Ponad dwa lata temu w interpelacji do Ministra Spraw Wewnętrznych pytałem o statystyczne dane dotyczące przestępstw popełnianych w Polsce przez cudzoziemców. Dziś zwracam uwagę na inny aspekt życia społecznego, związany z potężnym problemem imigrantów.

Wśród uciekających przed fanatyzmem islamskim będą nie tylko uchodźcy, ale również terroryści religijni. I oni też mogą zamieszkać obok nas!!!

Od 29 czerwca 2014 roku funkcjonuje bowiem państwo (IS) Islamic State – Państwo Islamskie, jako kalifat, czyli islamski ustrój polityczny, którego głową jest „religijny cesarz”. To nowe państwo zadeklarowało zniesienie granic między Syrią i Irakiem oraz ogłosiło swój program daleko wykraczający poza te kraje.

Celem Państwa Islamskiego jest tępienie wszelkich przejawów „antyislamizmu”, w tym także islamizmu nieortodoksyjnego. Dlatego też zabijani są szyici, jazydzi, Kurdowie czy chrześcijanie, którzy nie chcą płacić podatków na rzecz Islamic State.

Zgoła sensacyjnie wygląda sytuacja polegająca na napływie do IS fanatyków z całego świata, którzy chcą umierać za kalifat, w którym prawo islamskie jest interpretowane wyłącznie tak jak za czasów Mahometa. Muzułmanie holenderscy, francuscy, niemieccy wracają do Syrii i Iraku i realizują idee szariatu, w którym życie religijne zespolone jest z życiem społecznym.

Werbunek do walki z niewiernymi odbywa się między innymi za pomocą Internetu, podobnie jak wydawanie rozkazów o potrzebie podejmowania walki o szariat. Islamiści są świetnie wyszkoleni technicznie i informatycznie, dobrze rozeznani w nastrojach panujących w wygodnej dla siebie Europie, bo wielu z nich właśnie tu studiowało. Wiele działań dżihadystów serwowanych jest w języku angielskim, niemieckim, francuskim. Dżihadyści islamscy świetnie są skomunikowani z Europą, z miastami i miasteczkami, z uczelniami, na których studiują ich koledzy i współwyznawcy.

I tak oto dziś dżihad ma swe wsparcie w wykształceniu, technologii, psychologii i okrutnych założeniach religijnego fanatyzmu.

Zdumiewa bezsilność Europy wobec doskonałych podróbek dokumentów przedstawicieli państwa islamskiego – np. w Bułgarii nie tak dawno zlikwidowano dwie drukarnie paszportów syryjskich.

Polska, w tym województwo podkarpackie, będzie musiała przyjąć imigrantów, np. chrześcijańskich. I chociaż doskonale rozumiemy, że ludziom, którym groziła okrutna śmierć za nieprzestrzeganie zasad państwa islamskiego, trzeba pomóc, to jednak musimy być wyczuleni na przestępczość, która wśród imigrantów islamskich statystycznie się pojawia. Przestępca i bandyta nie wywodzi się tylko z jednego państwa czy narodu – to wiemy. Islamizm stanowi jednak zagrożenie większe niż dane statystyczne, bo łączy fanatyzm religijny z sukcesem ponadczasowym. Nie możemy o tym zapominać.

Bogdan Rzońca, poseł na sejm

fot. Adam Cyło

źródło: http://gospodarkapodkarpacka.pl/news/view/12161/islamic-state-coraz-blizej-opinia-bogdana-rzoncy