Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy
Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Nie wiem, co mam powiedzieć, bo poziom dzisiejszej debaty jest żenujący. A jak przypominam sobie tę wcześniejszą, tę, kiedy wprowadziliśmy kwoty na listy wyborcze, to tak jakbym przeżywała déj? vu. Zarzuty o brak konstytucyjności - wydaje mi się, że jeżeli bym porównała stenogram wypowiedzi niektórych pań i panów posłów, to one są prawie że takie same. (Gwar na sali) Dlaczego nie będę się ustosunkowywała do zadawanych pytań, ponieważ tych pytań praktycznie nie było. Powiem tylko jedno. Dlaczego Parlamentarna Grupa Kobiet złożyła taką propozycję i taki projekt zmiany Kodeksu wyborczego? Ponieważ mamy doświadczenia, te, które zastosowała w wyborach Platforma Obywatelska, u nas obowiązywało coś na wzór suwaka. To obowiązywało pierwszą piątkę. W tej chwili chcemy to posunąć troszeczkę dalej. Chcemy, żeby ten system, jaki obowiązywał w Platformie, zastosować w ramach kwot.
To nie jest stygmatyzowanie kobiet. Bo powiem jedno, kobieta, Polka, matka była zawsze dzielna, waleczna i nieugięta, rzadko jednak myślała o sobie i rzadko potrafiła zadbać o swoje sprawy. I myślę, że gdyby właśnie nie te sufrażystki, gdyby nie kobiety, tu wrócę do pierwszej przewodniczącej Parlamentarnej Grupy Kobiet Basi Labudy, gdyby nie Iza, której już dzisiaj nie ma między nami, to pewnie byśmy Sejm oglądały, szanowne panie, szanowni panowie, my kobiety tam z galerii. Bo tak to było.
(Głos z sali: Wcale nie...)
Jak to nie? To proszę sięgnąć do historii. Jest pan w tym znakomity.
(Głos z sali: Może pani sięgnie...)
Bardzo proszę, jaka była rola kobiet.
(Poseł Waldemar Andzel: Kobiety bez parytetów były tu w parlamencie.)
Panie pośle, a...
(Poseł Waldemar Andzel: W II Rzeczypospolitej Polskiej też panie posłanki tu zasiadały.)
Panie pośle, po upadku Rzeczypospolitej panie zasiadały, ale oczywiście na widowni i były to damy stanu szlacheckiego.
(Głos z sali: I nie miały prawa głosu.)
I nie miały prawa głosu. Czasem się irytowały tylko na wypowiedzi panów posłów.
(Głos z sali: Takich jak pan.)
Nie komentuję, jakie były to wypowiedzi. I przykre, szanowni państwo, Wysoka Izbo, jest to, że słowa, które powiedział Leon Petrażycki w 1906 r., są nadal aktualne w tej Izbie. I pozwolicie państwo, że je przytoczę: Równość ludzi i poczucie sprawiedliwości wymagają równouprawnienia kobiet. Ci, co tego nie rozumieją, potrzebują wychowania, nie dowodów. Dziękuję bardzo. (Oklaski)