Strona którą oglądasz dotyczy poprzedniej kadencji sejmu. Aktualne informacje znajdziesz tutaj

9 punkt porządku dziennego:


Pytania w sprawach bieżących.


Poseł Artur Ostrowski:

    Panie Marszałku! Panowie Ministrowie! Tegoroczny Marsz Niepodległości ochraniała kilkusetosobowa grupa narodowców, nacjonalistów z całego kraju. Ta straż marszu, jak zapewniali ci narodowcy, miała za zadanie chronić uczestników pochodu i wyłapywać z tłumu policjantów po cywilnemu. Straży marszu pomagały różne organizacje nacjonalistyczne, paramilitarne spod znaku falangi. Te paramilitarne jednostki, nacjonalistyczne, tak to można nazwać, są umundurowane na wzór SA, a ich członkowie, jak sami twierdzą, szkolą się w walce wręcz i w strzelaniu. Są one zorganizowane na wzór armii amerykańskiej, to znaczy pewne oddziały, które szkolą się w zakresie działania w szyku zwartym, działania w tłumie, panowania nad tłumem itp., przechodzą szkolenia. Według organizatorów marszu ma to być taki bufor pomiędzy Policją a uczestnikami marszu, z tym że organizatorzy twierdzą, że Policja kompletnie nie radzi sobie z tłumem w takich sytuacjach i konieczna jest straż marszu, aby chronić jego uczestników i również panować nad bezpieczeństwem.

    Chciałbym zwrócić panom ministrom uwagę na taki oto fakt, tutaj zacytuję organizatora straży marszu: W realizacji programów szkoleniowych istotną rolę odgrywają nasi wolontariusze, którzy mają duże doświadczenie, jak na przykład służba w jednostkach GROM, francuskiej Legii Cudzoziemskiej. On tutaj nie podaje - z oczywistych przyczyn, jak twierdzi - konkretów w tej sprawie. (Dzwonek) Z różnych informacji wiemy, że szkolą ich również inni funkcjonariusze, m.in. byli funkcjonariusze Biura Ochrony Rządu lub służb specjalnych.

    Pytam panów ministrów: Czy monitoruje się byłych żołnierzy Legii Cudzoziemskiej, którzy przebywają na terenie Rzeczypospolitej? Co z byłymi żołnierzami GROM i byłymi funkcjonariuszami Biura Ochrony Rządu czy służb specjalnych? Jakie są ich losy po ukończeniu służby? Czy ktoś pomaga tym byłym żołnierzom, funkcjonariuszom, zajmuje się nimi, czy też zostali zostawieni samym sobie i m.in. szkolą grupy nacjonalistyczne, paramilitarne, wykorzystując swoje doświadczenie, kompetencje, wiedzę? Jeśli tak jest, to niedopuszczalne jest, żeby po pierwsze, państwo polskie zostawiało tak doświadczonych żołnierzy i funkcjonariuszy samym sobie, a po drugie, czy rząd, czy odpowiednie służby i resort monitorują to, co dzieje się w tych paramilitarnych, nacjonalistycznych, powiedzmy to sobie, oddziałach. Co się tam dzieje? Jak oni się szkolą? Kto ich szkoli?

    Wicemarszałek Jerzy Wenderlich:

    Dziękuję, panie pośle.

    Poseł Artur Ostrowski:

    Do czego ma to w konsekwencji doprowadzić? Bo to jest bardzo groźne. (Oklaski)



Poseł Artur Ostrowski - Zapytanie z dnia 21 listopada 2013 roku.


54 wyświetleń

Zobacz także: