Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Jak przedmówca pan poseł Duda, również żałuję, że nie ma nikogo ze strony rządzącej, bo właściwie jej chciałbym zadać swoje pytania. Skupię się na panu pośle Pahlu jako przedstawicielu partii rządzącej.
Mam jedno zasadnicze pytanie: Kiedy wreszcie wyjdzie pan premier i powie tak: była tragedia, pierwsza taka tragedia w historii naszego kraju, chcieliśmy zrobić dobrze to i to, popełniliśmy takie i takie błędy? Pytam: Kiedy? Wydaje mi się, że to jest jedyna możliwość, żeby załatwić kwestię dyskusji o Smoleńsku. Podejrzewam, że nigdy, dlatego że wam ta dyskusja pasuje. Wystarczy, iż PiS zrobi jakieś pseudodebaty, wyprzedza was w sondażach, ale wy nie martwicie się tym z jednego powodu - bo wiecie o tym, że pan poseł Macierewicz i pan poseł Kaczyński zaraz wyjmą grube działa, uderzą Smoleńskiem i wszystko wróci do normy. Tylko pytam: Ile jeszcze będzie tych tematów zastępczych, takich kwiatków, jak ten projekt uchwały? Może zaczniemy tutaj, w Wysokim Sejmie, debatować w końcu o realnych problemach społeczeństwa? Dziękuję. (Oklaski)