Dziękuję.
Panie Marszałku! Panie Premierze! Może gdybyśmy sprzedali poloneza, tak jak Czesi sprzedali skodę, dzisiaj nie rozmawialibyśmy o tym. Jednak były rządy Tadeusza Mazowieckiego, Waldemara Pawlaka, którzy próbowali wskrzesić naszego poloneza. Nie wyszło i dzisiaj mamy ten problem. Ale my również jako rodacy, Polacy nie kupowaliśmy polonezów, nie chcieliśmy ich, tak jak nie chcieliśmy polskich telewizorów, bo chcieliśmy Hitachi japońskie. I tak ten polski przemysł upadał. Tak było też ze stoczniami. Dzisiaj polscy armatorzy zamawiają statki w Japonii, nie u nas. Tak samo jest w rolnictwie. Warzywa sprowadzamy z 25 krajów, a pomidory nawet z 30. I to jest problem nas samych, Polaków, to, że nie patrzymy, co jest polskie, a co jest sprowadzane z Chin albo z Izraela czy z innej części Europy czy też świata. I stąd ubywa nam tych miejsc pracy.
Chciałbym jednak zapytać o motoryzację. W liście do dilerów samochodów, panie premierze, minister Rostowski napisał, że w roku 2014 wejdą znów samochody z kratką. (Dzwonek) Te samochody będą droższe o 3-4 tys., bo ta kratka do niczego nie jest potrzebna, ona utrudnia działalność gospodarczą. Czy nie wystarczyłoby zarejestrowanie firmy i oświadczenie takiego przedsiębiorcy, że samochód jest do celów gospodarczych? Przecież wszyscy wyrzucamy te kratki, ja sam ją wyrzucałem, bo nic tym samochodem nie można przewieźć, ani dywanu, ani materiałów budowlanych. Dziękuję. (Oklaski)