Strona którą oglądasz dotyczy poprzedniej kadencji sejmu. Aktualne informacje znajdziesz tutaj

21 punkt porządku dziennego:


Pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy Kodeks karny (druk nr 1108).


Poseł Michał Kabaciński:

    Panie Marszałku! Panie Ministrze! Wysoka Izbo! Po przeanalizowaniu tego projektu widać, że faktycznie porusza on bardzo słuszną sprawę, czyli ochronę tych najmłodszych, najbardziej bezbronnych osób, ale z drugiej strony pojawia się tu element, który już występował przy wcześniejszym projekcie proponowanym przez Prawo i Sprawiedliwość, czyli element pewnego populizmu. Zdaję sobie sprawę, że idea podnoszenia dolnej granicy kary może być elementem blokującym występki. Często się zdarza, że rodziców, którzy dopuszczają się zabójstwa swojego dziecka - tu pan poseł podał przykłady kilkuletniego Szymona czy kilkumiesięcznej Madzi z Sosnowca... Ale czy faktycznie w tych akurat przypadkach, bo takich przypadków jest wiele i można byłoby o nich długo debatować, zawinił Kodeks karny?

    Czy przypadkiem nie jest tak, że z jednej strony jest słuszna idea ochrony osób małoletnich, bezbronnych, ale z drugiej strony jest to zamykanie oczu na inny problem, problem edukacji seksualnej? Często rodzice, którzy dopuszczają się tych czynów, po prostu dziecka nie planowali. Często jest to pewnego rodzaju szok, jakiego doznaje rodzina. Często jest to spowodowane brakiem opieki psychologa, pomocy społecznej. Czy przypadkiem nie powinniśmy się zastanowić nad tym, czy rzeczywiście Kodeks karny jest tym aktem, który będzie temu przeciwdziałał? Tak jak wcześniej mówiłem, wsadzanie ludzi do więzienia bez pomysłu na resocjalizację, bez pomysłu na jakieś osłonowe rozwiązania może się okazać po prostu zwykłym populizmem, mrzonką.

    Drugi problem to dostęp do antykoncepcji. Tutaj pan powiedział o tych dwóch, trzech przypadkach. Często jest tak, że zdarzają się one dlatego, że rodzice dzieci nie planują. Dlaczego tak się dzieje? Dlatego że nie stać ich na antykoncepcję. Może powinniśmy pójść w tę stronę, żeby rzeczywiście chronić młode osoby, które się rodzą w takich sytuacjach - brutalnie trzeba powiedzieć - niechciane. Dzisiaj z ust przedstawiciela wnioskodawców nie słyszałem nic o tym problemie, o tym, żeby ten problem rozwiązać. A to byłaby prawdziwa ochrona, prawdziwe zapobieganie tego typu zdarzeniom w przyszłości, a nie zmiany w Kodeksie karnym. Kodeks karny niczego nie zmieni, takie dzieci nadal się będą mogły rodzić, nadal będą występować takie sytuacje, bo państwo polskie nie chce zapewnić pewnej ochrony i edukacji młodym rodzinom, przyszłym rodzinom.

    Dla mnie ważniejsze niż zmiany w Kodeksie karnym byłoby wprowadzenie edukacji seksualnej w szkołach, zwiększenie dostępu do antykoncepcji, zwiększenie pomocy dla młodych matek, często w bardzo trudnej sytuacji socjalnej, graniczącej z ubóstwem. To właśnie te wszystkie elementy, czyli antykoncepcja, edukacja seksualna, prawdziwa pomoc społeczna w sytuacjach tak naprawdę najgorszego ubóstwa, to jest jedyne lekarstwo, jedyny sposób zapobiegania takim przypadkom. Dla mnie jest to trochę uciekanie od problemu i zamykanie oczu na tę bardzo ważną sprawę.

    Ja nie chciałbym też tak stanowczo krytykować tego projektu, bo on rzeczywiście dotyka kwestii fundamentalnej, czyli ochrony małoletnich. Jednak moim zdaniem jest to tylko i wyłącznie pójście na łatwiznę. Zmieńmy Kodeks karny, ale dlaczego równocześnie nie wprowadzimy edukacji seksualnej, dlaczego nie zwiększymy dostępu do środków antykoncepcyjnych, dlaczego nie zmienimy polityki społecznej, polityki opieki nad przyszłymi matkami, przyszłymi rodzicami. Dlaczego tego nie zrobimy?

    Mnie jest trudno mówić wprost, żeby ten projekt odrzucić, ale jestem za odrzuceniem tego projektu. Nie dość, że ma on wady konstytucyjne, to nie rozwiązuje on tego problemu w taki sposób, w jaki dzisiaj należałoby to zrobić w nowoczesnym państwie. Jeżeli dzisiaj po wystąpieniach klubowych pan poseł wejdzie na mównicę i powie, że faktycznie jednym z elementów zapobiegania takim zdarzeniom, jak z udziałem Szymona czy Madzi, jest edukacja seksualna, jest powszechny dostęp do antykoncepcji i zmiana polityki społecznej, to zastanowimy się nad dalszymi pracami nad projektem. Bez tego to będzie kulawe rozwiązanie, będzie to rozwiązanie na poziomie: zamykamy oczy na inne problemy, idziemy na łatwiznę. Bardzo łatwo jest zmienić dwa artykuły, przepraszam, trzy artykuły w Kodeksie karnym i uważać, że problem został rozwiązany. Bez tych trzech elementów, o których powiedziałem, ten problem nie zostanie rozwiązany, a tylko bardziej oddalimy się od rzeczywistego problemu. Stanowisko wyrazimy najprawdopodobniej podczas głosowania, a ja liczę na to, że pan poseł spojrzy na ten problem szerzej. Dziękuję bardzo.



Poseł Michał Kabaciński - Wystąpienie z dnia 08 marca 2013 roku.


107 wyświetleń

Zobacz także: