Pani Marszałkini! Wysoka Izbo! Pani poseł Pawłowicz nadużywa tu pewnych sformułowań. Przecież to przedstawiciel państwa klubu powiedział z mównicy podczas tej debaty, że trzeba zabijać dzieci po urodzeniu, a nie usuwać ciążę.
(Poseł Krystyna Pawłowicz: Coś się panu pokręciło.)
To w tej debacie członek waszego klubu z tej mównicy to powiedział, więc proszę swoje stanowisko zweryfikować. Chciałbym pani wytłumaczyć, że nie jesteśmy za zabijaniem dzieci. Jesteśmy za tym, żeby matki nie musiały ginąć, usuwając ciążę za granicą, często w weterynaryjnych, urągających ludzkiej godności warunkach. Chodzi o bezpieczeństwo. Chodzi też o edukację seksualną dzieci i młodzieży, bo to jest główna, wiodąca zmiana w ustawie dotychczasowej. Ma to polegać na tym, że nie będziemy mieli do czynienia z takimi sytuacjami, jak w Gimnazjum Salezjańskim, że dzieci będą wiedziały, co to jest wykorzystywanie seksualne i jak temu zapobiegać.
(Poseł Krystyna Pawłowicz: Swoje własne dzieci tak ucz.)
To chodzi też o profilaktykę AIDS, o stosowanie antykoncepcji i umożliwienie dostępu do bezpłatnej antykoncepcji młodzieży i kobietom, ponieważ nie wszystkie kobiety mają czas i możliwość korzystać z antykoncepcji. To są główne założenia tej ustawy.
Przypomnę, blisko 20 tys. ciąż to ciąże nastolatek, dzieci rodzą nastolatki, bardzo młode, niedojrzałe jeszcze kobiety. Często zmuszone...
(Poseł Krystyna Pawłowicz: A rzecznik?)
Tak?
Pytanie było również do wnioskodawcy.
Pani poseł Pawłowicz już zapomniała, komu zadawała pytanie. Rozumiem, ten amok to chore dążenie do narzucenia wszystkim własnych poglądów.
(Poseł Bolesław Grzegorz Piecha: Trochę grzeczności, panie pośle.)
Ależ, proszę państwa, państwa poglądy my szanujemy, możecie mieć takie poglądy, natomiast nie macie prawa narzucać tych poglądów wszystkim kobietom w Polsce. One mają prawo, wszystkie dzieci i młodzież, do edukacji seksualnej w szkołach, do dostępu do antykoncepcji i do tego, żeby decydować, kiedy chcą być matkami i czy chcą być matkami. Ponad 500 aborcji dziennie jest wykonywanych. Tak pokazują statystyki organizacji pozarządowych. Ponad 500 aborcji dziennie to jest podziemie aborcyjne. Państwo zamykacie na to oczy. Jesteście głusi na problemy tych osób. Wolicie hipokryzję i fałszywą statystykę oficjalną, która mówi o kilkuset aborcjach rocznie.
W związku z tym apeluję też do zdrowego rozsądku i o niewypaczanie tej debaty, nieprzenoszenie jej na poziom ideologiczny. Rozmawiajmy merytorycznie o tej sprawie. Dziękuję uprzejmie. (Oklaski)