Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Już wiem, co uczynię, gdy przyjdą do mojego biura wyborcy, prosząc o pracę, o środki na żywność, środki na opłaty, na wykupienie recept. Po prostu przedstawię im stenogram dzisiejszej wypowiedzi pani poseł Kochan. (Oklaski) Myślę, że będą szczęśliwi i to zrozumieją, ja również będę miała problem z głowy. Myślę, że to najlepsze wyjście.
Proszę państwa, przede wszystkim chciałabym się upomnieć o grupę osób najsłabszych, a mianowicie o grupę osób starszych. O nich niewiele pan minister mówił, a jest to grupa osób, która obecnie jest tak naprawdę wykluczona z systemu państwa. Myślę, że problem ubóstwa wśród ludzi starszych, emerytów i rencistów jest jednym z największych dramatów naszej Izby, ale też jednym z powodów hańby tego rządu. To jest grupa społeczna licząca ponad 4 mln osób, która żyje w skrajnej biedzie, otrzymuje minimalne świadczenia emerytalne. To są osoby schorowane, słabe, niepełnosprawne. Ich sytuacja materialna wyklucza ich również z korzystania z systemu opieki zdrowotnej, które gwarantuje konstytucja. Ci ludzie odchodzą od okienka apteki, nie wykupując leków, nie realizując recept, ponieważ ich po prostu na to nie stać. Konsekwencją tego jest oczywiście to (Dzwonek) - już kończę - że ich stan zdrowia pogarsza się i ci ludzie nie mają szansy nie tylko na wyzdrowienie, ale także na przeżycie. Ci starsi ludzie żyją w upokorzeniu. Ja mam tylko pytanie o to, jak długo jeszcze rząd będzie przyzwalał na tego typu praktyki, a tymczasem ci ludzie będą żyli w upokorzeniu i będą pozbawieni jakiejkolwiek opieki. Nie mówmy tu o opiece społecznej, bo tak naprawdę opieka społeczna jest w tej chwili fikcją. Dziękuję. (Oklaski)