Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panowie Ministrowie! Ja, tak jak kiedyś Katon o Kartaginie, chcę znowu mówić o polskiej wsi. Jej przyszłość nie wygląda wesoło. To będzie problem polskich rolników, ale także problem tych, którzy po obecnej koalicji przejmą odpowiedzialność za polską wieś i będą musieli korygować popełnione błędy. Jak wykazałem precyzyjnie w wystąpieniu klubowym, w pierwszym filarze będziemy mieli do dyspozycji o około 3% mniej niż dotychczas. Tragedia jest w drugim filarze, z którego jeszcze będzie zabrane 25% środków dla uspokojenia elektoratu chłopskiego i wykazania, że będziemy się zbliżać nie do Niemców, Francuzów, Holendrów, Duńczyków, którzy są naszymi konkurentami rolnymi, ale do jakiejś mitycznej średniej dopłat unijnych. Po przesunięciu środków z drugiego filara do pierwszego, by utrzymać finansowanie rozwoju obszarów wiejskich tylko na dotychczasowym poziomie, trzeba około 10 mld euro. W jaki sposób rząd chce przesunąć część zadań z obszarów wiejskich do finansowania z polityki spójności? Czy to będzie się odbywało (Dzwonek) przez kontrakt terytorialny, czy w inny jakiś sposób? Jeżeli przez kontrakt terytorialny, to na jakim etapie minister rolnictwa chce interweniować, czy teraz, kiedy jest ustalana strategia rozwoju regionów, czy później przy ustalaniu kontraktu i negocjowaniu go z rządem? W jaki sposób to się będzie odbywało technicznie, żebyście państwo mogli wykonać to, do czego się zobowiązujecie, czyli współfinansowanie z polityki spójności części zadań, które do tej pory były w drugim filarze? Dziękuję. (Oklaski)