Strona którą oglądasz dotyczy poprzedniej kadencji sejmu. Aktualne informacje znajdziesz tutaj

27 punkt porządku dziennego:


Pytania w sprawach bieżących.


Poseł Dawid Jackiewicz:

    Dziękuję bardzo.

    Wysoka Izbo! W latach 2009-2012 wydatkowano ponad 200 mln zł na projekt pn. ˝Budowa nowego bloku energetycznego w Ostrołęce˝. Pieniądze te zostały wyrzucone w błoto, ponieważ realizacja tego zadania została niedawno zamrożona, wstrzymana. Ta sprawa stanowi przykład tego, jak w rozpasany sposób - jakie jest marnotrawstwo środków publicznych, jaka jest arogancja niektórych prezesów spółek państwowych i jak wielki jest brak nadzoru ze strony Skarbu Państwa, Ministerstwa Skarbu Państwa, nad majątkiem państwowym i nad działalnością prezesów zarządów niektórych spółek państwowych. Wybudowanie nowego bloku energetycznego na węgiel kamienny w Ostrołęce miało kosztować około 7 mld zł i planowano tę inwestycję już od kilku lat. Od 2008 r. nowy Zarząd ENERGA SA z prezesem na czele zapewniali, że mają wystarczającą ilość środków, aby tę inwestycję sfinansować bez niczyjej pomocy, bez pomocy zewnętrznej. W międzyczasie na koszt elektrowni za setki tysięcy złotych wielokrotnie wieloosobowe wycieczki pod hasłem poszukiwania inwestora strategicznego wyjeżdżały do Japonii, do Chin, do krajów Dalekiego Wschodu. W 2010 r. utworzono spółkę celową pn. Elektrownia Ostrołęka, która zatrudniła 13 osób, w tym doskonale opłacany zarząd i radę nadzorczą. Członkowie tego zarządu, na przykład pan prezes, zarabiali, zarabiają po 300 tys. zł rocznie, rada nadzorcza, wszyscy jej członkowie, po około 4 tys. zł miesięcznie. Spółka Elektrownia Ostrołęka za 11 mln rocznie wnosiła do Polskich Sieci Elektroenergetycznych coroczną opłatę przyłączeniową akonto przyszłego podłączenia do linii wysokiego napięcia, pomimo że ewentualne wyprowadzenie mocy z tej elektrowni miało nastąpić nie wcześniej niż w 2018 r. Przez ostatnie 4 lata ENERGA Elektrownie Ostrołęka wydała 6 mln zł na firmy prawnicze, marketingowe i biura projektowe, za 70 mln zł wykupiono grunty, za 70 mln zł kupiono las i wykarczowano go po to, żeby powstała tam ta elektrownia. (Dzwonek) Sumując, na to zadanie w okresie ostatnich kilku lat wydano ponad 200 mln zł. Panie ministrze, kto ponosi odpowiedzialność za tak karygodną decyzję o zaniechaniu tej inwestycji? Czy ministerstwo sprawowało jakikolwiek nadzór nad tą inwestycją, miało świadomość tego, że wydatkowane są pieniądze publiczne, a inwestycja nie powstanie? Czy kogokolwiek pociągnięto do odpowiedzialności za tę absolutnie błędną i szkodliwą decyzję? Dziękuję.



Poseł Dawid Jackiewicz - Zapytanie z dnia 11 października 2012 roku.


45 wyświetleń

Zobacz także: