludzi, ani liczby osób, które jej używają, nie możemy zaobserwować. Przykładem jest odsetek użycia marihuany chociaż raz. W 2010 r. było to 17,6%, a 2006 r. to było 9,1%. Przypomnę, że w tym czasie doszło do zmiany w ustawie o przeciwdziałaniu narkomanii, w tym w art. 62a, który miał być receptą m.in. na bardziej efektywne przeciwdziałanie narkomanii w Polsce.

    Gdy popatrzymy na dane i na to, co powiedział mój przedmówca, czyli to, że państwo trochę nie zdaje egzaminu, i tu się mogę zgodzić, że faktycznie nie zdaje egzaminu, bo zamiast ścigać dilerów, którzy nie sprawdzają, czy ktoś jest pełnoletni, tylko po prostu wpychają dzieciakom różnego rodzaju substancje odurzające, często substancje, o czym się nie mówi i też mam trochę żal o to, że w tym raporcie o tym nie wspomniano... Otóż, gdy porównamy sobie marihuanę z naturalnej uprawy, gdzie jest tylko susz konopi, z suszem konopi, który jest sprzedawany przez dilerów, często - mówiąc kolokwialnie - ochrzczonym różnymi innymi substancjami chemicznymi, które powodują największe uzależnienie, nie sam susz, tylko właśnie te substancje, które są dodane... Państwo polskie przymyka oczy i toleruje to, że jeśli już ktoś chce zapalić sobie jednego skręta - i mówię to odważnie z tej mównicy - to niestety jest zmuszony pójść do przestępcy, który nie daje mu suszu konopi, tylko daje mu susz konopi z dodatkami. Państwo polskie, tak naprawdę uciekając, odwracając się od tego problemu, pokazuje, że jest państwem tchórzliwym.

    Dlaczego ja tak odważnie i głośno o tym mówię? Bo nie jestem odosobniony. Otóż, Stany Zjednoczone, Portugalia, także inne państwa w Europie, stosując racjonalną politykę narkotykową, która jest również niejako jednym z programów działalności takich instytucji jak ONZ, mówią wprost, że podejście polegające na karaniu niczego nie zmieni, a na pewno nie zmniejszy dostępu do środków odurzających. Proszę sobie wyobrazić, że w Portugalii, gdzie wprowadzono wartości graniczne, model postępowania z osobą, która zostaje zatrzymana i ma przy sobie jakąś ilość środków odurzających, nie jest taki jak u nas. U nas bierze się młodego człowieka, pakuje się go na dołek, często ta młoda osoba jest na tyle zestresowana, zeznaje różne rzeczy, a później najczęściej trafia na salę sądową i otrzymuje wyrok.

    Oczywiście zostały wprowadzone zmiany w prawie i to zjawisko się zmniejsza. Popatrzmy jednak na liczbę występków, które polegają na posiadaniu nieznacznej ilości. Ta statystyka powinna pokazać państwu, na czym dzisiaj my jako państwo najbardziej się skupiamy. Nie skupiamy się na dilerach, którzy pod szkołami sprzedają dzieciakom środki odurzające, tylko na tych, którzy raz w miesiącu chcą zapalić skręta. 35 tys. osób, czynów, które zostały zarejestrowane przez Ministerstwo Sprawiedliwości, tj. wynik analizy Biura Analiz Sejmowych z 13 listopada 2012 r., dokładnie 35 233, czyli posiadanie nieznacznej ilości, a jeżeli chodzi o tzw. dilerkę, posiadanie większych ilości i obrót - zaledwie 1613. Koszt funkcjonowania art. 62 i ścigania osób, zamiast wynosić 80 mln zł, ale na walkę z dilerami, wynosił 80 mln zł, ale na walkę z tymi, którzy mają przy sobie jednego skręta lub pół grama. Pomijam już to, że kuriozalny zapis nie doprecyzował, jaka jest nieznaczna ilość, co powoduje, że jeden prokurator uznaje, iż 0,25 g to jest nieznaczna ilość, i sprawa zostaje faktycznie umorzona, a drugi uznaje, że to jest znaczna ilość, i chłopak lub dziewczyna ma wyrok, natomiast inny prokurator uznaje, że 1,5 g to jest nieznaczna ilość. Zajmując się tak naprawdę rzeczami, które są drobne i kompletnie nie mają przełożenia na funkcjonowanie chociażby programu, o którym dzisiaj mówimy, stajemy się państwem, które jest tchórzliwe.

    Jakie jest rozwiązanie? Wielu na pewno ono się nie spodoba, ponieważ wymaga dużej odwagi, ale cóż, skoro państwo od wielu miesięcy nie chcecie podjąć poważnej debaty, która została rozpoczęta na Zachodzie i przynosi efekty. Tam podjęto próbę racjonalnej polityki narkotykowej i są tego efekty: odsetek osób, które spożywają środki odurzające, właśnie wskutek pewnego rodzaju legalizacji, reglamentacji i kontroli państwa, spada. Rozumiem jednak, że wasze przekonania i poglądy nie pozwalają na to, żeby wprowadzić chociażby wartości graniczne, aczkolwiek podczas jutrzejszego posiedzenia Komisji Ustawodawczej będzie analizowana poprawka zmierzająca do wprowadzenia rozporządzeniem tabeli wartości granicznych i chociażby koledzy z Polskiego Stronnictwa Ludowego podczas poprzedniego posiedzenia wyrazili jednak jakieś zainteresowanie i niepokój, uznając, że to jest problem i należy go rozwiązać. Mam jednak nadzieję, że jeżeli tamto nie przejdzie, co moim zdaniem byłoby gwarantem tego, że zmniejszyłby się odsetek osób spożywających środki odurzające - i mógłbym się z każdym z państwa o to założyć - to przejdzie, chciałbym, żeby przeszła, chociaż ta poprawka, która od dwóch lat leży w polskim Sejmie i była już raz odrzucona przez Wysoką Izbę. Mam na myśli kwestię leczenia substytucyjnego. Zarówno przedstawiciel rządu mówił, jak i państwo mówiliście o bardzo małym odsetku osób, jeśli chodzi o dostępność tego leczenia. Jak wynika z informacji, jest to 15%, są też informacje, że 20%. Ale dlaczego nie 80%, dlaczego nie 70%?

    Przedłożyliśmy dwa lata temu zmiany do art. 28 ust. 2 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. Zacytuję tylko jeden fragment: Leczenie substytucyjne może prowadzić zakład opieki zdrowotnej lub lekarz psychiatra wykonujący praktykę lekarską, w tym w ramach grupowej praktyki lekarskiej, po uzyskaniu zezwolenia marszałka województwa, wydanego po uzyskaniu pozytywnej opinii dyrektora biura. Jest jeszcze szereg innych, potrzebnych artykułów, które zostały wymienione w tej poprawce. Ku państwa zdziwieniu dodam, że dwa lata temu ta poprawka została w toku prac sejmowych pozytywnie zaopiniowana przez Biuro Analiz Sejmowych, niestety, została odrzucona przez Wysoką Izbę. Gdybyśmy przyjęli tylko to, co dotyczy tej kwestii... Okej, odrzućmy te wartości graniczne, których państwo nie chcecie przyjąć, ale dlaczego nie przyjąć tego tylko elementu? Już dwa lata temu mogliśmy go wprowadzić i zwiększylibyśmy dostępność leczenia substytucyjnego. Według naszych analiz, jak również Polskiej Sieci Polityki Narkotykowej i podmiotów zewnętrznych, które zajmują się tą tematyką, właśnie ta poprawka umożliwiłaby dostęp 75% osób uzależnionych, które wymagają opieki. Niestety, Wysoka Izba stchórzyła.

    Na koniec chciałbym powiedzieć, bo nic dzisiaj o tym nie mówiono, o ocenie Najwyższej Izby Kontroli, która jednoznacznie stwierdza, gdzie leży problem, że projekt, który miał ograniczać narkomanię w Polsce, nie funkcjonuje, że profilaktyka, która miała być prowadzona w szkołach, nie funkcjonuje. (Dzwonek) Dlaczego tak się dzieje? W raporcie napisano - już kończę, panie marszałku - że to jest wina dyrektorów, ale ci dyrektorzy też bez powodu tego nie robią. Po prostu nie mają środków, żeby zatrudnić osoby, które są specjalistami. To jest jeden z powodów. Dziwię się, że ministerstwo nie odnosi się do raportu NIK, który w sposób jednoznaczny ocenił funkcjonowanie tego programu. Bardzo prosiłbym ministra o odniesienie się w toku debaty do tych zarzutów, bo może się mylimy, może ocena, która została przedstawiona przez NIK, nie do końca jest prawdziwa. Chciałbym, żeby pan lub ktoś inny z ministerstwa zechciał do tego się odnieść.

    Na koniec, szanowni państwo, Wysoka Izbo, chcę powiedzieć, że i ja, i mój klub nie będziemy popierać tej informacji, bo ona nie przedstawia pomysłów. Nie macie pomysłu na to, jak zmniejszyć dostępność środków odurzających i jak zmienić politykę narkotykową. Idziecie w kierunku populizmu, w kierunku większego karania, a to większe karanie w żadnym państwie się nie sprawdziło. Bierzcie przykład z Zachodu. Może trochę nam jeszcze do tego Zachodu brakuje, ale mam nadzieję, że kiedyś będziemy na tyle świadomi...

    Wicemarszałek Cezary Grabarczyk:

    Proszę kończyć.

    Poseł Michał Kabaciński:

    ...i na tyle odważni, że podejmiemy prawdziwą walkę z narkomanią. Dziękuję bardzo.



Poseł Michał Kabaciński - Wystąpienie z dnia 05 lutego 2014 roku.


67 wyświetleń

Zobacz także: