Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy
Pani Marszałkini! Wysoka Izbo! Minuta na temat Internetu. Dwa tygodnie temu Sejm głosami koalicji zlikwidował ulgę internetową, jednak zdecydowany sprzeciw Ruchu Palikota odniósł skutek - minister Rostowski ugiął się. (Wesołość na sali, oklaski) 13 października zapowiedział: Ulga będzie skonstruowana tak, by pomagała ludziom, którzy pierwszy raz zaczynają korzystać z Internetu, a nie tym, którzy korzystają z Internetu od lat.
Coś nie wyszło, panie ministrze. Dzisiaj głosujemy za tym, aby ulga pozostała dla tych, którzy dotychczas nie korzystali z ulgi, a nie z Internetu. To drobna różnica. (Oklaski) Niezamożny emeryt, dla którego ulga internetowa była ważna i korzystał z niej, straci ją, a na przykład państwo posłowie zarabiający trzy średnie krajowe, mający Internet od lat, ale w zdecydowanej większości niekorzystający z ulgi wynoszącej 120 zł na rok, zachowają prawo do jej odliczenia.
Chciałbym zadedykować panu ministrowi słowa piosenki Wojciecha Młynarskiego, kultowego już refrenu: Co by tu jeszcze spieprzyć, panowie? Co by tu jeszcze? (Oklaski) A pytanie? Myślę, że również bez tego pan minister Rostowski powinien coś powiedzieć. Dziękuję. (Oklaski)
(Głos z sali: Brawo!)